17.01.2022

Brak umiejętności, czy błąd Autopilota? Tesla prawie zabija przechodnia

Tesla uderza w budynek i prawie przejeżdża człowieka. Zdania są podzielone.

Warto obejrzeć ten film i znienawidzić wybraną przez siebie stronę konfliktu. Do wyboru są:

Wszystkie te teorie pojawiają się w komentarzach pod filmem, na którym widać, jak Tesla Model 3 z impetem wbija się w budynek a niewinny przechodzień cudem uchodzi z życiem. Listę możliwych przyczyn, dlaczego tak się stało, można rozszerzać. Niektórzy komentatorzy sugerują nawet awarię zawieszenia. Rację najprawdopodobniej ma Tesla.

Wypadek z udziałem Tesli – czy to możliwe?

Tesla chce być znana z tego, że produkuje bezpieczne samochody, najbezpieczniejsze. Ludzie w to wierzą i publikują w sieci zdjęcia z niegroźnych wypadków, opatrując je opisami w stylu przeżyłam, tylko dzięki temu samochodowi, dziękuję ci Musku Elonie. W tle zaś rozjechany gołąb. Tesla zaś publikuje kwartalne dane, informując o wypadkach z udziałach ich samochodów, robi tak co kwartał.

W ostatnich trzech miesiącach ubiegłego roku samochody Tesli wzięły udział tylko w jednej kolizji na każde 4,31 miliona mil przejechanych na Autopilocie. Jest to aktywny tempomat z funkcją samodzielnej zmiany pasa ruchu na autostradzie. Kierowcy, którzy nie zdecydowali się korzystać z tego rozwiązania, mogą pochwalić się jedną kolizją przypadającą na 1,59 milionów mil, czyli przegrali. Według danych NHTSA w USA na każde 484 tys. przejechane mile przypada jeden wypadek. Tesla zapewne zapomina dodać, że Autopilota używa się głównie w trakcie spokojnej jazdy po autostradzie, a bez niego jeździ się w zmiennym środowisku miejskim, ale niech im będzie. Wnioski z tych danych są więc dwa. Pierwszy – Autopilot jest bezpieczniejszy, drugi – kierowcy Tesli najwyraźniej też jeżdżą bardzo ostrożnie. No, ale nie ten.

Tesla prawie rozjeżdża człowieka

Na filmie z Nowego Jorku widzimy jak Tesla Model 3 prawie wjeżdża idącego po chodniku człowieka. Ostatecznie udaje mu się uciec, ale auto uderza w budynek. Najprawdopodobniej przyczyną ostrego skrętu jest wychylający się wcześniej z prawej strony duży SUV. A później to już nie wiadomo.

Od razu pojawiły się głosy, że Tesla jechała pewnie na Autopilocie lub korzystając z trybu testowego FSD. Reakcja pojazdu była wyjątkowo przesadzona, po prostu nagle zaczął jechać w bok, jakby zupełnie nie hamując. Bardziej prawdopodobny wydaje się być błąd kierowcy, który wcześniej przekraczał dozwoloną prędkość i nie sprostał wyzwaniom jakie postawił mu ruch uliczny. Odbił w lewą stronę i nie podjął dalszych czynności.

Podobno mieszkańcy USA i Kanady są przyzwyczajeni do samochodów wjeżdżających w budynki. Dowodzi tego mieszkaniec Holandii, który po pobycie w tym kraju był zaskoczony, że nie widuje żadnych aut wbitych w czyjś dom. Wcześniej był to dla niego zwyczajny widok. Może winić należy północnoamerykańską kulturę, gdzie przeprowadzki są częste, trudno jest więc zżyć się z domem. Autor tego filmu wini amerykańskie drogi, które są szerokie i sprzyjają przekraczaniu prędkości. Ta na pewno była jedną z przyczyn wypadku z Nowego Jorku.

Samochód jest niewinny

Jeden 18-sekundowy filmik a tyle możliwości, każdy może wybrać swoją opcję. Ja głosuję za błędem kierowcy, który jechał za szybko, a potem kompletnie się nie popisał. Prawdziwe drogowe maad skillz. Samochód, którym jechał, najprawdopodobniej nie odegrał tu żadnej roli i nie jest niczemu winien.