24.06.2020

Czy nowy Geely FX Farizon zapowiada Volvo XC90 pickup?

Nie. Ale pytanie w tytule zawsze na propsie. Poza tym zrobiłem wizualizację i nie mogę jej Wam nie pokazać. Na razie jednak parę słów wprowadzenia…

W Europie właściwie nie znamy samochodów typu „pickup z osobówki”. Wiadomo, były jakieś jednostkowe przypadki typu Fiat Strada czy Dacia Logan pickup, ale to wozy typowo robocze. W niektórych krajach, jak Chiny i Brazylia (ale nie tylko), swoją grupę odbiorców mają pickupy wykonane w ten sposób, że bierzemy normalną, elegancką osobówkę i dokładamy jej z tyłu pakę ładunkową. Pewną próbą wprowadzenia tego do Europy był Ssangyong Actyon Sports, ale to jednak nie to samo. Producenci chińscy i brazylijscy wznieśli to na zupełnie inny poziom. Tam mała skrzynia ładunkowa jest po prostu dolepiona do normalnego samochodu osobowego. Wpis o brazylijskich pickupach-sedanach zamieszczałem kiedyś na Poznajemy Samochody. W Brazylii ten segment trochę przymarł, w Chinach wciąż trafiają się nabywcy, którzy chcą jeździć czymś tak dziwnym. Może to jacyś zamożni farmerzy, czy coś.

Oto Geely FX Farizon

Geely nie ma jakiejś szczególnej spójności jeśli chodzi o linię modelową, a już ich portfolio marek jest co najmniej dziwne. Nikt już nie pamięta efemerycznego Englona czy Emgranda, Lynk & Co – to także Geely. Proton i Lotus – tego mogliście nie wiedzieć. I oczywiście Volvo. Gleagle, Shanghai Maple czy LEVC możemy już pominąć jako nieistotne. I oto beng, wchodzi nowa marka – Farizon. Na razie jako submarka dla właściwego Geely. Będzie odpowiadać za produkcję pickupów i eleganckich samochodów użytkowych. Zaczęto z grubej rury: wzięli SUV-a Boyue w odmianie PRO, tj. z silnikiem 1.8 turbo i zamiast klapy bagażnika dodali mu malutką skrzynię ładunkową. Nie szukajcie sensu, bo nie ma w tym żadnego, oprócz prób trafienia w najbardziej niszowych z niszowych klientów – coś podobnego od dawna robi BMW. Choć ze swoim własnym pickupem w końcu trochę wymiękli – a Geely nie. Mogę Wam nawet podać wymiary tej skrzyni ładunkowej. To 1125 x 1230 x 460 mm.

Tak się to prezentuje z tyłu

To już kiedyś było

Geely, podobnie jak wiele innych firm, produkowało już pickupa na modelu osobowym, tyle że podobnie jak w przypadku aut dostępnych w Europie, był to miejski hatchback z wydłużonym tyłem w postaci skrzyni na fanty. Dzięki Carnewschina.com udało mi się znaleźć fotkę tego pojazdu. Tak, to jest Daihatsu Charade… przynajmniej częściowo.

Teraz kierunek jest tylko jeden

Trzeba pójść z tym samym konceptem do Volvo. Tego jeszcze nie było, Volvo nigdy nie produkowało uczciwego pickupa – pomijając typowe ciężarówki. W związku z tym poszedłem do kolegi, który posiada program Adobe (C) Photoshop (R) i korzystając z dobrodziejstw tego programu przygotowałem fantastyczną wizualizację modelu TC90, czyli pickupa na bazie XC90. Zajęło mi to 7 minut i 45 sekund (745, rozumiecie, hehe).


Ktoś powie, że nie ma rynku na takie samochody. A ja powiem: na wszystko jest rynek, jeśli odpowiednio dużo zainwestuje się w marketing. Kiedyś nie było rynku na samochody w ogóle, wystarczyło jakieś 50 lat i motoryzacja stała się powszechna. W razie czego wynagrodzenie na ten pomysł proszę przekazać na rzecz Autobloga, żebyśmy mogli kupić jakiś samochód do testu długodystansowego. Najchętniej chiński.