27.09.2019

Następcą Sharana będzie Volkswagen Viloran. Wizualizacja – tylko u nas

Motor1 już opublikował szpiegowskie zdjęcia zamaskowanego prototypu nowego minivana marki VW. Podobno ma się nazywać Viloran. To brzmi jak nazwa lekarstwa.

Stale jest ci ciasno? Nie możesz zmieścić się z rodziną do samochodu? Wszystko wysypuje ci się z bagażnika? Weź VILORAN, rekomendowany przez niemieckich farmaceutów. Tylko VILORAN sprawi, że rodzinne podróże znów staną się przyjemnością. Widzicie, chłopaki i dziewczyny z domu mediowego? Wymyśliłem całą kampanię za Was. Nie musicie już nic robić. Tzn. możecie nadal nic nie robić. Viloran sprzeda się sam.

O co w ogóle chodzi?

Sharan dobiega do końca swojej kariery rynkowej. Zapewne w Europie w ogóle nie będzie miał następcy, lub też Touran i Sharan doczekają się jednego modelu, który zastąpi je oba. I zapewne nie będzie nim Viloran, którego przeznaczeniem są Chiny. Chińczycy nadal lubią duże minivany z przesuwnymi drzwiami. Na tamtejszym rynku były oferowane takie niecodzienne modele jak Mazda 8:

i Buick GL8:

Volkswagen potrzebuje więc nowego i świeżego modelu, żeby z nimi konkurować. Jako najpopularniejsza marka w Chinach ma ku temu potencjał. I temu ma posłużyć właśnie Viloran. Będzie miał zapewne 8 miejsc w układzie 2+3+3, a pod maskę trafi 2.0 TFSI o mocy 220 KM łączone z automatyczną skrzynią biegów. Ewentualnie potem dołączy coś słabszego. Diesla, jak to w Chinach, nie przewidziano. Co ciekawe, chińskie media donoszą, że Viloran jest już produkowany, ale nigdzie nie ma jego oficjalnych zdjęć ani danych technicznych. Chińska strona VW także milczy o tym modelu. Czyżby chińskie media mogły przeinaczać rzeczywistość? Aż trudno uwierzyć…

Podobno Viloran ma trafić także do Rosji

Gusta rosyjskie i chińskie niewiele się różnią, stąd ogromny SUV Atlas/Teramont radzi sobie dobrze i tu, i tam. Podobnie może być z Viloranem. Pewnie w Rosji będzie miał mniej miejsc i więcej wypasu. Rosjanie już się jarają, więc przygotowali sobie wizualizację, która wygląda jak Sharan z frontem od Touarega. Nie miałem zamiaru kraść wizki od kolegów z Kolesa.ru, korzystając przeto z darmowych aplikacji do manipulowania obrazem przygotowałem własną, co najmniej równie dobrą.

Ta rosyjska wizualizacja jest za elegancka, zbyt smukła i nowoczesna. Chińczycy wcale nie chcą takich samochodów. Tam świetnie sprzedają się minivany wyglądające jak uformowane na kolanie lub przez uderzanie czymś o ziemię. Dlatego uważam, że moja wizualizacja Vilorana jest w stu procentach trafna. No może w 90%. No dobra, tak bliżej połowy, ale na pewno trochę utrafiłem. Nieważne – ważne, że Viloran raczej nie przedostanie się przez granicę Unii Europejskiej.

To co zamiast Sharana i Tourana w Europie?

Nic. Zapewne po prostu nic. Zapewne też nie będzie więcej modeli spalinowych i kolejne auta z gamy VW będą wypadać, nie doczekawszy się następców. Zamiast Polo wjedzie ID.1, zamiast Tiguana ID.4, zamiast Passata – jeszcze nie wiadomo. Pewnie ID.5 albo coś w tym guście. Idę więc postudiować rozkład pociągów do Moskwy.