24.07.2022

Toyota nie ma co robić ze znaczkami GR, zacznie naklejać je na model Yaris Cross

Najbardziej niesportowy model Toyoty będzie udawał, że ma coś wspólnego z emocjami. Japończycy dostali model Yaris Cross w wersji GR Sport.

Toyota jakiś czas temu przypomniała sobie, że jej produkty mogliby kupować nie tylko emeryci i pokazała dwa samochody zupełnie nieprzystające do wypracowanego przez lata wizerunku – genialnego GR Yarisa i jeszcze genialniejszą GR Corollę. Oba wozy mają napęd na cztery koła, całkiem mocne silniki (261 i 300 KM), a z testów wynika, że jeżdżą jak na prawdziwie sportowe samochody przystało.

A teraz dołączy do nich Yaris Cross GR Sport

Spokojnie, nie zaczynajcie sobie wyobrażać kto wie czego, umiejscowienie literek GR w nazwie zdradza, że niespecjalnie będzie się czym zachwycać. Nie jest to GR Yaris Cross, a zaledwie Yaris Cross GR. Różnica jest diametralna – oznacza to, że auta nie przygotowali inżynierowie sportowego działu GR, a produktowcy Toyoty, którzy co jakiś czas wymyślają co by tu zmienić, żeby wóz sprzedawał się lepiej. Tym razem wymyślili, że crossover Toyoty powinien mieć odrobinę twardsze i o włos obniżone zawieszenie (dokładnie o 10 mm), zmienione zderzaki i obręcze kół oraz doklejone znaczki GR.

W kabinie pojawiły się bardziej sportowawe fotele, ciemniejsze detale wykończenia no i oczywiście znaczki GR – kolejne trzy, po jednym na zagłówkach przednich foteli oraz na kierownicy.

To może chociaż ma jakiś mocniejszy silnik?

Oczywiście, że nie. GR Sporta można mieć wyłącznie w wersji z napędem na przednią oś, z silnikiem 1.5 o zatrważającej mocy 90 lub 118 KM. W takich wersjach sprzedaje się ten model w Japonii, bo tam początkowo debiutuje ta niezwykła specyfikacja.

Czy Toyota Yaris Cross GR Sport pojawi się w Polsce?

Patrząc na tę specyfikację, to może lepiej, żeby nie, ale nie można tego wykluczyć. Możemy przecież kupić oznaczkowanego C-HR-a GR Sport na 19-calowych obręczach z lekkich stopów i z czarnym dachem. Takie same znaczki może mieć też Corolla GR Sport, więc pewnie możemy się spodziewać, że i Yaris Cross dostąpi podobnego zaszczytu. Trudno, co zrobić. Crossoverów wszelkiej maści jest już takie zatrzęsienie, że producenci muszą próbować wszelkich sposobów na wyróżnienie.