08.01.2020

Nie płacisz za parkowanie – złapie cię Nissan Leaf. System e-kontroli w pytaniach i odpowiedziach

W Warszawie rusza system e-kontroli opłat za parkowanie. Poczytałem i dopytałem, jak to działa i chętnie podzielę się odpowiedziami.

Dwa elektryczne Nissany wyposażone w zestaw kamer i czujników rozpoczynają swoją pracę w Warszawie. Ich zadaniem jest częściowe wyręczenie w pracy pracowników ZDM – będą sprawdzać ważność opłat za parkowanie. Zdaniem warszawskiego ZDM, dziennie 9 tysięcy osób unika opłat za parkowanie. Nowy system ma to zmienić.

Zobaczmy, jak to działa.

Jak działa e-kontrola?

Nissany Leaf wyposażono w systemy do e-kontroli SPPN (Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego) w Warszawie. Ma on umożliwić automatyczne rozpoznawanie tablic rejestracyjnych, co posłuży do sprawdzania, kto za parkowanie nie zapłacił.

Całość mieści się w tej wannie na dachu. Kadr z filmu ZDM.

A konkretnie?

Nissany robią zdjęcia jeżdżąc po strefie i na koniec dnia (nie na bieżąco, co sugerują niektóre media) przesyłają je do ZDM. Numery umieszczone na sfotografowanych tablicach rejestracyjnych są automatycznie porównywane z bazą zawierającą wniesione opłaty za parkowanie.

Na pewno automatycznie?

Tak, choć pojawiły się plotki, że musi robić to człowiek. Nie jest to prawdą. To, że proces ma być automatyczny potwierdza Karolina Gałecka – Zastępca Naczelnika Wydziału Komunikacji Społecznej Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie

System „wyrzuca” te numery rejestracyjne, których kierowcy nie uiścili opłaty w SPPN. Te numery, których kierowcy pojazdów zapłacili, mieli abonament, bądź płacili poprzez aplikację mobilną – są automatycznie kasowane. Komputer generuje wezwania do zapłaty opłaty dodatkowej. Rola człowieka polega na włożeniu wezwania do koperty i jej zaklejeniu, plus wysyłka.

Plotki mogły wziąć się stąd, że w warunkach przetargu określona została ręczna możliwość rozpoczynania rejestracji pojazdów w systemie. Co do zasady system ma być bezobsługowy i dostarczać dane do porównania.

Jakich danych, zdjęcia tablic to nie wszystko?

Nie. System, żeby być skutecznym, gromadzi ich całkiem sporo. Określa precyzyjne współrzędne GPS i gromadzi trzy rodzaje zdjęć: tablicy pojazdu, zdjęcia kontekstowego (widok całego pojazdu i miejsca postojowego) oraz fragmentu mapy z fotoplanem.

Zdjęcia mają być dostarczane w kolorze, a pomiary są bardzo dokładne. Dokładność współrzędnych musi mieścić się w granicy 0-30 cm. Pomiar dla pojazdów ma być dokonywany do środka tablicy rejestracyjnej.

Tak może wyglądać zdjęcie twojego samochodu. (Fragment dokumentacji przetargowej dotyczącej systemu e-kontroli).

Jaki sprzęt zapewnia taką dokładność?

Dokładnie nie wiadomo. Pozostanie to tajemnicą firmy Smart Factor Sp. z o.o., która wygrała przetarg. Warunki przetargu były skupione na efekcie, nie na określeniu parametrów wykorzystywanego sprzętu. By sprawdzić działanie oferowanych systemów przeprowadzono testy. Z ich wynikami w formie protokołu można zapoznać się tutaj.

Czyli ten Nissan ma wystawiać mandaty?

Nie. System, który opracowano w ramach przetargu dostarcza informacji. Kluczowe jest wyodrębnienie numerów rejestracyjnych ze zrobionego zdjęcia i przekazanie niezbędnych danych w określonej formie.

Fragment dokumentacji przetargowej.

Ale ja nie chcę by moja twarz krążyła po internecie lub ZDM-ie.

Spokojnie, zdjęcia są anonimizowane. Jeśli jakaś osoba znajdzie się w kadrze, jej twarz nie będzie widoczna. Samochody, których nie dotyczy dana sprawa również.

Obawa jest częściowo słuszna, bo zdjęcia mają być wyraźne, system ma działać w każdych warunkach atmosferycznych i oświetleniowych.

Jak mnie złapią to powiem, że akurat szedłem kupić bilet?

Mówić można, ale to nic nie da, bo każdy obszar ma być sprawdzany dwukrotnie, w odstępie pięciu minut. To ma zapobiec takim tłumaczeniom. A zresztą:

Pojazd zaparkowany – pojazd dokonujący czynności postoju dłuższego niż 1 min. (poniżej 1 min. – czynność zatrzymania), ustawiony w wyznaczonym obszarze na miejscu parkingowym (źródło: art. 2 pkt 29 i pkt 30 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym). – fragment dokumentacji przetargowej

Dane z dwóch przejazdów są porównywane i łączone (matchowane). Sprawdzane są tylko pojazdy, które pojawią się dwa razy.

Dobrze, może to działa, ale ile jest tych samochodów, kierowców, może dwa to za mało?

Samochody są dwa, a ZDM ma możliwość zamówienia trzeciego pojazdu.

A jak jeden się zepsuje lub kierowca zachoruje?

System jest niezależny od wyposażenia pojazdu i może być zamontowany na innym samochodzie. Pracowników przeszkolonych w zakresie użytkowania zamówionych pojazdów jest co najmniej czterech.

Osoby z abonamentem dostaną mandat?

Nie. W bazie są dane o przyznanych abonamentach, podobnie jak o opłatach wniesionych przy pomocy aplikacji mobilnej. Takie osoby nie będą otrzymywać wezwań do wniesienia opłaty dodatkowej.

Co z samochodami elektrycznymi? One przecież zwolnione są z opłat, czy system to wyłapie?

Powinien, choć chyba nie po kolorze tablic rejestracyjnych, bo w warunkach przetargu napisano, iż ma rozpoznawać następujące tablice:

Od tego roku można zamawiać już zielone tablice do samochodów elektrycznych, które na tej liście nie są wymienione, ale w warunkach przetargu jest możliwość skorzystania z 2000 roboczogodzin Usługi Rozwoju, która może obejmować dostosowanie systemu do zmieniających się wymagań biznesowych lub systemowych.

Poza tym w bazie ZDM jest lista pojazdów elektrycznych i wyżej cytowana Karolina Gałecka, nie przewiduje z tym problemu.

Ale czy to nie zakorkuje miasta, taki Leaf musi chyba strasznie wolno jechać żeby zdjęcie było dobrej jakości?

Założeniem systemu jest to, aby nie powodował on utrudnień w ruchu. Kierowca powinien poruszać się z prędkością przepisową, maksymalnie może jechać 70 km/h – to odpowiedź ZDM na to pytanie.

Czyli Leafy odbiorą pracę 50 osobom, które codziennie sprawdzają bilety parkingowe i po co są Strażnicy Miejscy?

Nie odbiorą, raczej nie przestaną być potrzebni. E-kontrola ma co prawda funkcjonować na terenie całej SPPN, ale sprawdzanie opłat to nie cała praca jaką należy wykonać.

Praca kontrolera SPPN czy systemu e- kontroli polega na sprawdzeniu czy kierowca wniósł opłatę w strefie, strażnicy kontrolują pod kątem wykroczeń. Niemniej jednak, w sytuacji w której pracownik, który porusza się samochodem w ramach e- kontroli widzi zaparkowany samochód niezgodnie z przepisami w SPPN informuje wówczas patrol mieszany, który składa się z pracownika ZDM i strażnika miejskiego. Taki patrol jedzie pod wskazane miejsce. – Karolina Gałecka

To może chociaż nie będzie trzeba wkładać biletów za szybę, skoro wszystko jest w systemie?

Obecnie, zgodnie z uchwałą, należy umieszczać potwierdzenie opłaty za przednią szybą pojazdu. Jednak ZDM po stabilizacji systemu chce, aby nie było już takie potrzeby.

Co dalej?

System dopiero startuje i chyba trudno jeszcze mówić o jego rozwoju. Na pewno powiększy się strefa płatnego parkowania w Warszawie. W tym roku dołączą do niej Wola i Praga Północ, w związku z rozbudową drugiej linii metra.

Jak będzie działać nowy system, przekonamy się niebawem. Na pewno samochód jest w stanie SPPN przejechać szybciej niż Strażnicy Miejscy przejść na piechotę. Dwa samochody wyposażone w kamery mogą osiągnąć skuteczność porównywalną z 10 patrolami pieszymi. A z przeprowadzanych testów wynika, iż dokładność systemu jest wysoka – ku rozpaczy zapominalskich kierowców.

Ja płacę przez aplikację.

Lepiej więc nie zapominać o opłatach, bo liczenie na szczęście może nie pomóc. Ja przy wnoszeniu opłat za parkowanie od lat korzystam z aplikacji na telefonie. Nie muszę pamiętać o bileciku za szybą, zbiegać do samochodu, gdy spotkanie się przedłuży, ani nerwowo poszukiwać drobnych. Wciskam Start na telefonie po zaparkowaniu i Stop, gdy wsiadam z powrotem. Polecam ten styl życia, pozwala nie przejmować się tym, kto sprawdza ważność mojej opłaty. Jest mi obojętne, czy robi Nissan Leaf czy człowiek. A moja twarz pewnie i tak już gdzieś w systemie jest.

Zdjęcie główne: kadr z filmu ZDM.