19.05.2022

Strefy czystego transportu będą strefami zakazu ruchu, jeśli zobaczy się czym jeżdżą Polacy

Samar opublikował nowe dane i już wiemy jaki był średni wiek samochodu w Polsce na koniec ubiegłego roku. Tak staro jeszcze nie było. Gdy strefy czystego transportu wejdą na poważnie, będziemy mieli spory problem.

Była pandemia, teraz jest wojna i rozpędzająca się inflacja – nie dziwota, że kupujemy coraz mniej nowych samochodów. A że jeździć czymś trzeba, najlepiej tanio, więc kupujemy używane. Jak podaje Samar, w 2021 r. w Polsce zarejestrowano 850 tys. samochodów z importu oraz 450 tys. nowych samochodów kupionych w kraju. W tym roku będzie pewnie jeszcze gorzej.

Nie dość, że używanych kupujemy dwukrotnie więcej niż nowych, to jeszcze stawiamy na dość leciwe egzemplarze

W efekcie, według danych zebranych przez Samar w CEPiK-u, na koniec ubiegłego roku średni wiek samochodu w Polsce wynosił 15,56 roku. I to już po odjęciu ponad 6,7 mln aut uważanych za tzw. martwe dusze, czyli pojazdy, których już dawno nie ma, ale ich właściciele nie dopełnili urzędowych formalności związanych z wycofaniem ich z obiegu. Gdyby ich nie odejmować, średni wiek przekroczyłby 20 lat. I według danych CEPiK mielibyśmy na ulicach 26 mln aut, a tak to mamy niewiele ponad 19 mln.

Statystyczny polski samochód pochodzi z 2007 r, co oznacza, że za 4 lata statystyczny Polak nie wjedzie nim do miasta

W 2007 r. nowy samochód w salonie powinien był spełniać wymogi normy Euro 4. A takie auta będą mogły wjeżdżać do miast ze strefami czystego transportu co najwyżej do 2025 r.. Co gorsza, problem dotknie również aut młodszych, bo biorąc pod uwagę, że normę Euro 5 wprowadzono w 2010 r., za 4 lata nie wjedziemy do miasta również samochodem, który dziś ma 12 lat, więc wygląda np. tak:

tak:

albo tak:

Wozy, które poza wielkimi metropoliami dziś wciąż bywają jeszcze dowodem życiowego sukcesu właściciela, za 4 lata do tych metropolii w ogóle nie wjadą. Musimy czym prędzej przestać być biedni i zacząć kupować nowsze auta. Pomóc może w tym zakaz importu używanych, tylko ciekawe co na to Unia Europejska.