17.10.2018

Dane o sprzedaży nowych aut ACEA pokazują, że Europa to cztery rynki. Reszta się nie liczy

W okresie od stycznia do września 2018 r. w Europie sprzedało się 12,3 mln nowych samochodów. Z tego na 4 największe rynki przypadło prawie 7,8 mln aut, a w pozostałych 26 badanych krajach klientów znalazło 4,5 mln pojazdów. Tak wynika ze statystyk przedstawionych przez ACEA, czyli europejskie stowarzyszenie producentów samochodów. 

Europa to Niemcy, Francja, Wielka Brytania i Włochy, a reszta to plankton. Może z wyjątkiem Hiszpanii, która w omawianym okresie przebiła milion sprzedanych pojazdów. Polska, szósty najludniejszy kraj w Unii Europejskiej, zajmuje siódme miejsce jeśli chodzi o sprzedaż nowych aut. Stosunkowo ludna, ale biedna Bułgaria ląduje niemal na końcu listy, podobnie jak Chorwacja, co tylko pokazuje że są to tzw. rynki z potencjałem. Jednak jeśli chodzi o poniższy wykres, większych zaskoczeń nie ma:

Ciekawiej zaczyna się robić, gdy sprzedaż nowych aut odniesiemy do liczby ludności.

To tak zwany parametr chłonności rynku, czyli jaki procent mieszkańców danego kraju decyduje się na zakup nowego samochodu w omawianym okresie. Tu następuje gwałtowne przetasowanie i oto kolejność:

Polska znowu na siódmym miejscu, tym razem od końca. Średnio 1% mieszkańców rocznie decyduje się na zakup nowego samochodu. Ale to akurat specyfika naszego kraju, największego importera aut używanych w Europie. Na pierwszym miejscu małe kraje: Luksemburg, Islandia i Belgia. Kto by się spodziewał, że tak antysamochodowo nastawione społeczeństwa jak holenderskie, duńskie czy szwedzkie będą tak chętnie i gremialnie kupować nowe samochody? Czyżby nie należało wierzyć samochodofobicznym środowiskom, twierdzącym że im wyższy poziom rozwoju społecznego, tym mniejsze nasycenie samochodami? Listę zamykają tu Rumunia i Bułgaria, a czwarta od końca Grecja przed kryzysem radziła sobie znacznie lepiej, tzn. kupowano tam mnóstwo drogich aut na kredyt, którego potem nie spłacano.

A według producentów?

Też ciekawie. Najpierw wykres dla koncernów:

Volkswagen rządzi i nie ma na niego mocnych, ale grupa PSA – odkąd wchłonęła Opla – umocniła się na drugim miejscu. W okresie styczeń-wrzesień 2018 udało się jej sprzedać w Europie prawie 2 mln samochodów, tyle że wzrost w stosunku do analogicznego okresu roku 2017 jest pozorny. Wtedy bowiem nie uwzględniano jeszcze sprzedaży Opla. Piąte miejsce w Europie dla Kii i Hyundaia to ogromny sukces. Niestety ACEA nie podaje danych dla Mazdy i Mitsubishi, ale podaje dla Hondy – nie udało mi się ustalić dlaczego. Wykres zatem nie jest do końca wiarygodny, bo według niezależnej strony Carsalesbase.com Mazda sprzedała w 2018 r. w Europie już 175 tys. samochodów (styczeń-wrzesień – dane w przybliżeniu). A Mitsubishi? Według tej samej strony to ok. 104 tys. aut, czyli mniej więcej tyle co Honda. Zostaje jeszcze zupełnie niszowy Ssangyong: 12 000 aut przez 9 miesięcy w całej Europie, za mało żeby zmieścić się na wykresie nawet jako cienka kreska.

I według marek:

Volkswagen, Renault, Ford, Peugeot, Opel – te marki rządzą w Europie. Mercedes, Audi i BMW idą niemal łeb w łeb. Skoda przegania Toyotę o włos, podobnie jak na polskim rynku. Dacia sprzedaje się świetnie, Seat odrabia straty powstałe przez lata zaniedbań. Rosną Volvo i Jeep, Land Rover i Jaguar dalej w niszy, podobnie jak Alfa Romeo. DS i Lexus mogłyby nie istnieć. Zadziwiające, że Ford czy Opel przy takiej skali sprzedaży narzekają na zyskowność. Jeśli ma się taką bazę klientów i nie umie się osiągać zysków, to chyba czas na przebranżowienie się na hodowlę jedwabników.

Powyższe statystyki można byłoby jeszcze wałkować na tysiąc sposobów, ale niestety ACEA nie podaje ich z rozbiciem na modele (tzn. podaje, ale za takie dane słono się płaci). Wtedy mogłoby się okazać, że w przypadku wielu producentów jeden model „robi” większość sprzedaży, a reszta wegetuje (Fiat), albo że lepiej sprzedają się auta starsze niż nowsze. Tymczasem jednak nadal ze statystycznego punktu widzenia nowy samochód w Europie to Volkswagen kupiony przez Niemca, a najbardziej skłonny do zakupu nowego auta jest mieszkaniec lub mieszkanka Luksemburga.