13.01.2021

Są już polskie ceny Skody Enyaq. Elektryczny SUV od 182 300 zł

Chyba że chcemy wersję z większym zasięgiem – wtedy zapłacimy co najmniej 211 700 zł.

Tym samym mamy chyba do czynienia z pierwszą w historii Skodą, która kosztuje na start ponad 200 000 zł – wprawdzie w tej wzmocnionej wersji, ale jednak.

Skoda Enyaq – cena w Polsce

Do wyboru są dwie wersje napędowe:

Tak pierwsza, tańsza, oferuje zasięg teoretyczny na poziomie 412 km (akumulator 58 kWh), natomiast ta druga – do 536 km (akumulator 77 kWh). Różnią się też przyspieszeniem do 100 km/h (8,7 vs 8,5 s). W obu przypadkach moc przekazywana jest na tylną oś.

Skoda Enyaq – wersje wyposażenia

O dziwo… nie ma ich jako takich. Wyposażenie jest bezpośrednio powiązane z tym, czy wybierzemy 60 czy 80. I tak w 60 dostaniemy w standardzie m.in.:

Odmiana 80 dodaje do tego m.in. system wyboru trybów jazdy, podgrzewaną kierownicę z manetkami do zmiany poziomu rekuperacji i… kamerę cofania.

Skoda Enyaq – opcje

Jeśli chodzi o kolory – do wyboru jest 7 lakierów metalizowanych i jeden niemetalizowany (przewspaniały Błękit Energy – za darmo). Felgi? Od 19″ (bez dopłaty), przez 20″ (2900 zł), po 21″ (6400 zł).

Do wyboru jest też cały szereg wykończeń wnętrza, przy czym z jakiegoś powodu w konfiguratorze zamiast podglądu danej opcji, są miniaturki… wnętrz mieszkań. Rozumiem nawiązanie, ale to chyba ktoś za bardzo się starał.

Oczywiście większość z tych wariantów wymaga dopłaty i to słonej. Darmowy jest tylko loft (i chyba nie dostaje się roweru z miniaturki). W pozostałych przypadkach trzeba zapłacić:

Symboliczne, że wersja z dopiskiem eco jest bezkonkurencyjnie najdroższa.

Na liście opcji dla wersji 60 znajdziemy natomiast m.in.:

Wersja 80 ma mniej więcej te same opcje, przy czym w niektórych przypadkach różnią się ceną. Przykładowo 80 ma już system wyboru trybów jazdy, więc pakiet Sport Basic kosztuje 1150 zł.

A gdyby ktoś sugerował, że 182 300 zł to dużo jak za taki samochód, to Volkswagen ID.4 – przynajmniej w wersji 1ST – startuje od 202 390 zł. Chociaż wiele to raczej nie zmienia…