20.01.2019

Pytanie na niedzielę: czy starszym osobom można zabierać prawo jazdy wbrew ich woli?

Książę Filip, mąż królowej angielskiej, spowodował groźnie wyglądający wypadek. Jadąc Land Roverem zderzył się z Kią, w wyniku czego jego samochód wywrócił się, a pasażerka Kii ma złamany nadgarstek. 

Książę ma 97 lat. Co ciekawe, podstawiono mu od razu samochód zastępczy – identycznego Land Rovera. Nie uwierzycie, ale nie chodzi wcale o największego Range’a, a o… Freelandera II. Nie spodziewałem się, że książę Zjednoczonego Królestwa będzie jeździł takim autem. Ale to dygresja. Najważniejsze jest to, że opinia publiczna zareagowała oburzeniem. Jak to, taki stary a będzie dalej jeździł? Ileż można? Dosyć!

W Polsce też zdarzały się wypadki z udziałem ludzi w bardzo podeszłym wieku

Jeśli czyta się doniesienia z internetu, można dowiedzieć się, że kolizję spowodować można nawet w wieku 104 lat. Donosiliśmy także o 101-latku, który wjechał w barierki na trasie szybkiego ruchu w Warszawie. Udział kolizji spowodowanych przez osoby starsze rośnie i jest to naturalna tendencja spowodowania starzeniem się społeczeństwa. Ponadto w wielu krajach młodzi ludzie w ogóle nie bardzo chcą prowadzić samochody, co przesuwa jeszcze wyżej średnią wieku dla kierowców. Jednak w ogólnym rozrachunku zdarzenia drogowe spowodowane przez staruszków i staruszki zwykle nie są bardzo groźne. Przeważnie chodzi o stłuczki i obcierki. Mojemu 90-letniemu dziadkowi, zmarłemu już lata temu, także zdarzyło się obetrzeć inny pojazd podczas wyjeżdżania ze stacji benzynowej.

Starsi kierowcy rzeczywiście gorzej sobie radzą, ale zwykle jeżdżą wolno i po znanych sobie trasach

Póki co, badania lekarskie dla starszych kierowców nie są obowiązkowe, ale taki temat co jakiś czas się pojawia. W porządku, z tym mogę się zgodzić. Sądzę, że tu nie ma wątpliwości. Ale zadam inne pytanie na niedzielę: czy można zabrać staremu człowiekowi prawo jazdy wbrew jego woli? Nie mówię tu o sytuacji, gdy na badaniach wyjdzie, że już nic nie widzi – wtedy to oczywista rzecz. Ale czy powinno się ustalić arbitralną granicę wieku, powyżej której prawo jazdy po prostu jest odbierane? Takie pomysły też padły w Wielkiej Brytanii po kolizji księcia Filipa. Masz więcej niż [xx] lat? Zabieramy prawko, bo jesteś za stary. Czy to etyczne?