24.06.2019

Jedziesz 305 km/h swoim Lambo, a tu wyprzedza cię Bentley, czyli szybkie SUV-y grupy VW

Skoro ludzkość i tak jest zgubiona, Audi postanowiło zaprezentować napędzane dieslem monstrum – model SQ8 TDI. Okazuje się jednak, że niemal każda marka należąca do Grupy Volkswagena ma w ofercie coś, co przypomina piekielnie szybką kamienicę. Zapraszam na przegląd szybkich SUVW-ów.

Skoda Kodiaq RS

Zaczynamy od najgrzeczniejszego ze sportowych usportowionych szybkich SUV-ów od VW. Skoda Kodiaq RS jest kojarzona m.in. dlatego, że dumnie dzierży tytuł najszybszego 7-osobowego SUV-a, którego testowano na Nordschleife. Innych co prawda nie testowano, ale tytuł jest.

Za napęd odpowiada tutaj 2-litrowy silnik TDI z dwiema turbosprężarkami. Moc maksymalna wynosi 240 KM, zaś maksymalny moment obrotowy – 500 Nm. Ma to wystarczać na przyspieszanie do 100 km/h w 6,9 s. i rozpędzanie się do 221 km/h. Kodiaq RS kosztuje w Polsce co najmniej 193 550 zł, przy czym w tej cenie nie otrzymamy 3. rzędu siedzeń – kosztuje on 4 tys. zł.

Cupra Ateca

Stosunkowo świeżo powstała marka póki co oferuje tylko bardziej pikantne wersje Seatów. Ponieważ w tej chwili interesują nas SUV-y, zwracamy naszą uwagę ku modelowi Ateca. W cenie 191 900 zł otrzymamy zaskakująco mocny i szybki samochód – co prawda pod maską Cupra Ateca też skrywa tylko 2 l pojemności skokowej, ale zamiast silnika wysokoprężnego mamy do dyspozycji jednostkę 2.0 TSI o mocy okrągłych 300 KM. W połączeniu z przekładnią DSG i napędem na obie osie pozwala to na sprint do setki w 5,2 s. i rozpędzenie się do nawet 247 km/h.

Volkswagen Touareg 4.0 V8 TDI

Robi się poważnie. Choć 4-litrowy diesel w Touaregu nie ma sportowych aspiracji, to czyni tę wersję najmocniejszą spośród dostępnych. 8-cylindrowy silnik wysokoprężny osiąga tu 421 KM i 900 Nm, pozwalając na osiąganie 250 km/h i przyspieszanie do 100 km/h w 4,9 s.

Niestety, zanim jeszcze ta wersja na dobre trafiła na rynek, to dowiedzieliśmy się, że to w zasadzie jednorazowy wyskok. Na dodatek krótkotrwały, ponieważ nikt nawet nie mówi o dłuższej produkcji Touarega V8 TDI. W polskich cennikach taka wersja nie figuruje, w Niemczech ceny startują od poziomu 89 825 euro, czyli ponad 380 tys. zł.

Audi SQ8 TDI

8 KM. O tyle większą moc ma nowe Audi SQ8 TDI od opisanego wyżej Volkswagena. Pod względem układu napędowego oba auta są jednak zbliżone. Ponieważ model ten został niedawno szerzej opisany przez Tymona, przypomnijmy tylko, że osiągi będą w zasadzie tożsame z tymi oferowanymi przez Touarega – ok. 5 s. do 100 km/h i prędkość maksymalna na poziomie 250 km/h.

Porsche Cayenne Turbo

W zasadzie to po Skodzie Porsche wygląda najmniej ostentacyjnie z całej tej grupy.

Pora na powrót do modeli benzynowych. Pod maską Porsche można znaleźć 4-litrowy silnik V8 o mocy 550 KM, wartość maksymalnego momentu obrotowego sięga 750 Nm. Sprint do setki trwa tylko 4,1 s. (lub 3,9 s., jeśli auto ma pakiet Sport Chrono), a przyspieszanie kończy się przy 286 km/h. Cena bez opcji? 681 080 zł za wersję konwencjonalną, nie wiadomo jeszcze ile będzie u nas kosztować Cayenne Coupe Turbo. Nie zdziwiłbym się też, gdyby za jakiś czas Porsche dorzuciło do gamy jeszcze mocniejszy wariant Turbo S – taki był obecny w dwóch poprzednich generacjach.

Lamborghini Urus

Lamborghini korzysta z tego samego silnika co Porsche, ale wyraźnie wzmocnionego – z 4 l osiąga aż 650 KM i 850 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Za przeniesienie napędu na obie osie odpowiada 8-stopniowy „automat”. Urus rozpędza się do 100 km/h w 3,6 s. i maksymalnie osiąga nawet 305 km/h. Cena? Informacje w sieci mówią o 170 tys. euro (ok. 720 tys. zł), ale w praktyce to tylko pobożne życzenia – nawet używane egzemplarze wystawione na OtoMoto kosztują co najmniej 1,3 mln zł.

Bentley Bentayga Speed

JADĘ CI WP… cię wyprzedzić!

SUV Bentleya może mieć co prawda pod maską ten sam silnik, co powyższe dwie propozycje, ale ponieważ 4 l pojemności w przypadku tego mastodonta bardziej pasowałoby jako napęd wycieraczek, idziemy segment wyżej. Bazowa Bentayga W12 ma 608 KM, a model Speed – 635 KM. Oba mają po 900 Nm. Mocniejszy model jest w stanie osiągnąć prędkość 100 km/h w 3,9 s. i rozpędzić się do 306 km/h.

Wyobrażacie sobie to? Jedziecie Urusem 305 km/h, a tutaj powoli… powolutku… wyprzedza was kamienica. Jak to kamienica, Bentley Bentayga swoje kosztuje. Mniej więcej 1,3 mln zł.

Finezji nie ma tu za grosz. W żadnym z tych aut.

Ale jeśli nieco ostentacji jest tym, co marzy nam się u schyłku ludzkości – Grupa Volkswagena ma całkiem sporo odpowiednich propozycji do wyboru.