25.09.2018

Oto nowy, przedłużany Peugeot 508 i sześć innych długich wozów na rynek chiński, o których mogłeś nie słyszeć

W Chinach można kupić nie tylko „eskę w longu”, ale i klasę C w takiej wersji. Niespodzianek jest więcej – lada chwila na rynek trafi przedłużane Audi Q2 dłuższe „aż” o… 2,8 cm.

Gdy tylko producenci zaczęli na poważnie liczyć się z chińskim rynkiem samochodowym i myśleć o upodobaniach tamtejszych nabywców, częstym tematem w mediach stała się premiera nowej, przedłużanej wersji jakiegoś modelu – specjalnie na Chiny. Od lat nic się nie zmienia. Co prawda miejsce długich sedanów powoli zajmują długie SUV-y, ale Chińczycy nadal uwielbiają mieć dużo miejsca na nogi z tyłu. Dlaczego? O tym też już wiele mówiliśmy: symbolem prestiżu w Państwie Środka jest oddawanie sterów szoferowi. Mogą sobie tam na to pozwolić nie tylko najbogatsi, jeżdżący Rolls-Royce’ami, ale i ci o nieco mniejszych możliwościach. Stąd w wersjach „long” można kupić także samochody, które w Europie uchodzą za zwyczajne, popularne modele.

Czy Peugeot 508 będzie popularny? Właściwie to chciałbym, by taki był – ale to się jeszcze okaże. Można jednak zakładać, że obecność wersji przedłużanej dobrze wpłynie na jego sprzedaż w Chinach.

Właśnie wypłynęły zdjęcia takiej odmiany.

Jeszcze nie wiadomo, czy zachowa nazwę 508 (wtedy zapewne z literką „L”) czy będzie sprzedawana jako 608. Co ważne, zmieni się prawdopodobnie sposób otwierania tylnej klapy – „krótkie” 508 to liftback, a długie stanie się klasycznym sedanem. Nie wiadomo jeszcze, o ile wzrosną rozstaw osi i długość samochodu. Gama silników zostanie prawdopodobnie taka sama: od 1.5 do dwóch litrów pojemności i od 130 do 225 KM. Pojawi się także hybryda plug-in. Swoją drogą, czy tylko ja mam wrażenie, że kilka (kilkanaście?) dodatkowych centymetrów trochę popsuło proporcje wozu?

Chiński rynek jest pełen dziwnych przedłużanych wersji. Oto Audi Q2 L.

Jazda małym, modnym, miejskim SUV-em z szoferem brzmi jak szaleństwo, ale w Chinach raczej nikt nie będzie zszokowany. Ten samochód zadebiutował na początku tego miesiąca podczas salonu samochodowego w Chengdu, a do salonów trafi od października. Co ciekawe, rozstaw osi wzrośnie w tym przypadku zaledwie o… 2.8 centymetra. Czy to przełoży się na jakikolwiek wzrost przestrzeni na nogi z tyłu? Mocno wątpliwe. Być może Audi liczy na to, że klienci nie sprawdzą danych technicznych i ulegną magii litery L w nazwie…

BMW X1 Li

Również BMW X1 można kupić w wersji przedłużanej. Tym razem wzrost długości jest już zauważalny: wynosi 79 mm. Takie BMW mierzy więc aż 4560 mm i jest tylko o 100 mm krótsze od poprzedniego X3. Pojemność bagażnika pozostaje bez zmian (505 litrów) – zgodnie z oczekiwaniami nabywców, dodatkowe centymetry „idą” w przestrzeń na nogi pasażerów z tyłu. Również tylne drzwi są dłuższe. Do wyboru: silniki benzynowe o pojemności 1.5 i 2 litrów i hybryda.

BMW 3 Li

Jeśli ktoś woli klasyczne nadwozia, BMW także ma w ofercie na rynek chiński coś dla niego. „Trójka w longu” ma o 110 mm większy rozstaw osi. Zmierzono, że dzięki temu przestrzeń na kolana z tyłu zwiększyła się o 90 mm. Z zewnątrz wyróżnikiem tej wersji jest dodatkowa chromowana listwa w miejscu charakterystycznego „Hofmeister kink”, czyli na słupku C.

Mercedes C L

Nie, to nie jest literówka… wcale nie chodzi o omyłkową spację w nazwie modelu CL. Skoro BMW oferuje serię 3 w wersji wydłużanej, Mercedes nie mógł pozostać dłużny. Rozstaw osi wydłużono w tym przypadku nieco mniej: o 80 milimetrów, czyli z 2840 do 2920 mm.

Audi A4 L

No i mamy już całą „niemiecką trójcę”. Chiński klient także w salonie Audi nie mógł usłyszeć „nie ma”. A4 L mierzy 4810 mm, czyli niewiele mniej, niż Skoda Superb (4861 mm). To o 84 mm więcej, niż w zwykłym A4. Co ciekawe, poprzednik również był oferowany w odmianie Long. Była ona jednak krótsza i aż o 110 kilogramów cięższa.

Citroen C4 L

Jak widać, nawet kompaktowe modele bywają wydłużane. C4 L nie jest jednak hatchbackiem. Platforma pozostała ta sama, ale oprócz wydłużenia rozstawu osi z 2608 do 2710 mm, zmieniono także sylwetkę samochodu na bardziej prestiżową. Oprócz Chin, taki model można kupić m.in. w niektórych krajach Ameryki Łacińskiej i w Rosji.

Ciekawe, czy takie wersje sprzedawałyby się też w Europie. Może doceniliby je rodzice, którym dzieci przestałyby kopać w fotel?