15.10.2019

Mamy zdjęcia nowej Toyoty Yaris. Wygląda tragicznie, ludzie ją pokochają

Im bliżej motoryzacyjnych targów w Tokio, tym więcej wycieków. Dzięki nim wiemy, jak będzie w 2020 roku wyglądać nowa Toyota Yaris – t-r-a-g-i-c-z-n-i-e. Przepraszam, kontrowersyjnie.

Targi startują za dziesięć dni, coraz trudniej utrzymać wygląd nowych samochodów w sekrecie. Tym razem światło dzienne ujrzały zdjęcia nowej Toyoty Yaris. Wolałbym jednak by pokazano mi je w ciemnościach.

Na szczęście mój gust nie będzie decydujący, klienci lubią dziwne formy i połamane linie. Toyota C-HR sprzedaje się bardzo dobrze mimo kontrowersyjnej sylwetki. Ale nawet ona nie straszy ludzi tak jak nowy Yaris.

Przód nowej Toyoty Yaris ubogaci rok 2020

Swym potężnym grillem i przednimi światłami, które lada moment uderzą w lusterka. Jeśli kiedyś Audi zaskoczyło was potężnym wlotem powietrza, to teraz oddało pole do popisu Toyocie.

Ta chętnie skorzystała i do monstrualnej osłony chłodnicy dołożyła zderzak, po którego bokach wygospodarowano ergonomiczną półeczkę o nieznanych jeszcze zastosowaniach. Może wyjaśni się to w Tokio.

Od razu będzie okazja zapytać o tył.

Samuraj zawsze ma cię na oku

Nawet, gdy będziemy jechać za nową Toyotą Yaris, nie spuści nas ona z oczu. Szeroki pas tylnych świateł łączy się na klapie bagażnika, wystaje poza obrys samochodu i wbija się mocno w słupek C rozpruwając go na pół. Uważajcie by przy tankowaniu nie pochlapać sobie świateł.

Mam nadzieję, że to przekłamanie obiektywu aparatu i tylny zderzak w rzeczywistości jest nieco mniejszych rozmiarów niż te przedstawione na zdjęciach. Właściwie, przy przednim zderzaku mam podobne życzenie.

Przynajmniej nie jest nudno

Wygląd ewidentnie miał temu samochodowi segmentu B dodać nieco agresji, a może dwa nieca. Projektant sypnął zaś o 10 nieców za dużo. Boję się, że obiektyw nie kłamie i Yaris wciągnie mnie kiedyś nosem.

Tuż po tym jak wciągnie w salonach tabuny klientów. Poprzedni Yaris, szczególnie w swej hybrydowej wersji, to bardzo dobry, oszczędny samochód. Hybrydowy układ na pewno zostanie utrzymany, a klienci dostaną do kompletu wygląd, który wzbudza zainteresowanie. Przepis na murowany sukces.

Yaris będzie jeździć po nowemu

Nowy Yaris ma powstać na platformie GA-B, najmniejszej z rodziny platform TNGA. Ma być sztywniejszy, lżejszy, lepiej się prowadzić i zyskać więcej przestrzeni w środku.

Kierowca ma siedzieć niżej i niżej położony ma być środek ciężkości. Wszystko po to by Yaris zyskał nowe, bardziej dynamiczne oblicze. Z innych doniesień wynika, iż obecny na pokładzie układ hybrydowy dostanie dodatkowe 16 koni.

Jak pięknie można się różnić

Amerykanie mają gorzej, im wciśnięto produkt yarisopodobny i niezbyt wysilono się by dało się podyskutować o jego wyglądzie. Europę właśnie zaproszono do gorącej dyskusji.

Jej temat, to nie „co gorsze – przód, czy tył”, tylko jak długa będzie kolejka do salonów. Nawet ja w trakcie pisania tego tekstu, zacząłem się z tą stylistyką oswajać.