28.09.2022

Na sprzedaż są wspaniałe youngtimery. Nikt nie odebrał ich po odholowaniu

Parkujesz w nieprawidłowym miejscu, Straż Miejska odholowuje ci auto na parking depozytowy. Większość ludzi je odbiera, ale nie wszyscy. 

Nieodebrane auta stoją i kisną na parkingu depozytowym przez sześć miesięcy, a potem przechodzą na własność Zarządu Dróg Miejskich. Innymi słowy, właściciele są z nich wywłaszczani bez odszkodowania na podstawie domniemania, że swoją rzecz porzucili z zamiarem wyzbycia się. Większość odholowywanych aut to wrosty bez żadnej wartości, zdarzają się jednak przypadki, że nieodbierane są pojazdy w zupełnie dobrym stanie – i takie właśnie ZDM próbuje sprzedać na licytacji. Aut jest tym razem 47, a tu można sobie obejrzeć ich zdjęcia.

Moją uwagę przykuły youngtimery

Są tu trzy auta, które bez problemu mógłbym spotkać na dzisiejszym wieczornym spocie Youngtimer Warsaw (to chyba ostatni w tym sezonie). Po pierwsze spodobała mi się Micra K10 na czarnych tablicach WXG, szkoda że jest trzydrzwiowa:

fot. Zarząd Dróg Miejskich

Ma dobry zestaw karoseryjny i wydaje się na pierwszy rzut oka względnie nieprzegniła. Micrą K10 jeździ się wspaniale, to auto z najlepszych lat japońskiej motoryzacji, kiedy to robiono supertrwałe mechanicznie samochody wykonane z blachy gorszej niż papier (edit: K10 nie była taka zła blacharsko). Szkoda, że nie ma grilla i bocznej szyby z prawej strony (tylnej). Wyceniono ją na 1200 zł brutto, ciekawe czy pojawi się wyższa oferta. Moim zdaniem jak za auto bez szyby to i tak sporo, obstawiałbym 900-1000 zł za to i to też tylko na części.

Na 1000 zł wyceniono Renault 5

„Piątka” już wyginęła z ulic nawet we Francji. Na sprzedaż jest wersja GTX, czyli ta wzmocniona – może to nawet 1.4 a nie 1.1? Ma jedną felgę aluminiową, to już coś. Chyba rzeczoznawca nie lubi pojazdów francuskich, że tak nisko ją wycenił. Ciekawe, jakie są kryteria wyceny, skoro Renault 5 ma kosztować tysiaka, a znakomicie wyglądający Focus kombi (karta nr 5 w tym załączniku) – osiemset zeta.

Jednak najciekawszy pojazd wyceniono na niebagatelne 10,5 tys. zł

Mój znajomy ostatnio też kupił za tyle szwedzkiego klasyka, tylko innej marki. Widocznie one tak kosztują. Tym razem mowa o Saabie 900 w wersji cabrio z roku 1990. Bardzo ładnie się zestarzał ten wóz, kiedyś nie mogłem patrzeć na ten kaczy dziób, a teraz – klasyk jak się masz, tylko zagryźć KÖTTBULLAR. 10 500 zł to niezła cena, jeśli faktycznie jest w dobrym stanie – spodziewam się, że pojawią się licytujący. Wszyscy będą handlarzami, ale to nie szkodzi. Ważne, że być może uda się uratować krokodyla, a to przecież gatunek chroniony. Może zobaczę któreś z tych aut na otwarciu sezonu youngtimerów 2023?