11.03.2021

Jeep Wagoneer i Grand Wagoneer powróciły. Są ogromne i mają pod maską V8

Czyli są dokładnie takie, jakie miały być.

Wprawdzie do faktycznej, pełnej premiery pozostało jeszcze kilka godzin, ale już teraz do sieci trafił niemal komplet informacji – wliczając w to zarówno zdjęcia prezentujące oba modele, jak i większą część specyfikacji technicznej.

Tak wygląda Jeep Wagoneer i Jeep Grand Wagoneer.

Jeep Wagoneer prezentuje się następująco:

Granda natomiast możemy zobaczyć tutaj na pierwszym planie:

Dla porównania, tak wyglądał zapowiadający je model studyjny:

Tutaj jeszcze wnętrze produkcyjnej wersji nowego Jeepa Wagoneera:

I nowego Grand Wagoneera:

Oraz dla przypomnienia – wnętrze modelu studyjnego:

Zmian, szczególnie we wnętrzu bardziej luksusowego modelu, nie ma więc zbyt wiele. Właściwie wygląda na to, że finalny wygląd kabiny znaliśmy już dawno temu.

Ile będą kosztować?

S   K  O  D   A

Jeep Wagoneer będzie startować od poziomu niecałych 60 000 dol. (równowartość 230 000 zł), natomiast Jeep Grand Wagoneer – 90 000 dol. (równowartość 345 000 zł), przy czym Jeep podkreśla z jakiegoś powodu, że cenę Granda w najwyższej opcji wyposażenia będzie można dokręcić do ponad 111 000 dol., co czyni z niego cenową alternatywę dla chociażby Mercedesa GLS (od 76 000 dol.).

Nawet jednak najlepiej wyposażony Jeep Grand Wagoneer będzie wciąż tańszy chociażby od klasy G czy Maybacha GLS.

Co będzie pod maską?

V8, co jest raczej oczywiste.

W przypadku Wagoneera będzie to jednostka o pojemności skokowej 5,7 litra, generująca niecałe 400 KM. Droższy Grand Wagoneer doczeka się natomiast również 8-cylindrowego silnika, ale o pojemności skokowej 6,4 litra i mocy prawie 480 KM.

Moc w przypadku Wagoneera przekazywana będzie w standardzie na tylne koła, ale do wyboru będą też aż trzy warianty AWD – Quadra-Trac I i Quadra-Trac II, a także Quadra-Drive II. Grand Wagoneer w standardzie doczeka się Quadra-Trac II. Kierowca będzie też mógł wybierać w trakcie podróży pomiędzy pięcioma trybami jazdy – automatycznym, sportowym, a także przeznaczonymi na jazdę po kamieniach/żwirze, śniegu oraz piasku i błocie.

Jak wielkie będą?

Monstrualnie wielkie, ale to przecież dobrze, bo wielkie amerykańskie auta są w porządku – nie są w porządku tylko europejskie wielkie auta.

Długość jednego i drugiego wariantu wynosi niemal równe 5,46 m, natomiast rozstaw osi – niemal 312,5 cm. Masa własna w najwyższych wersjach wyposażenia będzie z kolei ocierała się o prawie 3 tony.

Przestrzeń we wnętrzu nie powinna być przy tym zmarnowana – do wyboru będzie kilka konfiguracji układu foteli, a w najbardziej praktycznym wariancie na pokładzie zmieści się 8 osób.

Na czym to będzie jeździć?

Na ramie, jak przystało na uczciwy pojazd dla farmerów amerykański. Na liście standardowego wyposażenia Grand Wagoneera ma znaleźć się jednak pneumatyczne zawieszenie z systemem regulacji wysokości – w najwyższym ustawieniu powinno ono zapewnić ponad 25 cm prześwitu. W przypadku Wagoonera ma być to wyposażenie dodatkowe.

Jeep zapowiada przy tym, że mimo swoich rozmiarów Wagoneer i Grand Wagoneer mają się dobrze prowadzić – jak najmniejsze duże auto, którym kiedykolwiek jeździliśmy. 

Co będzie na pokładzie?

Multum rozsądnych i skromnych po amerykańsku opcji. Przykładowo felgi o rozmiarze do 22″, 23-głośnikowy zestaw audio, projektory pod lusterkami, dzięki którymi będziemy mogli wyświetlać na podłożu napis Wagoneer, WiFi, HUD, cyfrowe lusterko wewnętrzne, system Uconnect 5 z dostępem do Amazon Fire TV i Alexy, podświetlany aluminiowy wybierak (raczej pokrętło) automatycznej przekładni, a także – w przypadku wersji Grand – wyświetlacze o łącznej przekątnej do 75″. W tym – w stylu Taycana – wyświetlacz przed pasażerem. Cóż, tak to się kończy, kiedy produkuje się samochód z myślą o klientach w Chinach. A nie, moment…

Nie zabraknie też amerykańskiej flagi na bocznych drzwiach z przodu. Tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś miał wątpliwości, z jakiego kraju pochodzi ten samochód.

Poza tym klienci będą mogli dopłacić m.in. do skóry lepszej jakości (choć Nappa jest już w standardzie), lakieru w jednym z 7 (Wagoneer) lub 10 (Grand Wagoneer) kolorów, systemu audio McIntosh, systemu kamer 360 stopni, kamery do jazdy nocnej z systemem wykrywania pieszych i zwierząt, a także systemu częściowo automatycznej jazdy. Przy czym w 2022 r. system ten ma zostać rozbudowany i umożliwić jazdę bez trzymania rąk na kierownicy.

Kiedy?

Latem tego roku, przynajmniej jeśli chodzi o Grand Wagoneera. Zwykły Wagoneer zadebiutuje później, ale jeszcze w tym roku. Docelowo do oferty ma też zostać włączona wersja z napędem hybrydowym, choć niestety nie podano szczegółów.