06.01.2020

Przezroczysty daszek przeciwsłoneczny – brzmi dziwnie, ale może mieć sens

Według Boscha daszek przeciwsłoneczny można skutecznie zastąpić przezroczystym panelem LCD.

Od jakiegoś czasu każdy szanujący się producent ma w ofercie zestaw oświetlenia pozwalający na ciągłe korzystanie ze świateł drogowych. LED-owe reflektory połączone z kamerą i komputerem wycinają fragmenty wiązki światła tak, by nie oślepiać kierowców jadących z naprzeciwka, jednocześnie doświetlając jak największy obszar, by kierowca miał szansę dostrzec ewentualną przeszkodę i na nią zareagować. 

Bosch zrobił coś podobnego, tylko z blokowaniem światła słonecznego.

Aktywny daszek przeciwsłoneczny ogranicza widoczność tylko w obszarze, z którego padają promienie słoneczne.

Daszek ma wielkość i kształt podobny do swoich klasycznych odpowiedników, ale działa zupełnie inaczej. Zbudowano go z przezroczystego panelu LCD z nałożoną siatką z sześcianów. Urządzenie korzystając z kamery obserwuje kierowcę, wie gdzie są jego oczy i wybiórczo przyciemnia sześciany, chroniąc prowadzącego przed oślepieniem przez promienie słoneczne. Pozostała część pozostaje przezroczysta, by nie ograniczać widoczności.  

Ryan Todd, pomysłodawca tego rozwiązania, twierdzi, że wpadł na nie, gdy jadąc do pracy w lipcowy poranek myślał o zakupie nowego telewizora. Oślepiające go, poranne słońce skojarzył z podświetleniem matrycy LCD. Kryształy w matrycy telewizora z większą lub mniejszą intensywnością przepuszczają światło pochodzące z tylnego podświetlenia. W przypadku daszka Boscha, zaprezentowanego pod nazwą Virtual Visor, elementem podświetlającym jest słońce. Ale kryształy, w uproszczeniu, mają pełnić tę samą funkcję co w telewizorze – regulować natężenie światła.

Podobno rozwiązanie Boscha ma dużą szansę na zaistnienie w produkcyjnej wersji.

Firma rozmawia już na ten temat z kilkoma producentami samochodów. Jazda pod słońce jest bardzo męcząca i według badań znacznie podnosi ryzyko wypadku.  

Pomysł Boscha zapowiada się nieźle, ale nie można zapominać, że daszki przeciwsłoneczne pełnią inne funkcje o priorytetowym znaczeniu. Montuje się w nich lusterka do makijażu, wśród znajomych mam kilka osób, które trzymają w nich dowody rejestracyjne, czy karty na myjnię, albo mają w nie wciśnięte zestawy głośnomówiące. W amerykańskich filmach daszki przeciwsłoneczne są podstawowym miejscem przechowywania kluczyków do auta.

A, i przede wszystkim – mogą ukryć twarz kierowcy przed fotoradarem. Choć jak patrzę na grafiki Boscha – Virtual Visor z tym ostatnim też radzi sobie znakomicie. Zostawia elegancki, zapewniający anonimowość pasek na oczach, jak w publikacjach prasowych na temat przestępców z jednoliterowymi nazwiskami typu Kamil D.