03.03.2020

Tak wygląda nowe Audi A3 Sportback. Więcej łączności, więcej ekranów

Nowe, kompaktowe Audi wygląda bardziej dynamicznie. Ma też o wiele lepiej jeździć. A w jego wnętrzu pojawiły się wielkie ekrany.

Nie ma chyba bardziej sztampowego sposobu na rozpoczęcie tekstu o nowym Audi, niż napisanie „ewolucja, a nie rewolucja”. Ale to naprawdę pasuje do najnowszego A3!

Tylko spójrzcie!

Nowe A3 wygląda jak połączenie designu poprzedniej generacji z wyglądem aktualnego Q3. Z Audi jest tak jednak zawsze – spójrzmy na aktualne A4. Gdy debiutowało, słychać było narzekanie, że przecież „nic się nie zmieniło”. Ale teraz widać, jaki był w tym zamysł. Postawmy A4 B9 obok poprzedniego. Od razu będzie widać, który z tych samochodów jest nowszy i wygląda bardziej świeżo. Drobne zmiany, ale istotne! Tu będzie tak samo.

Czy debiutujące A3 jest większe od poprzednika? Odrobinę. Długość wzrosła o 3 cm (do 4,34 m), o tyle samo zwiększyła się szerokość z lusterkami (1,82 m). Nie zmieniono wysokości ani rozstawu osi. Pojemność bagażnika wynosi 380 litrów, jeśli chcemy wozić komplet pasażerów. Jeśli wyprosimy gości z tylnej kanapy, możemy spakować się na 1200-litrowej przestrzeni.

Zajrzyjmy do środka.

Tutaj znowu warto wspomnieć o Q3. Ekrany, układ kokpitu, przełączniki – to wszystko wygląda tak, jak w tym SUV-ie. A3 wyróżnia się jednak charakterystycznymi nawiewami, które ułożono po dwóch stronach „daszka” nad zegarami… to znaczy, nad ekranem w miejscu zegarów (może mieć nawet 12,3 cala). Czy to wygląda dobrze? Jeśli patrzymy na całość zza kierownicy, to tak.

Moim zdaniem, minimalistyczne wnętrze poprzedniego A3 było rewelacyjne i ja bym zostawił tak, jak było. Ale wiadomo, że czasy się zmieniają, klienci chcą ekranów… no cóż, trudno. Jest w porządku!

Co pod maską?

Póki co, 1.5 TSI 150 KM, 2.0 TDI 116 KM i 2.0 TDI 150 KM. Potem do gamy dołączy większość nowych jednostek, które można kupić też w Golfie numer osiem. Będzie mild hybrid, będzie hybryda plug-in w dwóch wariantach. Quattro? Oczywiście. S3? Tak, jak najbardziej. RS 3? Tego nie powiedziano wprost, ale podczas prezentacji zasugerowano, że doczekamy się „jeszcze bardziej sportowej odmiany”. Czyli tak.

Będzie też wersja sedan.

Teraz pokazano tylko Sportbacka, ale możemy spodziewać się też odmiany sedan. Nie będzie za to wersji 3d, ale… czy ktoś jest zdziwiony?

Podczas prezentacji podkreślano też sowity pakiet systemów infotainment (czyli łączności) w nowym A3. W aucie będzie można zapisać aż sześć profili kierowców. Wozy będą mogły komunikować się nawet z sygnalizatorami świetlnymi, by podpowiadać kierowcy, co zrobić, by jechać na zielonej fali. Oczywiście, póki co działa to tylko w kilku miastach w Niemczech.

Co jeszcze się tu pojawi? Przede wszystkim mnóstwo sposobów na połączenie auta ze smartfonem. Zapowiedziano nawet możliwość odpalania auta za pomocą telefonu.

Dodajmy do tego systemy asystujące kierowcy.

Adaptacyjny tempomat, asystent pasa ruchu, który może wprowadzać delikatne korekty toru jazdy… Audi w informacjach na temat nowego A3 wspomina o „technologiach znanych z większych modeli”. Zagości tu też adaptacyjne zawieszenie, a sam samochód ma prowadzić się wyjątkowo dynamicznie.

Ręczna skrzynia?! Jak tak można?

Ile to będzie kosztować? W Niemczech za wersję ze 150-konnym silnikiem benzynowym trzeba zapłacić co najmniej 28 900 euro. Pierwsze sztuki trafią do klientów w maju. Jeśli oferty leasingowe będą dobre (a pewnie tak będzie), możemy spodziewać się wielu A3 również na polskich ulicach.