08.12.2020

Oto Audi A3 45 TFSI e. Tak, to ten wzmocniony

I przy okazji to najmocniejsze cywilne A3 obecne aktualnie w gamie Audi.

Co pod maską?

Nowa Skoda Octavia RS iV Plug-in Hybrid Nowe Audi A3 Sportback otrzymało znane już z innych modeli połączenie silnika spalinowego z silnikiem elektrycznym. Kierowca otrzyma więc do dyspozycji benzynowe 1.4 TSI, generujące 150 KM i 250 Nm, wspomagane przez jednostkę elektryczną. W sumie taki układ ma zapewnić 245 KM, co jest wartością… raczej niezbyt zaskakującą, patrząc na siostrzane modele.

Przy okazji, gdyby ktoś był przekonany, że już kiedyś czytał o nowym, hybrydowym A3 Sportback, to uspokajam – tak było. Tyle tylko, że był to ten osłabiony, czyli nowy Seat Leon Audi A3 40 TFSI e. Konstrukcja układu napędowego jest prawie identyczna, ale końcowa moc była niższa i wynosiła 204 KM. O równe 41 KM mniej.

Będzie to szybkie?

To zależy od tego, co uznajemy za szybkie. Jeśli 6,8 sekundy do 100 km/h pasuje do naszej definicji szybkiego rozpędzania się, to tak – A3 45 TFSI e będzie szybkie.

Na pewno będzie też przyspieszać szybciej niż 40 TFSI e, które na sprint do 100 km/h potrzebuje 7,6 s. 45 TFSI e osiągnie też większą prędkość maksymalną niż 40 TFSI e – 232 km/h zamiast 227 km/h.

I spali przy tym…

Trudno powiedzieć, ile spali przy 232 km/h, ale podejrzewam, że odpowiedź brzmi: wszystko.

Jeśli natomiast chodzi o spalanie testowe, to – jak to bywa w przypadku hybryd plug-in – średnia na 100 km ma wynosić nawet 1,4 l. Co jest zapewne wynikiem prawidłowym od strony matematycznej (czyli nikt nie pomylił się w pomiarach i podstawianiu ich do wzoru – o tym niedługo będzie osobny tekst), ale pewnie w cyklu mieszanym albo podczas podróży mało kto zobaczy na pokładowym komputerze ten rezultat.

Średnie zużycie energii elektrycznej na 100 km wyliczono natomiastn a poziomie 13,6-14,1 kWh/100 km.

A zasięg na prądzie?

63 km według pomiarów w cyklu (a właściwie cyklach) WLTP. Przy użyciu wyłącznie silnika elektrycznego można przy tym jechać z prędkością do 140 km/h.

Została jeszcze kwestia wyposażenia.

I w tej kwestii Audi uznało, że po 45 TFSI e sięgną osoby z trochę bardziej sportowym zacięciem – co może być słusznym założeniem, biorąc pod uwagę, że jest to podobny układ napędowy do tego z np. Octavii RS.

Na liście standardowego wyposażenia znalazł się więc m.in. czarny pakiet stylistyczny, czerwone zaciski hamulcowe, sportowego fotele i przyciemniane boczne szyby z tyłu. O dziwo bez dopłaty jest też bezkluczykowy dostęp i automatyczna klimatyzacja dwustrefowa.

Cena?

W Niemczech, gdzie na razie debiutuje A3 45 TFSI e – 41 440 euro po doliczeniu wszystkich podatków. Ale przed odliczeniem dopłaty, którą można otrzymać przy okazji zakupu auta hybrydowego, a która wynosi prawie 7000 euro.

To z kolei sprawia, że 45 TFSI e kosztuje końcowego klienta mniej więcej tyle, ile 35 TDI S tronic i tylko trochę więcej niż 35 TFSI z manualną przekładnią. Przy czym – jeśli ma to dla kogoś znaczenie – jest od obu tych modeli wyraźnie szybsze w sprincie.

Nie wiadomo, czy warto czekać na 45 TFSI e w Polsce. Po pierwsze – nie dotarło do nas jeszcze 40 TFSI e i obecnie najmocniejsze i najszybsze w gamie jest 35 TFSI z manualem. Po drugie – raczej nie mamy co liczyć na dopłaty, więc trzeba byłoby przełknąć konieczność zapłacenia pełnej ceny. Nie wiem, czy byłoby na taki model aż tak wielu chętnych.