euro 2016

Nie ukrywam - najpierw w końcówce meczu byłem bliski zawału serca, a potem, w drugiej części dogrywki, chciałem wyłączyć telewizor, bo wydawało mi się, że nie wytrzymam. Po wygranych karnych poryczałem się jak bóbr.

Serce krajało mi się kiedy na kanale Łączy nas piłka widziałem przybitego Piotra Zielińskiego w autobusie. Wpisywał się zresztą wtedy doskonale w zjawisko, które opisałem w artykule "28 lat czekałem, aż polski piłkarz powie coś takiego". 

Gdy w Holandii od kilku dekad obserwowaliśmy wysyp kolejnych pokoleń piłkarskich talentów, ich najbliższy i chyba najbardziej podobny sąsiad nie był w stanie wyprodukować nawet jednego zawodnika, o którym odważyłbym się powiedzieć "klasa europejska". 

Historia, panie. Historia. Po raz pierwszy w historii naszych startów w Mistrzostwach Europy, trzeciego i zarazem ostatniego meczu grupowego nie gramy o stawkę. To znaczy gramy, ale główną stawką dzisiejszego spotkania będzie honor Ukrainy.

Wprawdzie mecz o honor (Ukrainy) dopiero przed nami, ale można odnieść wrażenie, że Polacy już wygrali te mistrzostwa. Wprawdzie nie ma pompowania balonika, ale... 

Rewolucja jaką Zbigniew Boniek zafundował PZPN-owi to prawdopodobnie najlepsza kuracja wizerunku - z marketingowego punktu widzenia - jaka kiedykolwiek miała miejsce w Polsce. Jak przystało na każdą dobrą rewolucję marketingową, musi być też kanał propagandy (w tym niepejoratywnym znaczeniu), a tym jest Łączy nas piłka. 

"A kim ty w ogóle jesteś?" miał rzekomo powiedzieć Cristiano Ronaldo do kapitana reprezentacji Islandii, który po meczu chciał wymienić się z piłkarzem koszulkami. 

28 lat czekałem, aż polski piłkarz powie coś takiego: "Jeśli będziemy się cieszyć tylko z tego, że wygraliśmy mecz, to szybko wrócimy do domu". 

Lubię Steca, Wilkowicza, Pola, Stanowskiego i kilku innych dziennikarzy sportowych, ale mało który zrobił z nich dla polskiej piłki nożnej tyle, co Sebastian Mila. 

Wydawać by się mogło, że w Polsce nie mamy zbyt wielu osób, które są w stanie zapłacić za dostęp do treści wideo. Co prawda królujemy w pirackich statystykach, ale jeśli chodzi o sport, sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Polacy chcą płacić za Euro 2016!