REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. VOD
  3. Netflix

Ortega to najlepsza Wednesday - nie ma tu o czym dyskutować. A o co chodzi z Rączką?

Choć opinie na temat serialu "Wednesday" są różne, to chyba wszyscy są zgodni co do tego, że angaż Jenny Ortegi do tytułowej roli był strzałem w dziesiątkę (o czym świadczy choćby szalona popularność klipu "Wednesday dance scene"). Poza tym fani na nowo zakochali się w Rączce, czyli jednym z najdziwaczniejszych członków Rodziny Addamsów.

29.11.2022
17:20
wednesday addams dance taniec rączka jenna ortega netflix serial
REKLAMA

Dołącz do Disney+ z tego linku i zacznij oglądać głośne filmy i seriale.

Wygląda na to, że "Wednesday" radzi sobie naprawdę świetnie. Nowy serial Netfliksa podbił listy TOP 10 w wielu krajach, internauci dyskutują na jego temat w social mediach, a fragmenty takie jak "Wednesday Addams dance scene" stały się wiralami. Nic zresztą dziwnego, bowiem Jenna Ortega okazała się doskonała w tej roli. Fakt, że wspomniany taniec, do którego aktorka sama stworzyła choreografię, tak doskonale oddaje esencję tej postaci oraz starszych filmów i seriali o Addamsach, mówi sam za siebie.

REKLAMA
Wednesday dance

Aktorka ma pełną kontrolę nad swoją kreacją. Ruch, spojrzenia, ton głosu, każdy najdelikatniejszy grymas - Ortega dopieściła najdrobniejszy szczegół swojego występu. Zwróćcie uwagę, że ta kultowa postać w jej wykonaniu nigdy nie mruga! Tim Burton był zachwycony ujęciami, w których młoda artystka rezygnowała z mrugnięć, by nadać swojej bohaterce więcej upiorności - ostatecznie polecił jej konsekwentnie podążać tym tropem.

Mógłbym długo rozpływać się nad tą rolą (do samego serialu mam nieco zastrzeżeń, ale przyznam, że sprawił mi sporo frajdy), zauważyłem jednak, że w social mediach często pojawiają się fragmenty i wypowiedzi dotyczące Rączki. Warto zatem nieco odświeżyć sobie historię tej - bądź co bądź - charakterystycznej postaci, która dla wielu widzów jest najbardziej rozpoznawalnym komponentem rodziny Addamsów. Kto wcielił się w tę rolę u Burtona?

Wednesday tańczy, Rączka daje wycisk. Dziwaczny członek rodziny Addamsów

Rączka (w Polsce nazywana również Rąsią, tymczasem w oryginale - The Thing) pierwotnie wymyślona została jako cała istota, która jest zbyt okropna, by pokazywać się w całości. Jedyną jej znośną częścią ciała była właśnie ludzka dłoń; w ten sposób zaprezentowano ją w serialu z 1964 roku. Dopiero na początku lat 90. zmieniono ją na "zwykłą" bezcielesną rękę, a kolejne produkcje podtrzymywały tę wersję.

Oryginalny "Thing" został stworzony przez Charlesa Addamsa, czyli artystę tworzącego ilustracje i komiksy z upiorną rodzinką dla "The New Yorkera", począwszy od lat 30. XX wieku. Sitcom z lat 60. sugeruje, że Rąsia służył Addamsom odkąd Gomez był dzieckiem - może zatem wywodzić się z linii służących, jeśli weźmiemy pod uwagę portret jego rodziców przedstawiający dwie ręce.

Obecnie Rączka pokazywany jest jako maskotka domu i pomocnik. Co ciekawe, Tim Burton w serialu "Wednesday" porusza temat jego "przeszłości". Gdy Enid pyta tytułowej bohaterki, co stało się z resztą ciała, ta odpowiada, że jest to jedna z najstarszych tajemnic jej rodziny. Ten wątek może stać się istotny w kolejnych sezonach.

W "Wednesday" w Rączkę wcielił się debiutujący w telewizji Victor Dorobantu, popularny rumuński magik i iluzjonista (serial był zresztą kręcony głównie w Rumunii). Odziany w niebieski kombinezon artysta musiał się naprawdę nieźle nagimnastykować, ale efekt jest fenomenalny (jakaż to ulga, że twórcy nie pokusili się o CGI). O Dorobantu Ortega powiedziała:

REKLAMA

To było bardzo zabawne, ponieważ język Rączki był wymyślany na bieżąco. Każdego dnia pojawialiśmy się i komentowaliśmy: "aha, okej, to wygląda dobrze! Czuję, że wiem co on mówi"! Tim chciał, żeby to był prawdziwy aktor, jak w filmach z lat 90-tych - w końcu wybrał magika o imieniu Victor. Nosił pełny niebieski kostium i chował się za ścianami i pod łóżkami. Następnie zbudowali protezę na jego dłoni - tak, by wyglądała jak fragment nadgarstka, a on mógł udawać, że ręka chodzi sama.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA