REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. VOD
  3. Netflix

Scenarzyści "Wiedźmina" nienawidzą książek Sapkowskiego i gier Redów. To wiele tłumaczy

Czego brakuje w "Wiedźminie" od Netfliksa? Och, każdy widz ma na ten temat swoją teorię. Scenarzysta serialu zdradził, jaki jest tego powód. Podczas prac nad produkcją nie zauważył u swoich kolegów bowiem rzeczy podstawowej - miłości do oryginału.

24.10.2022
9:05
wiedzmin netflix 3 sezon gry książki
REKLAMA

Pamiętacie jak Henry Cavill podkręcał swojego PC-eta i wszyscy fani, jak jeden mąż, pałali do niego uwielbieniem? Do tego nie jest żadną tajemnicą, że aktor kilkukrotnie przeszedł "Wiedźmina" od CD Projekt Red, a do tego jest fanem uniwersum stworzonego przez Andrzeja Sapkowskiego. Dlatego właśnie w roli Geralta w serialu platformy Netflix trudno wyobrazić sobie kogokolwiek innego. "Właściwy człowiek na właściwym miejscu" - chciałoby się rzec.

REKLAMA

Niestety, tego samego, co o Cavillu nie da się powiedzieć o scenarzystach serialu. Jakość "Wiedźmina" (szczególnie 2. sezonu) pozostawia wiele do życzenia. Serial cierpi z kilku powodów. Teraz jedna z osób zaangażowanych w produkcję platformy Netflix zdradziła, dlaczego nie porywa już na poziomie samej historii.

Wiedźmin - scenarzyści serialu Netflix wyśmiewali książki i gry

Beau DeMayo odpowiada za scenariusz do dwóch odcinków "Wiedźmina" oraz "Zmorę Wilka". Podczas sesji Q&A na Instagramie opowiedział on, jak wyglądała atmosfera w pokoju scenarzystów serialu:

Pracowałem przy serialach - mówię o "Wiedźminie" - ze scenarzystami, którzy nie lubili książek i gier (otwarcie wyśmiewali materiał źródłowy). To przepis na katastrofę i niskie morale. Fandom jest papierkiem lakmusowym testującym ego i sprawiającym, że wszystkie noce są warte zarwania. Musisz szanować oryginał, zanim dodasz coś do jego spuścizny.

Wiedźmin - Netflix

Wiedźmin - co dalej z serialem platformy Netflix?

Netflix kontynuuje rozbudowę uniwersum "Wiedźmina". Jeszcze w tym roku mamy dostać spin-off produkcji "Rodowód krwi", a w przyszłym roku pojawi się 3. sezon serialu głównego. Obie produkcje już wzbudzają obawy fanów (pierwsza z powodu wprowadzania zmian na ostatnią chwilę, a druga chociażby przez niedawny recast antagonisty).

REKLAMA

Chociaż Netflix mocno wierzy w "Wiedźmina" i według doniesień chce naraz kręcić 4. i 5. sezon, warto zauważyć, że nadchodzące odsłony serialu mogą nie cieszyć się zbyt dużą popularnością. W końcu dotychczasowe odcinki przy "Rodzie smoka" i "Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy" nie prezentują się zbyt dobrze. A skoro część twórców nie może nadganiać niedociągnięć produkcji pasją, tytuł zginie niechybnie jak potwory nadziewające się na miecz Geralta.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA