REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Mówi, że jedno piwko dziennie to już alkoholizm. Alkoholik z TikToka to fenomen

O alkoholu mówi się w mediach społecznościowych zazwyczaj na dwa sposoby: albo się z niego dowcipkuje, albo się go reklamuje. Łukasz Tchórzewski, znany jako Alkoholik z TikToka wybrał jednak inną drogę. Twórca aktywnie działa, aby z alkoholizmem walczyć i zwraca uwagę na to, jak zgubne może być wpadnięcie w szpony nałogu.

08.09.2022
8:37
alkoholik z tiktoka łukasz tchórzowski uzależnienie
REKLAMA

W zalewie gloryfikującej nietrzeźwość patostreamerki i wszechobecnych w social mediach reklam wódek, win i browarów, ze świecą szukać osób, które nie tylko się przeciw temu buntują, lecz także aktywnie działają po drugiej stronie dyskursu, pomagając ofiarom trawiącej zbyt wielu Polaków choroby. Jedną z takich osób, której popularność w sieci - całe szczęście! - wciąż rośnie, jest Łukasz Tchórzewski, znany jako Alkoholik z TikToka.
Alkoholik z TikToka sam nazywa swoją inicjatywę odpowiedzią na promującą pijaństwo patostreamerkę. Wśród wszystkich tych normalizujących picie materiałów i reklam brakuje stanowczych głosów, które zabierałyby przeciwne stanowisko w sposób treściwy i bezpośredni. Pomocnych, edukujących i konkretnych.

Niemal natychmiastowa popularność Alkoholika z TikToka jest dowodem na to, jak bardzo takie głosy są nam potrzebne. Twórca profilu, Łukasz Tchórzewski nie podejrzewał, że działalność w mediach społecznościowych zredefiniuje jego życiowe cele.

REKLAMA

To było całkowicie spontaniczne - nie przewidziałem, że tak się potoczy. Mój profil nazywał się wówczas po prostu "Jestem alkoholikiem". Nagrałem swój pierwszy filmik o tym, czym jest uznanie bezsilności, czyli pierwszy krok do trzeźwienia. To była moja reakcja na to, co obserwowałem na TikToku i w ogóle w sieci - ogrom patostreamerki i ludzi, którzy promują i gloryfikują stan upojenia. Mnie, osobę od pewnego czasu niepijącą, coś takiego jak live'y z picia, za które ktoś inny płaci, mocno razi w oczy. Nagrałem zatem film dla tych, którzy chcieliby coś ze sobą zrobić. Początkowo była to koncepcja dwunastu tiktoków - inspirowana programem dwunastu kroków. Cóż, obecnie filmików jest już ponad 250.

Myślę, że na popularność moich materiałów składa się zaskoczenie odbiorców - czyli konsekwencja niewiedzy społeczeństwa, oraz fakt, że naprawdę zbyt wiele osób szuka pomocy, mierzy się z chorobą, walczy z uzależnieniami nie tylko od alkoholu. Mowa o szeregu innych, behawioralnych i destrukcyjnych uzależnień. Nie zdajemy sobie sprawy ze skali problemu

- opowiada mi Tchórzewski.

Alkoholik z TikToka: ordynarny, bo tak trzeba

Nasz bohater to trzeźwy alkoholik, który postanowił opowiedzieć światu o swojej walce z nałogiem, obnażając przy okazji jego mechanizmy. W ciągu dwóch miesięcy działalności w sieci wygenerował ponad 5 mln wyświetleń i setki tysięcy polubień. Przyrost followerów był i jest ogromny - obecnie jest ich już ponad 100 tys.

Jego filmy charakteryzują się ostrą, wulgarną formą. Tchórzewski nie gryzie się w język - jest dosadny i bezpośredni. Twierdzi, że właśnie taki powinien być.

Nie zaplanowałem sobie skrupulatnie takiej właśnie formy przekazu, po prostu z miejsca zacząłem nagrywać w taki sposób. Chciałem być dobitny. Proszę pamiętać, że większość moich materiałów kieruję do osób tkwiących w szponach nałogu - moją misją jest otworzenie im oczu i zachęcenie do rozpoczęcia walki o własne życie. Pozostałem przy tej formie, ponieważ stwierdziłem, że tego typu bezpośredniość najlepiej trafia do ludzi - co potwierdziła duża liczba zachęcających mnie do kontynuowania pracy wyświetleń. Oczywiście, zarzuca mi się brak kultury - ale przecież ta choroba też jest niekulturalna! Jeśli czuję, że mogę do kogoś dotrzeć jakąś wiązanką - niech tak będzie. Zresztą, nasze społeczeństwo wychowało się na filmach Pasikowskiego, a teraz ogląda filmy Vegi (nie oszukujmy się - mamy trochę tandeciarski gust) - przekleństwa nie są nam obce. Nie zamierzam się poddawać i z tego rezygnować.

- mówi Alkoholik z TikToka

W każdym swoim filmie twórca w charakterystycznym dla siebie stylu opowiada o tym, jak uzyskać i utrzymać trzeźwość. Odpowiada na pytania i komentarze internautów - nieraz bardzo trudne. Szybko poczuł, że to, co robi, dla wielu ludzi ma sens - ale wymaga też profesjonalnego podejścia i przygotowania. Dlatego też Tchórzewski się kształci, chcąc nieść realne wsparcie. Uruchomił nawet zrzutkę na materiały edukacyjne i studia podyplomowe - terapię uzależnień w Wyższej Szkole Nauk Społecznych w Lublinie. Ma też sporo planów na przyszłość.

Cały czas się rozwijam. Chcę zostać terapeutą uzależnień i edukować - poszedłem na studia podyplomowe z terapii uzależnień, czytam mnóstwo książek, prowadzę live'y. Mam zrzutkę, z której całość środków przeznaczam na zakup specjalistycznej literatury i edukację.

Większość moich tiktoków to odpowiedzi na pytania, które zadają ludzie. Czytam komentarze i staram się reagować na te, które szczególnie przykują moją uwagę. Stopień niewiedzy na temat alkoholizmu jest w naszym społeczeństwie piorunujący - ludzie nie znają podstawowych faktów na jego temat. Inspiracją do tworzenia kolejnych materiałów często są wypowiedzi, które staram się sprostować. Omawiam też różnego rodzaju mechanizmy, ale nad nimi pochylam się przede wszystkim na youtube - mogę opowiedzieć tam nieco więcej ze względu na dłuższą formę.

Alkoholik z TikToka na youtube

Jedno piwo dziennie to już alkoholizm

W komentarzach pod jego tiktokami często rozpętuje się burza. Niektórzy twierdzą, że przesadza i opowiada bzdury. Że jeden drink czy piwko codziennie to nie żaden problem, żadna choroba. Dyskusje i ataki uwypuklają skalę problemu - wiele Polek i Polaków nie ma pojęcia, gdzie znajduje się granica między bezpieczną konsumpcją a uzależnieniem. Nie każdy alkoholik traci pracę i przesiaduje całymi dniami pod sklepem. Niektórzy potrafią kryć się latami. Jej ofiarą może paść każdy - niezależnie od płci, wieku czy statusu społecznego.

Moim zdaniem kluczowa jest właśnie edukacja - jak wspomniałem, ludzie w ogóle nie rozumieją, czym jest uzależnienie. Część społeczeństwa nie ma o tym najmniejszego pojęcia - nie pojmuje na przykład, że picie jednego piwa czy drinka codziennie jest już alkoholizmem. Chodzi mi o wewnętrzny przymus - potrzebę napicia się nawet w małej ilości, by poczuć się lepiej, by zasnąć, by się zrelaksować. Niektórzy twierdzą, że jest to zupełnie nieszkodliwe - a jednak jest to już choroba. Podobne kwestie staram się właśnie wyjaśniać w moich tiktokach - cieszą się one największą popularnością, a pod nimi toczy się zażarta dyskusja. Staram się tłumaczyć - "na tym właśnie polega zależność: gdy czujemy jakiś przymus, to już oznacza uzależnienie". Rozkładam słowo "uzależnienie" na czynniki pierwsze, objaśniam, przywołuję fakty naukowe, ale niektórzy wciąż się opierają. Kontrargumentują: "tak, czyli jesteśmy też uzależnieni od oddychania, od potrzeb fizjologicznych, od chleba!" - rzucając przykładami, które są zupełnie nieadekwatne.

To może wydawać się śmieszne, ale mnie nie bawi - bo wskazuje, jak wielkim problemem jest w Polsce nieświadomość. Moim zdaniem musimy zatem o tym mówić, opowiadać, edukować na wszelkie sposoby, by nakreślić stopień zagrożenia i konsekwencji picia - w kontrofensywie do wspomnianych reklam czy zabaw patostreamerów

- argumentuje Tchórzewski.

Co dalej? Alkoholik z TikToka chce poświęcić się pomaganiu

Po tym, jak kanał stał się popularny i zapisał się na studia, Tchórzewski nawiązał współpracę z jednym z ośrodków leczenia uzależnień. Co ciekawe, jest certyfikowanym muzykoterapeutą - od ośmiu lat działa w tej sferze, grając specjalne relaksacyjne sesje. Mają one za zadanie uspokajać, wspierać leczenie i otworzyć pacjentów - tak, by mogli z jak najwięcej wyciągnąć ze swojej terapii.

Podkreśla, że TikTok zmienił w jego życiu naprawdę sporo. Po sukcesie kanału zakończył karierę w korporacji i rozpoczął pracę z uzależnionymi na pełen etat. Wraz z jednym z łódzkich stowarzyszeń zainicjował projekt uruchomienia arteterapii, czyli leczenia uzależnień przez sztukę. Planuje zajęcia z aktorami, plastykami, taniec spontaniczny - on sam zajmę się muzykoterapią. Oczywiście całość będzie się łączyć z klasyczną terapią - nad wszystkim będą czuwali psycholodzy, terapeuci uzależnień. Zajęcia będą odbywały się od poniedziałku do czwartku od godz. 17.00 do 21:00, stwarzając przestrzeń do terapii osobom, które nie chcą rezygnować z pracy.

Chcę pomagać, teraz już w pełni, zawodowo - można powiedzieć, że wreszcie odkryłem swoje powołanie. Dobrze się z tym czuję, bo widzę efekty w postaci zwykłej ludzkiej wdzięczności. Otrzymuję gratulacje i podziękowania, wiadomości w stylu "dzięki - zmotywowałeś mnie, żebym poszedł na leczenie" to jest dla mnie olbrzymia nagroda i satysfakcja. To ten dobry sposób karmienia ego - ze świadomością, że naprawdę komuś pomagam.

- opowiada
alkoholik z tiktoka łukasz tchórzowski uzależnienie nałóg pomoc class="wp-image-2015341"
Fot. Łukasz Tchórzewski
REKLAMA

Nie sposób przecenić roli, jaką Łukasz Tchórzewski i jemu podobni odgrywają w rozpitym polskim społeczeństwie. Pomysłowe wykorzystanie jednej z najpopularniejszych platform social mediów do edukowania w sferze uzależnień zasługuje na owacje na stojąco. Media społecznościowe we właściwych rękach mogą zrobić wiele dobrego. Niestety, celebryci wolą zgarnąć pokaźną sumkę i zareklamować wódkę w odwiedzanym przez miliony osób - również nieletnich - serwisie. Materiały promocyjne romantyzują picie, budują wokół niego otoczkę uśmiechu, wspaniałej zabawy, przyjaźni. Młodzi odbiorcy, zapatrzeni w ukochanych influencerów, aktorów czy piosenkarzy, ulegają niemym zachętom i, chcąc dopasować się do środowiska i dobrze się poczuć, sięgają po butelkę. Wielu z nich w przyszłości straci przez tę butelkę wszystko.

Nasz kraj znajduje się w czołówce europejskich państw pod względem spożycia alkoholu. Według Ministerstwa Zdrowia w Polsce żyje około 600-700 tys. alkoholików, czyli 2 proc. społeczeństwa. Tych, którzy alkoholu nadużywają, jest jednak znacznie więcej - przynajmniej 12 proc. Alkohol to jedna z najgroźniejszych istniejących używek, a dostępny jest a wyciągnięcie ręki - niemal na każdym kroku i o każdej porze.

Tekst opublikowano w sierpniu 2022 r.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA