REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Czarnek najpierw wychwalał podręcznik do HiT. Teraz chce wywalenia oburzającego fragmentu

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, inni politycy PiS-u i przedstawiciele wydawnictwa Biały Kruk zgodnym chórem twierdzą, że w podręczniku do przedmiotu Historia i Teraźniejszość nie ma żadnego fragmentu uderzającego w dzieci z in vitro. Jednocześnie coraz więcej wskazuje na to, że kontrowersyjne słowa o "hodowli dzieci" znikną z książki, zanim trafi ona do szkół. Brzmi jak ostra hipokryzja po stronie prawicy.

18.08.2022
14:34
przemysław czarnek historia i teraźniejszość in vitro
REKLAMA

Nie milkną echa kontrowersyjnego fragmentu o "hodowli" i "produkcji dzieci", który wnikliwi czytelnicy odkryli w podręczniku do HiT-u. Opinia publiczna w oczywisty i naturalny sposób powiązała nieludzkie tezy Wojciecha Roszkowskiego z dziećmi urodzonymi za pomocą zapłodnienia in vitro. Odpowiedzialne za podręcznik HiT wydawnictwo Biały Kruk (mające na swoim koncie wiele skrajnie prawicowych "wykwitów") podobno uważa taka interpretację za niewłaściwą, a w mediach wtórują im politycy Prawa i Sprawiedliwości.

Rzecz w tym, że w oczach społeczeństwa sprawa Historii i Teraźniejszości jest już przegrana. Dlatego Przemysław Czarnek próbuje jednocześnie mieć ciastko i je zjeść. Z jednej strony zażarcie broni tez stawianych w podręczniku, a z drugiej popiera usunięcie budzącego dyskusję fragmentu. Nie on jedyny przyjmuje zresztą tego typu schizofreniczną postawę. Bo przecież skoro wypowiedź Roszkowskiego nie dotyczy dzieci z in vitro, to dlaczego trzeba przed nią chronić dzieci z in vitro? Sensu w tym za grosz, a właśnie takie słowa słyszymy z prawej strony politycznej sceny.

REKLAMA

Przemysław Czarnek ugiął się pod presją w sprawie podręcznika do HiT-u.

Podręcznik HiT - krytyka

W rozmowie ze stacją Polsat News minister edukacji i nauki nie omieszkał uderzyć w swoich przeciwników politycznych z Donaldem Tuskiem na czele. Podkreślił, że sprawdził podręcznik do HiT-u i nie znalazł tam żadnego fragmentu o in vitro. Omawiany fragment miał zamiast tego dotyczyć "laboratoriów na świecie, jak w Chinach, zajmujących się hodowlą ludzi". Czyli co, wyimek z książki Roszkowskiego zostaje na miejscu? Właśnie rzecz w tym, że Przemysław Czarnek chce jego usunięcia:

Uważam, że ponieważ to zostało do tego stopnia skrzywione (...), to ten fragment rzeczywiście mógłby zniknąć. Żeby chronić dzieci poczęte in vitro. O nich nie ma słowa w tym podręczniku, ale skrzywienie tego, co tam jest napisane, po wielu tygodniach od momentu kiedy ta książka jest już na rynku, wyrwanie tego z kontekstu i wstawienie słów, których tam nie ma, to jest rzecz, z której słynie Platforma Obywatelska i Donald Tusk. Wykorzystał przedmiotowo i instrumentalnie dzieci z in vitro, dlatego rzeczywiście z tego fragmentu należałoby zrezygnować. Korekta zależy od wydawnictwa.

REKLAMA

W bardzo podobnym duchu wypowiedziała się też posłanka Prawa i Sprawiedliwości Joanna Lichocka. Można więc mówić o poważnych publicznych naciskach na Białego Kruka, by rzeczonego fragmentu się pozbył. Czy to uczni podręcznika Wojciecha Roszkowskiego lepszy tytuł dla młodzieży szkolnej? Oczywiście nie. Liczba zawartych tam bzdur jest olbrzymia, wystarczy zobaczyć, co pan profesor wypisuje o amerykańskich zespołach rockowych i metalowych. Jeśli już Historia i Teraźniejszość musi być jednak nauczana przy wykorzystaniu jego podręcznika, to lepiej bez wycinka o hodowaniu dzieci niż z nim.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA