REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Muzyka

Orange Warsaw Festival otworzył sezon festiwalowy z przytupem. Na jakie jeszcze imprezy w 2022 roku czekamy?

Orange Warsaw Festival okazał się znakomitym otwarciem sezonu festiwali w 2022 roku. Imprezy, których tak wielu z nas brakowało, powracają - a wraz z nimi słońce i to przyjemne, radosne poczucie nadciągającego lata. Czas podsumować OWF i zastanowić się, na jakie inne duże muzyczne imprezy w tym roku warto czekać.

06.06.2022
19:30
festiwale muzyczne 2022 polska lista orange warsaw festival
REKLAMA

Nie byłem pewny, czy wizyta na festiwalu muzycznym po tych kilku latach wywołanej pandemią przerwy przyniesie mi tyle radości, co dawniej. Sporo się zmieniło, a i ja trochę zmurszałem. Z nieskrywaną radością mogę jednak oświadczyć, że Orange Warsaw Festival 2022 rozwiał moje obawy, rozgrzał mięśnie, rozruszał stawy i naładował ochotą na więcej. To było naprawdę świetne wznowienie imprezy i solidne otwarcie sezonu.

REKLAMA
Orange Warsaw Festival 2022

Orange Warsaw Festival 2022: wrażenia

Przyznam, że pod względem line-upu nieco bardziej interesował mnie piątek - choć bardzo czekałem na Foals i Florence + The Machine, 3 czerwca na większej scenie mieli zagościć Tyler, The Creator, Charli XCX, Nas i Joey Bada$$. Ten pierwszy występował bardzo wcześnie, bo już o 17 - zdążyłem na czas (bardzo zależało mi na jego koncercie) i doczekałem się świetnego show. Publiczność jeszcze się zbierała i ewidentnie potrzebowała czasu, by się rozkręcić i, wiadomo, rozweselić. Tuż pod sceną robiło się coraz goręcej, a Joey ściągnął kilka buchów od pomocnych fanów - nieco denerwowało mnie, że znaczna część tłumu długo pozostawała straszliwie nieruchawa przez dłużczy czas, na szczęście pod koniec występu uległo to zmianie. Bada$$ niestrudzenie walczył o złapanie kontaktu z większą publicznością - do skutku. I warto było. Festiwalowicze w końcu nastroili się do imprezki.

Legenda nowojorskiej sceny - Nas - dał oldschoolowy występ oparty na największych klasykach ze swojego repertuaru. Artysta wykazał się koncertową kondycją, której mogliby mu pozazdrościć młodsi koledzy z branży. Z kolei Charli XCX, która mimo problemów z głosem dała z siebie wszystko (czasem posilając się playbackiem, co można zrozumieć) dała zachwycający wizualnie show. Gwiazda wieczoru, Tyler, poszalał na scenie, którą przekonwertował w leśno-oniryczną scenerię. Pozwoliłem się pochłonąć i zaufałem jego hipnotyzującym, euforycznym ruchom.

Mała scena to Żabson x Young Igi, którzy wchodzili po północy - w momencie, w którym i tak planowałem już ewakuację ze względu na potężne zmęczenie i zdarte gardło. I najważniejsze: 22:00 pod Warsaw Stage uczestniczyłem w pogo na koncercie Szczyla - chłopak świetnie czuje publiczność i znakomicie radzi sobie na żywo. To właśnie jego koncert wspominam najlepiej.

Fantastyczny występ zaliczyła też Julia Wieniawa, której profesjonalizm powinien zamknąć usta malkontentom. Zalię i Kinny'ego Zimmera odpuściłem całkowicie, ale słyszałem, że było nieźle, a ten drugi gościł na scenie Bedoesa… który w przebraniu wróżki zagrał "Bedoesiarę".

Drugiego dnia nastawiłem się na deszcz i możliwą wcześniejszą ewakuację; nogi, które 3 czerwca od 17:00 do północy nieustannie zmuszałem do skakania, teraz pokazały mi, gdzie moje miejsce. Obyło się bez ulew, ale i bez tego samego poziomu energii. Kukon w namiocie zapewnił słuchaczom mocny, klasyczny hiphopowy show - machanie ręką i głową w zupełności w zupełności wystarczyło. Foals zapewnili lekki koncert przeznaczony do bujanka i podśpiewywania pod nosem - w tej materii sprawdzili się znakomicie. Stormzy to już inna bajka - grime'owa energia, młyn pod sceną, skoki i fale. Wówczas już średnio na moje siły, ale jakoś dałem radę.

Earl Sweatshirt nie dotarł - podobno utkwił na jakimś lotnisku. Zastąpili go Karaś i Rogucki, ale nie byłem zainteresowany czekaniem na nich do późna. A Florence? Jej najnowsza płyta to efekt ogromnej tęsknoty za festiwalami - oglądając jej występ nie miałem wątpliwości, że bawi się równie dobrze, co pogrążeni w ekstatycznych tańcach fani. Sama Welch zaliczyła niezwykle filmowy bieg w wśród zgromadzonych pod sceną festiwalowiczów - jej długa suknia powiewała na wietrze. Specyficzne, ale i emocjonujące przeżycie.

Poza koncertami Orange Warsaw Festival zapewnił silent disco, strefy relaksu, jedzonko z food tracków i piwko (propsy za fajny pomysł z kubkami wielokrotnego użytku, które można było oddać za zwrot części zapłaconej za napój kwoty). Organizatorzy i Miasto Stołeczne Warszawa umożliwili imprezowiczom dojazd komunikacją miejską, zadbali też o stojaki na rowery przy wejściu. Chylę czoła - to był udany festiwal i świetne otwarcie sezonu.

REKLAMA

Festiwale muzyczne 2022 w Polsce. Rozpiska najciekawszych imprez

  • Open'er Festival - 29 czerwca - 2 lipca. Powrót największego festiwalu Polsce. Wśród artystów m.in. Dua Lipa, The Killers, Martin Garrix, Playboy Carti, Twenty One Pilots czy Imagine Dragons. Ceny karnetów to 699 zł za całość i 349 za wejściówkę jednodniową. Bilety kupione w 2020 i 2021 roku zachowują ważność;
  • Jarocin Festiwal 2022 - kultowa impreza odbędzie się w dniach 14-17 lipca. Zagrają m.in. Artur Rojek, Czesław Śpiewa, Illusion, The Poks, Mery Spolsky, Ralph Kamiński, Pidżama Porno czy Kult. 199 zł za karnet 3-dniowy, 139 zł za bilet 1-dniowy oraz 80 zł za wstęp na pole namiotowe;
  • Tauron Nowa Muzyka Katowice - to jeden z czołowych festiwali w naszym kraju, ktory skupia się na artystach wykonujących muzykę elektroniczną. 21-24 lipca. VRIL Andy Stott, Moderat, Resina, The Bug czy Fisz Emade. 397 zł za 3 dni, 349 za dwa, a za jeden - 69 (czwartek) lub 179 (piątek lub sobota);
  • Pol'and'Rock Festival - dawny Przystanek Woodstock to jedyny bezpłatny festiwal na liście. Potrwa od 4 do 6 sierpnia, a potwierdzeni goście to m.in. Tagada Jones, Kwiat Jabłoni, Clytch, Wolf Alice i Organek;
  • OFF Festival - 5-7 sierpnia. Impreza Artura Rojka, na którą przybędzie sam Iggy Pop! Poza tym Metronomy, Bikini Kill, Central Cee, bracia Kacperczyk, Bedoes i WaluśKraksaKryzys. 419 zł zapłacimy za trzy dni (sto złotych więcej z polem namiatowym) i 229 za jednodniową wejściówkę na imprezę;
  • FEST Festival - 10/13 sierpnia w Parku Śląsku w Chorzowie. Impreza młoda, ale popularna. W tym roku zagrają tam Stromae, The Chainsmokers, Vitalic, Noting But Thieves czy slowthai. 549 zł za 4 dni, 389 za weekend i 299 za jeden dzień;
  • Kraków Live Festival - 19/20 sierpnia. Zagrają m.in. Halsey, Lewis Capaldi czy Jan-rapowanie. Cena za jeden dzień to 309 zł, a za karnet dwudniowy zapłacimy 369 zł.
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA