REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Dziennikarz wyleciał z pracy, bo nie zareagował na brednie Korwina. I bardzo dobrze

Janusz Korwin-Mikke to ten przypadek człowieka, o którym często myślisz sobie, że niczym cię już nie zaskoczy. A on po jakimś czasie i tak to robi, znienacka przesuwając granicę wypluwanych przez siebie bredni. Ostatnio na antenie Radia Poznań przekonywał, że "Mariupol to ukraińska ustawka", a Putin broni wartości europejskich. Redaktor nie reagował. I pożegnał się z pracą.

30.03.2022
17:42
korwin mikke radio poznań ukraina mariupol wojna rosja putin
REKLAMA

Janusz Korwin-Mikke był w tym tygodniu gościem Radia Poznań, czyli jednej z publicznych regionalnych rozgłośni. To właśnie tam radykalnie prawicowy publicysta, redaktor Piotr Barełkowski, porozmawiał z posłem Konfederacji między innymi o wojnie u naszych wschodnich sąsiadów. Tym razem nie było mowy o tak zwanych "kontrowersyjnych poglądach" - z ust polityka padły hasła proputinowskie, zakłamane i szargające pamięć wszystkich wymordowanych przez rosyjskie siły mieszkańców Ukrainy.

Nazywający Korwin-Mikkego "legendą polskiego liberalizmu" redaktor nie reagował na coraz bardziej skandaliczne wypowiedzi gościa - a trzeba podkreślić, że dał on ujście swoim prorosyjskim poglądom. Abstrahując już od kilku co najmniej niesmacznych stwierdzeń (między innymi: Rosja jest bogatsza od Ukrainy, bo jest tam mniej demokracji niż w Polsce oraz że bogatsza niegdyś od Białorusi Ukraina zbiedniała po wprowadzeniu demokracji; z kolei Chiny są dziś znacznie bogatsze od Polski dlatego, że... strzelano tam do studentów - tu poseł odwołał się do masakry na placu Tiananmen, gdzie chińska armia dokonała rzezi kilku tysięcy demonstrujących osób).

REKLAMA

Korwin-Mikke i skandaliczne słowa o wojnie w Ukrainie

Media przejęte przez rząd PiS przynajmniej w kwestii wojny konsekwentnie bronią prawdy - Władimir Putin to wojenny zbrodniarz, Rosja to agresor, a Ukraina jest ofiarą krwawej inwazji. Jednak w tym przypadku redaktor zachował bierność do samego końca. Nawet, gdy miarka ewidentnie się przebrała, a Korwin-Mikke zaczął przekonywać, że rzeź w Mariupolu to "ukraińska ustawka".

Przypomnijmy, że w Mariupolu zniszczono już ok. 90 proc. zabudowań i zasobów mieszkaniowych, a uwięzieni w oblężonym mieście mieszkańcy (ok. 170 tys. ) głodują i nie mają dostępu do ogrzewania. W mieście zginęło już prawie pięć tysięcy ludzi, w tym ponad 200 dzieci. Zdaniem prokurator generalnej Ukrainy sytuację w mieście można już zakwalifikować jako ludobójstwo.

Według Korwin-Mikkego nie posiadamy rzetelnych informacji o przebiegu wojny, ponieważ w Ukrainie panuje "potworna cenzura". Wówczas padły słowa: "Mariupol to oczywista ukraińska ustawka, Polacy tego nie widzą". Dziennikarz wciąż nie oponował, potwierdzając jedynie swoje poparcie i sympatię dla Korwina i pytając w końcu, czy nie sądzi, ze jego słowa mogą zaszkodzić Konfederacji.

Mam w dupie słupki poparcia. Chcę wpływać na politykę, a nie być sługą ludu, jak prezydent Ukrainy. Większość jest głupia i ja nie będę robił tego, co chce większość. (…) Bardzo chętnie obejmę władzę, mogę być dyktatorem i zobaczy pan, jak będzie wyglądała Polska. (…)

Bronię wartości europejskich i z wielkich przywódców tylko jego ekscelencja Włodzimierz Putin broni wartości europejskich. W Europie dawało się klapsy, w Unii Europejskiej nie można.

- powiedział również Korwin-Mikke.

Redaktor Radia Poznań zwolniony

Korwin-Mikke o Ukrainie

Audycję nagłośniła "Gazeta Wyborcza", zwracając uwagę, że słowa o ustawce w odniesieniu do katastrofy humanitarnej oraz pochwała zbrodniarza nie spotkały się z żadnymi reakcjami ze strony prowadzącego. Przypomnijmy, że prowadzącym o dość radykalnych poglądach był Piotr Barełkowski, dziennikarz i publicysta, który współtworzył TV Biznes, założył Telewizję Republika, współtworzył kanał wPolsce.pl (Fratria) i współpracował z Zoom TV.

W reakcji na publikację "Wyborczej" prezes Radia Poznań, Maciej Mazurek, wydał oświadczenie, w którym uznał, że autor tekstu dokonał manipulacji, jednak z drugiej strony Barełkowski zdecydowanie nie dochował dziennikarskiego profesjonalizmu. Ostatecznie prowadzącego zwolniono.

REKLAMA

29 marca na falach Radia Poznań w ramach audycji "Kluczowy temat" została wyemitowana rozmowa na żywo z posłem Januszem Korwin-Mikkem. Przeprowadził ją współpracujący z rozgłośnią Piotr Barełkowski. Wydźwięk audycji nie był taki, jak przedstawiła to Gazeta Wyborcza, dokonując manipulacji.

Niemniej oświadczam, że prowadzący program Piotr Barełkowski nie dochował dziennikarskiego profesjonalizmu i nie skomentował skandalicznych słów i opinii Janusza Korwin-Mikkego, które tego wymagały, a dotyczyły agresji rosyjskiej na Ukrainę.

W związku z zaistniałą sytuacją Radio Poznań postanowiło zakończyć współpracę z Piotrem Barełkowskim

- ogłosił Mazurek.

Prezes Radia Poznań nigdy wcześniej nie wyciągnął konsekwencji w związku ze skandalicznymi twierdzeniami głoszonymi w audycjach (a było ich w przeszłości sporo). Szybka reakcja wiąże się zapewne z jednoznacznym stanowiskiem PiS w sprawie Ukrainy. Szkoda tylko, że osoba mająca przecież posłuch u wielu młodych ludzi - Janusz Korwin-Mikke, z którego partii odeszło ostatnio kilku posłów - może wygadywać te odklejone brednie bez konsekwencji.

Czekamy na głosy, że to wszystko wyrwane z kontekstu, a poza tym liczy się przecież program partii.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA