NERDCORNER: Kim jest The Riddler z "Batmana"? Człowiek-zagadka w komiksach DC

"The Batman" wchodzi właśnie na ekrany polskich kin. W głównego bohatera wcieli się tym razem Robert Pattinson, a Warner Bros. zdecydowało się nie łączyć tej opowieści z DC Cinematic Universe. Dało to wolną rękę Mattowi Reevesowi do wykorzystania znanych z kart komiksów bohaterów oraz łotrów, którzy pojawiali się na przestrzeni ostatnich dekad w komiksach o Mrocznym Rycerzu.

Jeszcze przed premierą wiedzieliśmy, że obok Pingwina i Seliny Kyle jedną z postaci, które pojawią się na ekranie u boku Batmana, będzie Człowiek-zagadka, czyli The Riddler. Postanowiliśmy sprawdzić, jak na przestrzeni lat ten łotr był przedstawiany w komiksach oraz innych produkcjach aktorskich DC, co go motywowało do działania i do czego był gotów się posunąć w swoim szaleństwie.

Komiksowe uniwersum DC na przestrzeni lat było wiele razy rebootowane, ale przyjęło się, że The Riddler nazywa się Edward "E." Nigma (tudzież Nygma lub Nashton). Debiut zaliczył w zeszycie Detective Comics #140 z październiku 1948 roku., a jego twórcami są scenarzysta Bill Finger oraz rysownik Dick Sprang. Jego atrybutami są zielono-fioletowe stroje oraz laska wygięta w znak zapytania.

Oprócz tego znakiem rozpoznawczym Człowieka-zagadki jest zamiłowanie do, no właśnie, wszelkiej maści zagadek, rebusów i łamigłówek. Uwielbia bawić się z "najlepszym detektywem świata" i jego sojusznikami w kotka i myszkę i czerpie satysfakcję z tego, że policja oraz samozwańczy mściciele są za nim o krok. Na przestrzeni lat wielokrotnie był złapany, ale jego modus operandi pozostaje bez zmian.

Z początku The Riddler był przedstawiany jako poczytalny kryminalista, który czerpał radość z zabawy, ale już od lat 60. twórcy zaczęli nadawać mu głębi. Człowiek-zagadka zorientował się, że kompulsywna potrzeba zostawiania na miejscu zbrodni zagadek jest silniejsza od niego, aż w końcu przyznał przed światem i przed samym sobą, że potrzebuje profesjonalnej pomocy psychiatrycznej.

Na przestrzeni dekad dowiedzieliśmy się sporo o młodości tej postaci. Nygma już jako dzieciak zafascynował się zagadkami i były one dla niego ucieczką przed prześladowaniem ze strony rówieśników. Z zagadkami związał się później w życiu zawodowym, ale przestało mu to wystarczać, dlatego zaczął rzucać kolejne wyzwania najpierw stróżom prawa, aż wreszcie wziął na cel Mrocznego Rycerza...

W najnowszym filmie DC w tego nietuzinkowego superłotra wcielił się Paul Dano, ale to nie pierwszy raz, gdy widzieliśmy tę postać na ekranie. The Riddler pojawił się już w latach 60. w serialu "Batman", a wcielali się w niego wtedy John Astin oraz Frank Gorshin, który zgarnął za to nagrodę Emmy.

Później ta sama rola przypadła w udziale Jimowi Carreyowi w "Batmanie Forever" z 1995 roku. The Riddler pojawił się też w animacji "Batman The Animated Series", gdzie był już mniej karykaturalny, a serial "Gotham" przedstawił nam jego origin story; Edwarda "Eda" Nygmę zagrał Cory Michael Smith.

Wiele osób może szukać informacji o tym, jak wypadł Człowiek-zagadka w nowym filmie "Batman", przez seansem, ale zaufajcie mi: lepiej sobie nie spoilować związanych z nim niespodzianek. Matt Revees dokonał bardzo... odważnej reinterpretacji tej postaci i osadził go we współczesnym kontekście.

Zamiast wesołego śmieszka dostaliśmy w "The Batman" przerażającego wykolejeńca, który chce patrzeć, jak świat płonie. Nie jest jednak bynajmniej kopią Jokera, a sam film m.in. za sprawą tego łotra bardziej przypomina thrillery pokroju "Siedem" i horrory takie jak "Piła" niż typowego blockbustera.