REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Aktor wcielający się w Mr. Biga z "Seksu w wielkim mieście" oskarżony o napaści seksualne

Chris Noth, szerszej publice znany przede wszystkim jako Mr. Big z "Seksu w wielkim mieście", przy okazji premiery serialu "I tak po prostu" został oskarżony o gwałt przez dwie kobiety. Domniemane ofiary niezależnie od siebie opowiedziały o napaściach na tle seksualnym. Aktor wydał oświadczenie i zaprzeczył oskarżeniom.

17.12.2021
9:05
i tak po prostu serial chris noth mr big gwałt
REKLAMA

Chris Noth po latach wrócił do roli Mr. Biga (ukochanego głównej bohaterki, Carrie Bradshaw), w którego wcielał się przez kilka lat będąc stałym członkiem obsady kultowego "Seksu w wielkim mieście". Przy okazji premiery pierwszego odcinka "I tak po prostu" mówiło się o nim - a raczej o jego postaci - nieco więcej w kontekście dość zaskakującego zwrotu akcji, który ma miejsce w pierwszym odcinku.

Nie wdając się w szczegóły - napiszę tylko, że w scenie wykorzystano również rower treningowy firmy Peleton; po emisji odcinka firma odnotowała aż 11-procentowy spadek akcji. Dział marketingowy zareagował jednak szybko i zaangażował Notha do zareklamowania sprzętu, dlatego już trzy dni później w sieci pojawiła się viralowa reklama z serialowym Mr. Bigiem. "Warto zadbać o zdrowie i zapobiec zawałom serca, uprawiając sport" - mówi w niej. Wyglądało to na materiał, który ma szansę dość sprawnie odzyskać te kilkanaście procent zaufania konsumentów, które straciła firma.

REKLAMA
Chris Noth

Chris Noth oskarżony o gwałt

Niestety, nie minęło wiele czasu, a Noth ponownie znalazł się na celowniku mediów - z zupełnie innych, znacznie poważniejszych przyczyn. 67-letni aktor został oskarżony o gwałt przez dwie kobiety - tragiczne historie spłynęły do prasy w kilkumiesięcznych odstępach, zgłoszone przez obce sobie osoby. Obie napaści dzieliło od siebie jedenaście lat (2004 i 2015). Anonimowe poszkodowane zdecydowały się opowiedzieć o tym, co je spotkało, gdy ogłoszono kontynuację "Seksu w wielkim mieście" - "I tak po prostu" miało przywołać traumatyczne wspomnienia i zmobilizować do wyznania prawdy.

Do obu napaści miało dojść w posiadłościach należących do Notha (Nowy Jork i Los Angeles). Pierwszą z ofiar, którą "The Hollywood Reporter" nazywa Zoe, aktor rzekomo zwabił do siebie pod pretekstem rozmowy o książce. Gwiazdor miał wtedy 49 lat, a Zoe - 22. Z zeznań kobiety wynika, że Noth pobił ją i wykorzystał. Po wszystkim pojechała do szpitala, gdzie lekarze zajęli się jej obrażeniami.

Druga z kobiet, nazywana Lily, miała poznać aktora w klubie nocnym. Noth zaprosił ją do siebie (podobno chciał pokazać jej swoją kolekcję drogich alkoholi), a na miejscu zgwałcił.

Aktor odniósł się już do sprawy w oświadczeniu dla "The Hollywood Reporter". Potwierdził spotkania z wyżej wymienionymi kobietami, zaprzeczył jednak jakimkolwiek działaniom wbrew ich woli.

Firma Peleton i tym razem zareagowała błyskawicznie, momentalnie usuwając ze swoich social mediów nowe reklamy z udziałem aktora.

REKLAMA

Chris Noth zaprzecza oskarżeniom

Oskarżenia wysuwane przeciwko mnie przez osoby, które spotkałem lata, a nawet dekady temu, są kategorycznie fałszywe. (...) Te historie mogły pochodzić sprzed 30 lat lub 30 dni. "Nie" zawsze oznacza "nie" - to jest granica, której nie przekroczyłem. Trudno jest nie kwestionować czasu, w którym te historie się pojawiły. Nie wiem na pewno, dlaczego teraz wypływają na powierzchnię, ale wiem jedno: nigdy nie dopuściłem się napaści na te kobiety. Spotkania odbywały się za zgodą obu stron.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA