REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Konsekwencje tragedii na koncercie Travisa Scotta. Blisko 40 pozwów, Sony i Fortnite odcinają się od rapera

Nie milkną echa tragicznych wydarzeń, które miały miejsce podczas koncertu Travisa Scotta w zeszły piątek. Pozwy wciąż spływają do sądów, a kolejne marki (Fortnite, Sony) odcinają się od współpracy z raperem.

10.11.2021
9:20
koncert travis scott astroworld festival fortnite sony
REKLAMA

5 listopada na festiwalu muzycznym Astroworld w Houston odbył się koncert Travisa Scotta. W pewnym momencie napierający na scenę fani w liczbie blisko 50 tys. zaczęli tratować się nawzajem; chaos i ścisk doprowadził do paniki, która z kolei spowodowała obrażenia wśród gości wydarzenia - ludzie przewracali się, mdleli, nie mogli oddychać, a poziom histerii narastał z każdą sekundą.

Ostatecznie w wyniku zaistniałej sytuacji zmarło aż ośmioro widzów w wieku 14-27 lat (jedenaścioro trafiło do szpitala, z czego większość w wyniku zatrzymania akcji serca). Kilkaset osób zostało rannych. Policja wciąż bada sprawę, a do sieci dzień po dniu spływają kolejne szczegóły związane z rosnącą falą konsekwencji - tych już zaistniałych i tych potencjalnych.

REKLAMA
Koncert: Travis Scott Astroworld Festival

Travis Scott: tragedia na koncercie. Relacje fanów z Astroworld Festival

Internauci, którzy byli na imprezie, szczegółowo opisują zaistniałą sytuację. Opowiadają, jak coraz trudniej było im oddychać, ale ucieczka była wykluczona. Tkwiąc w ścisku wołali o pomoc, jednak nikt nie reagował. Pośpieszenie z pomocą komukolwiek było bardzo trudne - każdemu pod sceną groził upadek i zadeptanie.

Tłum stawał się świadomy, że ludzie umierają lub tracą przytomność, ale panika jedynie spotęgowała niebezpieczeństwo. Nawoływanie w stronę ochrony i operatorów okazało się bezcelowe - pracownicy lekceważyli okrzyki, a koncert trwał. Dopiero po dłuższej chwili na interwencję zdecydowało się… dwóch ratowników. Mieli być jedynymi, którzy aktywnie pracowali tej nocy.

Według zapisów wideo do zamieszania doszło po godzinie 21 - to właśnie wtedy rozentuzjazmowany tłum zaczął napierać stronę sceny, co już po chwili wymknęło się spod kontroli. Sytuacja spowodowała uduszenie lub stratowanie wielu ludzi najbliżej barierek; karetki zabrały wiele osób do szpitali.

Jeden z fanów, Manuel Souza, który został ranny, jako pierwszy złożył pozew sądowy. Souza oskarża raperów i organizatorów festiwalu - firmy ScoreMore i Live Nation - że nie zapewniły odpowiednich środków bezpieczeństwa. Souza domaga się miliona dolarów i zakazu zbliżania się dla Scotta, by ten nie mógł zniszczyć zebranych przeciw niemu dowodów.

Warto dodać, że już wcześniej tłum gości imprezy wywrócił ogrodzenie i wtargnął na teren festiwalu, tratując się nawzajem - nie spotkało się to z odpowiednią reakcją ochrony i organizatorów. Z kolei sam Scott miał rzekomo podżegać do niebezpiecznych zachowań. Twórca "Astroworld" podobno namawiał fanów do "wściekłej zabawy bez żadnych ograniczeń". Magazyn People podaje:

Przez motywacje oskarżonego, skoncentrowane przede wszystkim na jak największym zarobku kosztem zdrowia i bezpieczeństwa uczestników festiwalu, oraz przez nieustanne podjudzanie tłumu, życie straciło osiem osób, a mnóstwo innych zostało rannych tamtej nocy, która powinna być chwilą wytchnienia dla uczestników zabawy.

Na niekorzyść Scotta przemawia fakt, że w przeszłości był już oskarżany o zachęcanie słuchaczy do przejawiania skrajnie niebezpiecznych zachowań w trakcie koncertów. Dostało się również Drake'owi, który na scenie pojawił się z kolegą z branży - jeden z poszkodowanych, Kristian Parades, podkreśla, że raperzy musieli mieć świadomość skuteczności ich podżegania. W krytyce przywołuje się inne koncerty, na których dochodziło do podobnie niebezpiecznych sytuacji (Linkin Park) - wówczas muzycy zazwyczaj szybko reagowali i przerywali imprezę.

Koncert Travisa Scott: dotychczas do sądu wpłynęło 36 pozwów przeciw organizatorom wydarzenia

Oczywiście, nie brakuje głosów broniących muzyka. Jeden ze świadków powtarza, że raper wyglądał tak, jakby zauważył, że w tłumie "coś" się dzieje, ale najzwyczajniej w świecie nie rozumiał powagi sytuacji. Wiele osób pisze, że artysta na scenie wpływa na tłum, ale nie może przecież przewidzieć wszystkich jego zachowań i reakcji, a tym bardziej tragicznego rozwoju wypadków, za które odpowiadają w istocie stłoczeni pod sceną ludzie. Zdaniem niektórych tłum po prostu rzucił się w stronę sceny, gdy tylko pojawił się na niej artysta. Raper miał kilkakrotnie próbować go opanować - bezskutecznie.

Travis Scott na Astroworld: narkotyki wstrzykiwane bez wiedzy uczestników?

Wyspecjalizowane zespoły analizują nagrania i przepytują świadków, by odnaleźć przyczynę nagłego naporu w stronę sceny oraz tego, dlaczego fani nie mieli żadnej drogi ucieczki. Kilkoro uczestników zdarzenia musiało zostać poddanych leczeniu po przedawkowaniu środków odurzających.
Jeden z oficerów raportował, że podczas próby zatrzymania obywatela poczuł nagłe ukłucie w karku. Gdy wkrótce go zbadano, stracił przytomność; personel medyczny potwierdził istnienie śladu po wkłuciu.
Istnieje zatem teoria, według której w trakcie wydarzenia ktoś celowo podawał niektórym uczestnikom narkotyki.

Travis Scott reaguje, ale duże firmy i tak zrywają współprace.

Po tragedii dwudniowy z założenia festiwal został od razu przerwany. Raper wydał oświadczenie, w którym wyznał, ze jest całkowicie zdruzgotany piątkowymi wydarzeniami, a swoje modlitwy poświęca rodzinom ofiar. Podziękował też policji i służbom ratunkowym.

Organizatorzy zadeklarowali zwrot pieniędzy za bilety, a sam Scott zapewnił pomoc bliskim ofiar - ma m.in. pokryć koszty pogrzebów oraz pochówku. Podjął też współpracę z serwisem BetterHelp, który zajmuje się terapią online - bliscy ofiar mają mieć dzięki temu zapewnioną specjalistyczną pomoc w najbliższym, nieprawdopodobnie trudnym czasie.

Siłą rzeczy, piątkowe wydarzenia odcisną piętno na karierze rapera. Na reakcję dużych marek nie trzeba było czekać zbyt długo. Zaczęło się od Epic Games, który usunął z Fortnite'a (sekcja Daily) emotkę "Out West" zawierającą brzmienie jednego z utworów Scotta o tym samym tytule. Cała sekcja sklepu z przedmiotami została czasowo wyłączona, a firma za pośrednictwem social mediów przekazała, że było to celowe działanie.

Również Sony postanowiło odciąć się od rapera i usunąć ze swojego kanału YouTube zeszłoroczny film promujący PlayStation 5. Ta bardzo popularna reklama nie jest już dostępna na żadnym z oficjalnych kanałów PS - tak samo jak cała reszta promocyjnych materiałów z udziałem rapera. Coraz więcej mówi się też o Nike, które rzekomo zamierza dożywotnio zerwać współpracę z artystą. Dotychczas żadna z firm nie wydała oficjalnego oświadczenia. Tymczasem Scott odwołał występ na festiwalu Day N Vegas w najbliższy weekend.

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA