REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

„See” wraca z drugim sezonem, ale nie widzę po co

Apple TV+ niespodziewanie wyrósł na mój ulubiony serwis VOD, ale jednego firmie wybaczyć nie mogę: „See” okazało się pomyłką i rozczarowaniem. 2. sezon tego nie zmienia.

27.08.2021
20:28
see 2 sezon recenzja 0
REKLAMA

„See” to jeden z pierwszych seriali Apple TV+ Originals, ale jako wizytówka usługi sprawdził się fatalnie. Jeśli ktoś od niego zaczął przygodę z serwisem Apple’a, nie zdziwiłbym się, gdyby rzucił go w diabły. A w ofercie firmy znajduje się masa innych świetnych produkcji z „The Morning Show”, „For All Mankind”, „Mythic Quest” i „Servant” na czele.

REKLAMA

Mimo to producent iPhone’ów najwyraźniej uznał, że Jason Momoa to na tyle znane nazwisko, że pozbycie się go po zaledwie jednym sezonie byłoby kiepskim ruchem, dlatego „See” otrzymało zamówienie na kolejny. Po seansie pierwszych trzech odcinków 2. serii nadal nie widzę jednak powodu, by polecać komuś seans, skoro w (nadal skromnej) bibliotece Apple TV+ można znaleźć z tuzin lepszych tytułów.

O co w ogóle chodzi w „See”?

Nowy serial to taka typowa opowiastka z kategorii YA (ang. young adult, czyli „dla młodych dorosłych”), w której świat przedstawiony różni się od naszego głównie pod jednym względem. Miejscem akcji jest Ziemia w przyszłości, którą zamieszkują ludzie pozbawieni od kilku pokoleń… zmysłu wzroku. Mimo to społeczeństwu udało się przetrwać, aczkolwiek zwróciło się ono ku zabobonom.

Pomysł na to, byśmy oglądali poczynania ślepców, wydaje się intrygujący, ale naprawdę trudno przełożyć go na język telewizji — konieczne jest zbyt wiele uproszczeń, przy których szybko może się skończyć zawieszenie niewiary. Momentami trudno przejść do porządku dziennego z tym, jak działa to nietypowe społeczeństwo, a w odwróceniu uwagi od nieścisłości nie pomaga miałka fabuła.

 class="wp-image-1777726"

W drugiej serii „See” pojawia się wiele znanych twarzy.

Nieco przy tym się obawiałem, że z serialu na samym wstępie wypisze się Jason Momoa, który gra Babę Vossa i jest najjaśniejszym punktem „See”, ale na szczęście tak się nie stało. Powróciły również jego dzieci obdarzone darem wzroku i niezwykle trudnymi do zapamiętania i wymówienia imionami, aczkolwiek, podobnie jak Starkowie z „Gry o tron”, zostali rozdzieleni.

Akcja nowej serii „See” zaczyna się dokładnie w tym samym miejscu, w którym skończył się poprzedni sezon. Dumny i niezłomny Baba Voss ruszył na ratunek córki, która w niewoli ma szansę na nawiązanie nowych relacji, a jego syn wraz z mentorką wybitego niemalże do cna plemienia zaczyna się nieco miotać. Przez dłuższy czas zresztą nie też wiadomo, jaki w sumie bohaterowie mają cel.

see-2-sezon-recenzja-2 class="wp-image-1777723"
Jason Momoa to jest jak zwykle fenomenalny, ale nawet on nie poniesie serialu tylko na swoich barkach

Widać też wyraźnie, że „See” nadal ma ambicje być nową „Grą o tron”.

Oprócz akcji i pojedynków, które za sprawą nietypowej choreografii trudno się śledzi na ekranie, w serialu mamy masę polityki. Królowa, do której dołączyła jej siostra (czyli żona Baba Vossa oraz biologiczna matka jego przybranych dzieci) próbuje odzyskać władzę po katastrofie, po której utraciła nieco wpływów, ale jest przebiegła jak zawsze.

Niestety choć serial sięga po metody, które sprawdziły się w konkurencyjnej produkcji, twórcom nie udaje się skopiować HBO. O ile pomysł na świat przedstawiony jest nietypowy, o tyle nie idzie za nim niestety fabuła, która zaciekawiłaby widza na tyle, by ten przymknął oczy na niedociągnięcia. Niezbyt przekonuje mnie również nowy nabytek w obsadzie w postaci Dave’a Bautisty.

see-2-sezon-recenzja-3 class="wp-image-1777720"
Dave Bautista w 2. sezonie „See” mnie do siebie nie przekonał

Kogo gra Dave Bautista w 2. sezonie „See”?

REKLAMA

Wrestler i aktor znany za sprawą roli Draksa w „Strażnikach Galaktyki” od Marvela, którego niedawno mogliśmy podziwiać w głównej roli w „Armii Umarłych” od Zacka Snydera nakręconej dla Netfliksa, gra tutaj brata Baby, Edo Vossa. Wyrasta przy tym na największego antagonistę, ale niestety ta postać, jak i konflikt pomiędzy braćmi, wypadają niezwykle mało oryginalnie.

Z tego powodu, jeśli już najdzie kogoś ochota na testy Apple TV+, polecam zapoznać się z innymi produkcjami z biblioteki Apple’a, aby się nie zniechęcić. Mimo to mam nadzieję, że „See” się jeszcze rozkręci, bo sam pomysł na rzeczywistość pełną ludzi pozbawionych wzroku ma potencjał, a najbardziej boli fakt, że do tej pory go należycie nie wykorzystano…

„See” wróciło właśnie z pierwszym odcinkiem 2. sezonu. Kolejne będą emitowane co tydzień na platformie Apple TV+.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA