Walczył z Geraltem w „Wiedźminie 3” a teraz zmierza na Netfliksa. Wszystko, co wiemy o Królu Ludu Olch
Przygotowania do okresu zdjęciowego prequelu „The Witcher: Blood Origin” wchodzą w decydujący okres, dzięki czemu poznaliśmy postać głównego antagonisty i grającego go aktora. Eredin Breacc Glas to jedna z najważniejszych postaci książek i „Wiedźmin 3: Dziki Gon”, choć w obu pojawia się rzadko. Co o nim wiemy?
Netflix nie zatrzymuje się w pracach nad swoimi okołowiedźmińskimi projektami i niedługo po zakończeniu prac nad 2. sezonem „Wiedźmina” zabrał się za jego prequel. Serial „The Witcher: Blood Origin” zaczął swoje istnienie od olbrzymiej kontrowersji wokół postaci czarnoskórej elfki, której kolor skóry wzbudził rasistowskie oburzenie u części widzów. Na szczęście od tego czasu na temat produkcji więcej mówi się w kontekście kolejnych postaci i fabuły niż koloru skóry aktorów (Jodie Turner-Smith zrezygnowała zresztą z roli Eile i nie wiadomo na razie, kto ją zastąpi).
Najważniejszą nową informację o świecie „The Witcher: Blood Origin” podawał właśnie specjalizujący się w wiedźmińskiej tematyce portal Redanian Intelligence. Według jego informatorów zdjęcia do prequela ruszą pod koniec lipca lub na początku sierpnia i potrwają do listopada 2021 roku. Obecnie trwa zaś kompletowanie obsady, do której dołączył Jacob Collins-Levy („Biała księżniczka”, „The Liberator”, „Młody Wallander”). Australijski aktor zagra w serialu pewną doskonale znaną postać z książek i 3. części serii CD Projekt RED.
Eredin Breacc Glas to Król Ludu Olch, jeden z najpotężniejszych elfów oraz przeciwnik Geralta i Ciri.
Pomimo swojej wielkiej roli dla całej fabuły „Wiedźmina” pojawia się jednak głównie na marginesie najważniejszych wydarzeń. Bezpośrednio występuje tylko w powieści „Pani Jeziora” oraz grach „Wiedźmin” i „Wiedźmin 3: Dziki Gon”. To jeden z elfów Aen Elle, czyli tzw. Starszego Ludu, który przeniósł się ze znanego widzom kontynentu do innego świata za pomocą Ard Gaeth – Wrót Światów. Choć pierwszym Królem Ludu Olch był Auberon Muircetach, to w nowym świecie lider Czerwonych jeźdźców sprawował de facto zwierzchnią władzę wraz z Avallac'hem, co ma swoje odzwierciedlenie w opisach obu postaci z książki:
Przywódca jeźdźców, czarnowłosy elf, siedział na wielkim jak smok skarogniadym ogierze ustrojonym, jak wszystkie konie oddziału, w kropierz haftowany w smocze łuski, do tego noszącym na łbie prawdziwie demoniczny rogaty bukranion. Jak wszystkie pozostałe elfy, czarnowłosy miał pod cynobrowo–amarantowo–karmazynowym płaszczem kolczugę wykonaną z kółeczek o nieprawdopodobnie małej średnicy, dzięki czemu układała się na ciele miękko niczym wełniana dzianina.
(...) Byli jednakowego wzrostu, to znaczy niezwykle wysocy. Ale twarz Avallac'ha była łagodna, a twarz czarnowłosego przywodziła na myśl drapieżnego ptaka. Jasny i czarny, pomyślała. Dobry i zły. Światło i mrok.
– fragmenty książki „Pani Jeziora”.
W toku wiedźmińskiej sagi Eredin sprowadza do Tir na Lia Ciri, by ta zaszła w ciążę z Auberonem. Królowi Starszego Ludu się to jednak nie udaje (gdyż najprawdopodobniej był po prostu bezpłodny). Muircetach niedługo później umiera otruty podarowanym przez Eredina afrodyzjakiem, a przywódca Dzikiego Gonu przejmuje władzę już całkowicie otwarcie. Nie udaje mu się jednak zatrzymać Cirilli przed ucieczką.
„The Witcher: Blood Origin” bardzo przyda się postaci Eredina, bo nie grzeszy ona charyzmą.
Decyzja, żeby uczynić go głównym antagonistą gry „Wiedźmin 3: Dziki Gon” na papierze była całkiem sensowna. Scenarzystom CD Projekt RED nie udało się jednak wyciągnąć z tej postaci czegokolwiek więcej poza standardową postawę milczącego zła pragnącego zagłady świata. W samej grze Eredin wypowiada zresztą zaledwie dwanaście zdań, a jego twarz widać tylko dwukrotnie. Co zresztą wydatnie przyczynia się do tego, że główny wątek gry traci bardzo wiele na jakości w dwóch ostatnich aktach.
Eredin Breacc Glas wręcz desperacko potrzebuje więc jakiegoś tła i bardziej rozbudowanego charakteru, który pozwoliłby mu wyjść poza banał. „The Witcher: Blood Origin” ma rozgrywać się 1200 lat przed wydarzeniami znanymi z głównej sagi i pokazać Starszy Lud w okresie Koniunkcji Sfer. A grany przez Jacoba Collinsa-Levy'ego będzie tam pełnić istotną rolą. Nie wiadomo jeszcze, czy na pewno antagonisty, choć wydaje się to prawdopodobne. Co ciekawe, Dziki Gon i sam Eredin mają się też pojawić w ramach małego cameo w 2. sezonie „Wiedźmina”. W tym serialu dumnego elfa zagra jednak Sam Hazeldine.
„Wiedźmin” powróci z nowymi odcinkami pod koniec 2021 roku.
