REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Książki

Żulczyk stanie przed sądem, bo nazwał prezydenta „debilem”. O oskarżeniu dowiedział się z mediów

Autor „Ślepnąc od świateł” napisał w listopadzie zeszłego roku na Facebooku, że „Andrzej Duda jest debilem”. Za te słowa może nawet pójść do więzienia. Warszawska prokuratura skierowała bowiem do sądu akt oskarżenia o znieważenie głowy państwa. Pisarz dowiedział się o tym z prawicowego portalu wPolityce.pl.

22.03.2021
20:42
Żulczyk nazwał Dudę „debilem”. Stanie przed sądem za wpis na Facebooku
REKLAMA
REKLAMA

Prawica walczy z cenzurą w mediach społecznościowych, tworzy nawet swoje serwisy, ale jeśli ktoś napisze coś nieprzychylnego władzy, to już wtedy jest inna gadka. Żulczyk w swoim zeszłorocznym poście wyraził zażenowanie tym, jak Andrzej Duda pogratulował Joe Bidenowi po ogłoszeniu wyników wyborów. Prezydent napisał, że czeka na „nominację Kolegium Elektorów”.

Prezydenta-elekta w USA "obwieszczają" agencje prasowe, nie ma żadnego federalnego, centralnego ciała ani urzędu, w którego gestii leży owo obwieszczenie. Wszystko co następuje od dzisiaj - doliczenie reszty głosów, głosowania elektorskie - to czysta formalność. Joe Biden jest 46 prezydentem USA. Andrzej Duda jest debilem — napisał Żulczyk.

Jakub Żulczyk jest zaskoczony nie tylko tym, że za facebookowy wpis będzie odpowiadać przed sądem oraz tym, że dowiedział się o oskarżeniu z portalu przychylnego władzy. „Tak to działa nad Wisłą” — skwitował. Zauważył też, że prawdopodobnie jest „pierwszym od bardzo dawna pisarzem w tym kraju, który stanie przed sądem za to, co napisał”.

Według informacji portalu wPolityce.pl oskarżenie pochodzi z donosu. „Śledztwo zostało zainicjowane zawiadomieniem osoby prywatnej” — czytamy w uzasadnieniu prokuratorki Aleksandry Skrzyniarz. Żulczyk nie przyznał się do winy. Tłumaczył się tym, że wyraził krytyczny komentarz wobec prezydenta. To nie przekonało prokuratury.

W ocenie prokuratury użyte przez podejrzanego określenie jest obraźliwe. Niedopuszczalne jest uznanie użytego słowa za merytoryczną krytykę, akceptowalną w ramach konstytucyjnej wolności wypowiedzi — wyjaśnia prok. Aleksandra Skrzyniarz.

REKLAMA

Przestępstwo znieważenia prezydenta, które zarzucono pisarzowi, pochodzi z art. 135 par. 2 k.k. Grozi za nie nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

*zdjęcie główne: www.instagram.com/jakubzulczyk

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA