REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

„LGB, ale bez T”. J.K. Rowling napisała, co sądzi o terapii hormonalnej i wysadziła social media w powietrze

Po serii kontrowersyjnych wpisów uderzających w osoby transpłciowe, na twitterowym koncie J.K. Rowling znowu zawrzało. Wszystko z powodu przemyśleń na temat terapii hormonalnej, którymi autorka „Harry’ego Pottera” podzieliła się w mediach społecznościowych.

06.07.2020
17:14
rowling harry potter transofbia twitter
REKLAMA
REKLAMA

O J.K. Rowling zrobiło się głośno kilka tygodni temu, kiedy to autorka bestsellerowej sagi o Harrym Potterze zamieściła serię kontrowersyjnych wpisów na Twitterze. Rowling skrytykowała w nich m.in. środowisko LGBT, a zwłaszcza transpłciowe kobiety. 

Po fali krytyki (również ze strony m.in. Daniela Radcliffe’a, filmowego Harry’ego) pisarka usiłowała się bronić, a swoje ksenofobiczne wpisy usprawiedliwiła m.in. tym, że była ofiarą przemocy domowej i molestowania seksualnego. Doszło też do dziwnej twitterowej przepychanki między nią, a Stephenem Kingiem. Teraz J.K. Rowling powraca jako bohaterka kolejnego skandalu. Czym podpadła tym razem?

Doktor Rowling ostrzega

Niedzielne wpisy Rowling na Twitterze dotyczyły terapii hormonalnej, której poddawane są młode osoby transseksualne. Zdaniem pisarki takie terapie są obarczone tak dużymi efektami ubocznymi, że stanowią dla osób trans poważne zagrożenie:

Operacja stała się szybkim i prostym rozwiązaniem dla dziewcząt, które czują, że nie przynależą

 – dodała Rowling.

LGB, ale bez „T’

Oburzenie internautów wywołało również udostępnienie przez Rowling zdjęcia dziewczyny w bluzie z napisem „LGB, ale bez T”, a także wpisu użytkowniczki, która nazwała terapię hormonalną osób trans „lenistwem lekarzy”:

W związku z tym, jeden z internautów zarzucił pisarce traktowanie leczenia farmakologicznego jako fanaberii:

Pisarka szybko odpowiedziała na ten komentarz, zapewniając, że nie o to jej chodziło:

Pisałam i mówiłam wiele razy o własnych zmaganiach ze zdrowiem psychicznym, w tym o depresji, stanach lękowych i zaburzeniach obsesyjno-kompulsyjnych. Brałam antydepresanty w przeszłości i bardzo mi pomogły

– napisała Rowling.

Pisarka dodała jednak, że pomimo własnych doświadczeń, uważa terapię hormonalną za szkodliwą — chociażby w kontekście groźby utraty płodności u osób poddających się takiej formie leczenia.

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA