Bądź jak Indiana Jones albo przeżyj w świecie cyberpunka. Escape Quest to książki dla fanów zagadek i gęstego klimatu
Aktywności domowe, które wyrwą nas z codziennego marazmu, gdy inne są ciągle ograniczone, zdają się być na wagę złota. Niezłym pomysłem mogą być książki Escape Quest, które od dzisiaj są dostępne w sprzedaży.
Jeśli kiedykolwiek mieliście w rękach gry paragrafowe, to zadanie mam ułatwione, bo rozumiecie, na czym polega idea gry zamkniętej na kartach książki. Escape Quest to właśnie zbiór zagadek i łamigłówek, które na pierwszy rzut oka nie różnią się od bogato ilustrowanej powieści. Podstawowa różnica polega na tym, że zabawy nie obserwujemy jako bierni czytelnicy, a bierzemy w niej czynny udział. To od nas zależy, czy będziemy mogli pokonać kolejną stronę, czy pozwolimy sterowanemu przez nas bohaterowi na dalsze kroki. Brzmi ciekawie, prawda?
W ramach serii Escape Quest pojawiły się dwa tytuły.
Pierwszy, „Za garść neodolarów” przeniesie czytelników (chociaż lepiej powiedzieć - graczy) do cyberpunkowego świata, gdzie kod jest gęstszy od krwi, a o wszystko będzie trzeba walczyć sprytem i praktycznymi umiejętnościami. Fabuła zabierze was do Los Angeles w roku 2062. To świat, nad którym władzę sprawują megakorporacje, a nuklearna katastrofa zmieniła społeczeństwa. Te ostatnie przykrywają wszechogarniającą nędzę ucieczką w wirtualną rzeczywistość.
Z kolei „Poszukiwacze zaginionego skarbu” w największym skrócie przypomina przygody ekscentrycznych archeologów, którzy, aby dotrzeć do skarbu, nie cofną się przed niczym. Trochę tu Indiany Jonesa, ale znacznie więcej nieskrepowanej przygody, pełnej zagadek, intensywnych poszukiwań. Najlepsze jest w niej jednak to, że kładzie nacisk na coś, co bohaterom książek, filmów i gier przychodziło raczej z łatwością - czyli na zagadki.
Każda z książek przeznaczona jest na około 3 godziny zabawy i kierowana jest do graczy od 12 roku życia.
Ale nie ma tu w gruncie rzeczy górnego limitu, a zagadki mają bardzo różny poziom. Rozwiązanie jednych przyjdzie łatwo, inne są na tyle złożone, że będzie trzeba ostro pogłówkować. Wszystko oczywiście zależy od tego, na ile macie doświadczenie w tego typu przygodach.
„Za garść neodolarów” i „Poszukiwacze zaginionego skarbu” kupicie na stronie wydawnictwa Egmont.
Tekst powstał we współpracy z firmą Egmont.
