REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Hollywoodzkie elity nawołują do radykalnych zmian w społeczeństwie w odpowiedzi na pandemię COVID-19

Pod oficjalnym listem wzywającym naszą globalną wioskę do zmian podpisali się m.in. Robert De Niro, Joaquin Phoenix, Adam Driver, Sting, Madonna i… Małgorzata Szumowska.

11.05.2020
20:01
robert de niro list hollywoodzkich elit
REKLAMA
REKLAMA

Oprócz artystów z dziedziny filmu, literatury i muzyki swoje podpisy złożyli także wpływowi ludzie świata nauki.

W liście czytamy:

Pandemia Covid-19 to tragedia. Kryzys zachęca nas jednak do refleksji nad tym, co jest istotne. To, co widzimy, jest proste: korekty nie wystarczą. Problem ma charakter systemowy. Trwająca obecnie katastrofa ekologiczna jest meta-kryzysem: masowe wymieranie życia na Ziemi jest już faktem, a wszystkie wskaźniki wskazują na bezpośrednie zagrożenie egzystencjalne. W przeciwieństwie do pandemii, jakkolwiek dotkliwej, globalny upadek ekologiczny będzie miał niezmierzone konsekwencje.

Dlatego uroczyście wzywamy przywódców - i nas wszystkich jako obywateli - do porzucenia nietrwałej logiki, która nadal panuje, i do głębokiego przeglądu naszych celów, wartości i gospodarki. Dążenie do konsumpcjonizmu i obsesja na punkcie produktywności doprowadziły nas do zaprzeczenia wartości samego życia: wartości roślin, zwierząt i ogromnej liczby ludzi. Zanieczyszczenia, zmiany klimatu i zniszczenia naszych naturalnych stref doprowadziły świat do decydującego punktu.

Trudno się z tym wszystkim nie zgodzić. Z jednej strony to chwalebne, że osoby, które poruszają wyobraźnię milionów ludzi i mają wpływ globalny na ludzką świadomość, poczuwają się do roli ambasadorów nowej rzeczywistości. Jak sami stwierdzają, nie ma już powrotu do tego, co było wcześniej.

Mimo wszystko zawsze dosięga mnie w takich sytuacjach trochę gorzka refleksja – do zmian wzywają ludzie, których styl życia jest kosmicznie różny od 95 proc. reszty ludzkości.

Mówimy tu o elitach, nie tylko artystycznych czy intelektualnych, ale też i mówiąc wprost, bogaczach. Spora część osób, które podpisały się pod tym listem, to milionerzy mający kilka posiadłości, zamków, apartamentów i wielkich oszczędności, które starczą nierzadko na kilka pokoleń do przodu. Gdy widzę więc takich ludzi, którzy nawołują do zmiany stylu życia to, delikatnie rzecz biorąc, tego typu apele wydają mi się nie w porządku. Większość z nich spokojnie stać na zmianę stylu życia, o ile szczerze planują to zrobić. Ale czy przeciętny Nowak albo Kowalską jest w stanie tak po prostu zmienić swoje życie?

Niech elity w pierwszej kolejności zmienią swoje nawyki. Niech udostępnią zajmowaną przez siebie licznymi domostwami ziemię dla innych, niech oddadzą większość swoich nieprzyzwoitych zarobków dla tych, którzy nie mieli tyle szczęścia co oni. Niech przestaną podróżować prywatnymi (i publicznymi) samolotami i helikopterami; niech sami w pierwszej kolejności wyzbędą się konsumpcjonistycznych popędów, zmniejszą liczbę samochodów w garażach. Niech z nagromadzonych pieniędzy tworzą (proekologiczne) firmy dające miejsca pracy tysiącom ludzi. Wtedy można mówić o moralnym prawie do pouczania społeczeństwa do zmian.

REKLAMA

Oczywiście mam nadzieję, że ci, którzy złożyli podpis pod rzeczonym wyżej listem, lada chwila dadzą przykład i jako pierwsi zmienią swój styl życia. W innym wypadku będzie to (kolejny) pusty i nic nie znaczący gest.

Pełną treść listu znajdziecie oraz listę nazwisk wszystkich osobistości, które złożyły pod nim podpis, znajdziecie z kolei TUTAJ.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA