REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Steve Carell próbuje dowodzić. Zwiastun serialu „Siły kosmiczne”

Steve Carell i Greg Daniels wyruszają w kosmos. Chociaż zmienili „Biuro” na jednostkę wojskową, „Siły kosmiczne” będą kolejną w ich dorobku pracowniczą satyrą. Premiera serialu już niedługo na Netfliksie, a tymczasem platforma podzieliła się pełnym zwiastunem produkcji.

05.05.2020
16:31
sily kosmiczne netflix
REKLAMA
REKLAMA

Steve Carell postanowił się przebranżowić. Zrzucił z siebie nudny garnitur i zamienił go na mundur wojsk Stanów Zjednoczonych. Razem z Gregiem Danielsem, z którym współpracował już przy amerykańskiej wersji „Biura”, stworzył serial „Siły kosmiczne” dla Netfliksa. Wcielił się przy okazji w głównego bohatera, a jak widać po zwiastunie produkcji, jego generał Mark R. Naird sprawia wrażenie reinkarnacji Michaela Scotta.

„Biuro” w wojsku?

Według oficjalnego opisu „Sił kosmicznych”, fabuła serialu prezentuje się następująco:

Mark R. Naird (Steve Carell) to zasłużony pilot i generał najwyższego stopnia marzący o objęciu dowodzenia nad Siłami Powietrznymi USA. Ku swojemu zaskoczeniu ma jednak stanąć na czele nowo utworzonego szóstego rodzaju armii, czyli Sił Kosmicznych. Choć Mark jest do tego pomysłu nastawiony dosyć sceptycznie, razem z rodziną przeprowadza się do odległej bazy w Kolorado. Tam razem z ekipą barwnych naukowców i astronautów podejmuje się zadań zlecanych przez Biały Dom, takich jak szybkie (ponowne) lądowanie na Księżycu czy uzyskanie całkowitej dominacji w przestrzeni kosmicznej.

„Siły kosmiczne” powstały na podstawie pomysłu Donalda Trumpa.

Przynajmniej tak właśnie się wydaje. W końcu rząd obecnego prezydenta USA w 2018 roku ogłosił prace nad utworzeniem szóstego rodzaju sił zbrojnych, mających funkcjonować w przestrzeni kosmicznej, m.in. aby chronić amerykańskie satelity przed atakami ze strony wrogich mocarstw. Jednakże Steve Carell tak wspomina genezę powstania serialu:

Serial Siły Kosmiczne powstawał w dość nietypowy sposób. Netflix wpadł na pomysł, który uznał za wyjątkowo zabawny, na każdym spotkaniu wszyscy pękali ze śmiechu: zróbmy serial o narodzinach fikcyjnych Sił Kosmicznych! O tym pomyśle dowiedziałem się od mojego agenta, Netflix przedstawił mi koncepcję serialu, potem ja przekazałam ją Gregowi i wszyscy zareagowali podobnie. Mieliśmy tylko tytuł i nic poza tym. W skrócie wyglądało to tak, że Netflix zapytał: „Chciałbyś zrobić z nami serial pt. Siły Kosmiczne?” A ja właściwie bez wahania odpowiedziałem: „Jasne. Brzmi świetnie.” Zadzwoniłem do Grega i zapytałem: „Chciałbyś zrobić serial pt. Siły Kosmiczne?” Odparł: „Pewnie, dobrze to brzmi. Działajmy.” Nie mieliśmy właściwie nic innego, tylko tytuł, który śmieszył wszystkich. I tak zaczęliśmy.

Greg Daniels dodaje, że oprócz satyry nie zabraknie w serialu wielu szczegółów dotyczących pracy w armii:

REKLAMA

Chcieliśmy właściwie i z należnym szacunkiem oddać wojskowe cechy postaci granej przez Steve'a, a nawet wyrazić nasz podziw. Naszymi konsultantami są astronauci, naukowcy, a Mark Vazquez, doradzający w kwestiach militarnych, nauczył nas wiele o wojskowym sposobie zachowania. Zarówno Steve, jak i ja, mamy w wojsku bliskich, których kochamy i szanujemy, więc mamy nadzieję, że serial im się spodoba.

Premiera „Sił kosmicznych” 29 maja 2020 roku na platformie Netflix.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA