„Sala samobójców. Hejter”, „Niewidzialny człowiek”, a może serial twórcy „Ex Machiny”? Podpowiadamy, co obejrzeć w weekend

Keanu Reeves od niedawna jest chyba jedyną osobą, która pod względem uwielbienia publiczności może konkurować z Tomem Hanksem. Ostatni wymieniony aktor od wielu lat zdobywa sympatię kolejnych widzów i jest uosobieniem miłego faceta. W „Cóż za piękny dzień” gra więc, z grubsza rzecz ujmując, siebie. Wciela się w prowadzącego program dla dzieci pana Rogersa. Jego optymizm jest zaraźliwy i powoli zaczyna czerpać z niego sceptycznie nastawiony do świata dziennikarz Lloyd Vogel.

„Cóż za piękny dzień” już w kinach.

Kontynuacja hitu sprzed lat. Nie spodziewajcie się jednak zobaczyć w „Hejterze” wiele znanych z poprzedniej części postaci. To już inna historia. Tym razem jej bohaterem jest student prawa, który po wyrzuceniu z uczelni postanawia zostać internetowym trollem. Na ekranie zobaczymy chociażby Macieja Musiałowskiego czy Macieja Stuhra. Wabikiem na publiczność jest również nazwisko reżysera Jana Komasy i scenarzysty Mateusza Pacewicza, którzy współpracowali razem przy nominowanym do Oscara „Bożym Ciele”.

„Sala samobójców. Hejter” już w kinach.

Zgodnie z recenzjami jest to horror, który naprawdę straszy. Nie spodziewajcie się więc tanich jump scare'ów, a sięgającego zenitu napięcia. Elisabeth Moss wciela się w uwikłaną w toksyczną relację kobietę. Problemem jest jednak to, że wszyscy myślą, że znęcający się nad nią partner nie żyje. Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że jako genialny naukowiec stał się po prostu niewidzialny.

„Niewidzialny człowiek” już w kinach.

Steven Spielberg jest mistrzem grania na nostalgii widzów. Tym razem występuje w roli producenta. „Amazing Stories” to nowa wersja jego serialu z lat 80. Jest to więc antologia opowieści niesamowitych, w których fan którejkolwiek z odmian fantastyki znajdzie coś dla siebie.

„Amazing Stories” już dostępne na platformie Apple TV+.

O tym serialu będzie się długo mówiło. Odpowiada za niego twórca „Ex Machiny” i „Anihilacji”. Alex Garland tym razem opowiada historię dziejącą się w Dolinie Krzemowej przyszłości. Jedna firma pracuje nad technologią zwaną Devs. Nie wiadomo jednak do czego ma służyć. Produkcja wciąga, fascynuje i hipnotyzuje, powalając jednocześnie dbałością o szczegóły. Na razie dostępne są tylko dwa odcinki, ale, uwierzcie, po ich obejrzeniu z niecierpliwością będziecie oczekiwać kolejnych.

2 odcinki „Devs” już dostępne na platformie HBO GO.

Po eksploracji pracy strażników leśnych, twórcy Brickleberry postanowili przedstawić historię pewnych policjantów. Przepis na fabułę jest ten sam. Będzie więc niegrzecznie, wulgarnie, absurdalnie, a nawet po prostu głupio. Lepszego sposobu na odreagowanie stresów ubiegłego tygodnia nie znajdziecie.

2. sezon „Paradise PD” już dostępny na Netflix.

Jeśli po piątkowym szaleństwie chcecie spędzić spokojny wieczór w domu, przełączcie się na HBO, bo tam chwilę po 20:00 będzie czekał na was „Aquaman” (HBO, sobota 20:10). A jeśli już widzieliście przygody tego superbohatera, może warto sięgnąć po historię z dreszczykiem, czyli „Koszmar minionego lata” (TNT, sobota 21:00), bądź wrócić na pewien statek kosmiczny i pomóc Ripley walczyć z kosmitami w „Obcym. 8. pasażerze Nostromo” (Ale Kino+, sobota 22:20).

W niedzielę również możecie szykować się na filmową ucztę. Zacznijmy od Keanu Reevesa mszczącego się za śmierć swojego psa w „Johnie Wicku” (TV Puls, niedziela 20:00). Nie zmieniajcie potem kanału, bo zaraz po nim Vin Diesel będzie za pomocą akrobacji na snowboardzie walczył z przestępcami w „xXx” (TV Puls, sobota 22:00). A jeśli te filmy was nie interesują, to dobrym wyborem będzie klasyczny już „Matrix” (TNT, niedziela 21:00) bądź Zac Effron broniący się przed oskarżeniami o zabójstwa studentek w „Podłym, okrutnym, złym” (Canal+, niedziela 23:25).

* Zdjęcie główne: Jarosław Sosiński