REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Bartosz Bielenia może zagrać w „Sandmanie”. Aktor brał udział w castingu do serialu Netfliksa

Bartosz Bielenia w serialu Netfliksa? Taka informacja obiegła media. W sieci pojawiło się bowiem nagranie z przesłuchania do planowanej przez platformę adaptacji komiksu Neila Gaimana.

17.02.2020
10:17
Bartosz Bielenia na castingu do Sandman od Netflix
REKLAMA
REKLAMA

Bartosz Bielenia hitem wdarł się do świadomości widzów swoją rolą w nominowanym do Oscara dla najlepszego filmu międzynarodowego „Bożego ciała”. Co prawda polski film przegrał z „Parasite”, ale to nie znaczy, że o produkcji znad Wisły nie będzie się mówiło za granicą. W Stanach Zjednoczonych tytuł dopiero wchodzi na ekrany, a efekty jego popularności już zaczynają być widoczne.

Netflix upomina się o młode talenty, przez co Bartosz Bielenia nie da łatwo o sobie zapomnieć. Po roli fałszywego księdza podbijającego serca wiernych, być może podbije teraz serca subskrybentów serwisu VOD. Niedawno w sieci pojawiło się krótkie, nieco ponad 2-minutowe nagranie z castingu do nowego serialu platformy.

Tym nowym tytułem, który z pewnością okaże się hitem, jest ekranizacja komiksu Neila Gaimana „Sandman”.

Pierwsze wydanie pojawiło się w 1989 roku, a od tamtej pory tytuł doczekał się 75 tomów. Bohaterem opowieści jest Sen, który po wielu latach niewoli pragnie odbudować swoje utracone królestwo.

Bartosz Bielenia nie startował co prawda do roli głównego bohatera, a pojawił się na castingu do postaci Koryntczyka, czyli koszmaru sennego stworzonego przez protagonistę. Nagranie z tego przesłuchania pojawiło się na twitterze dziennikarza Emre Kayi.

Niestety wpis z bliżej nieokreślonych powodów został już skasowany.

REKLAMA

Być może Netflix nie chciał, aby ta informacja wypłynęła za wcześnie. Można jednak mieć nadzieję, że nagranie powróci do sieci, bo w tej jak przecież wiemy, nic nigdy nie ginie.

Trudno poddać wypuszczonego w świat przez dziennikarza newsa w wątpliwość. Kaya znany jest z tego, że ma bardzo dobre źródła. Poza tym nie byłoby też nic dziwnego w obsadzeniu Polaka w zagranicznym serialu Netflixa. Takie rzeczy zdarzały się już w przeszłości. Macieja Musiała mogliśmy oglądać w 1. sezonie „Wiedźmina”.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA