„Narcos: Meksyk" i masa nowych tytułów. Co pojawia się, a co znika z Netfliksa w nadchodzących dniach?

Kto tęskni za opowieścią o Pablo Escobarze i chciałby znowu zanurzyć się w brutalny świat pełen brudnych pieniędzy i niewiele czystszych narkotyków, powinien sięgnąć po kontynuację zatytułowaną „Narcos: Meksyk”. Zaledwie kilka dni temu zadebiutowała 2. seria popularnego tytułu. Trzeba przyznać, że Netflix wie, jak utrzymać zainteresowanie, nawet jeśli rozwija twórczo swoje dawne pomysły.

„Telefonistki” zabiorą was do hiszpańskiego międzywojnia, pokazując miszmasz komedii i telenoweli. Netflix znowu zdecydował się podzielić finałowy sezon na 2 części, zrobił tak też przy okazji „BoJacka Horsemana”, zapewne po to, aby dłużej utrzymać zainteresowanie widzów. Ale cóż, dobre trzeba dawkować.

Triumf Patryka Vegi jest niepodważalny. Nie dość, że jego filmy cieszą się ogromną popularnością w kinach, to jeszcze sposób, w jaki sprzedaje on swoje produkcje nie ma sobie równych. Do tego dodajmy, że swoje filmy wypuszcza z prędkością karabinu maszynowego. Jeśli wśród naszych czytelników są fani tego wyjątkowo płodnego reżysera (w co nie wątpię), to zapewne mają oni problem z nadążeniem za tym, co trafia do kin. Dlatego tym bardziej powinna ucieszyć ich wieść, że na Netfliksie zadebiutuje pierwsza część „Kobiet Mafii”.

Ostatnia szansa na obejrzenie wszystkich 5. sezonów serialu „Bates Motel”. To produkcja, która zabierze nas do tajemniczego motelu, który możecie znać z kultowej (tym razem to słowo nie jest na wyrost) „Psychozy” Alfreda Hitchcocka. Emitowana od 2013 roku seria zakończyła się definitywnie na 5. sezonie. Fani nieoczywistej grozy, głębokiej psychologii i niespodziewanych zwrotów akcji (a warto to docenić zważywszy na fakt, że obraz jest prequelem „Psychozy”) mają bardzo mało czasu.