„Ted Bundy: Falling for a Killer” mrozi krew w żyłach. Oceniamy serial dokumentalny od Amazona
Ted Bundy to słynny zabójca kobiet, który w latach 70. dokonał co namniej 30 brutalnych morderstw. Z powodu swoich nienagannych manier i niewinnego wyglądu, stał się jednym z najsłynniejszych amerykańskich zbrodniarzy, po którego losy często sięga popkultura. Serial Amazon Prime Video celowo oddaje głos kobietom związanym ze sprawą, a sama produkcja to w zasadzie dokumentalna opowieść, która stała się kanwą dla zeszłorocznego filmu „Podły, okrutny, zły” z Zaciem Efronem w roli głównej.
„Ted Bundy: Falling For a Killer” skupia się przede wszystkim na postaci Elizabeth Kendall, która była w wieloletnim związku partnerskim z Tedem Bundym, przez lata nie zdając sobie sprawy z jego kryminalnej aktywności. Produkcja Amazona w dużo większym przybliżeniu i detalu niż fabularna opowieść przygląda się, w jaki sposób związek z mordercą wpłynął na jej życie i jak wspomina dramatyczne wydarzenia, których była pośrednim uczestnikiem.
Kobieca perspektywa staje się największym plusem nowego serialu.
Warto wspomnieć, że proces sądowy Bundy’ego był pierwszym transmitowanym na żywo w amerykańskiej telewizji, a sprawą żyli niemal wszyscy mieszkańcy USA. Z tego powodu temat stał się kanwą dla wielu opowieści fabularnych i dokumentalnych, które powstawały przez lata. W tym miejscu warto przytoczyć chociażby głośny serial Netfliksa – „Conversations with a Killer: The Ted Bundy Tapes”, skupiający się na serii wywiadów, których Bundy udzielił, będąc w areszcie.
Twórcy „Falling for a Killer” wielokrotnie ustami swoich bohaterów mówią wprost, że charakter Teda Bundy’ego był na tyle pociągający i przyciągający uwagę, że w sposób naturalny stawał się on centralną postacią swojej opowieści, a produkcje na temat jego zbrodni skupiały się właśnie na jego charakterze.
Serial Amazona, celowo kładąc nacisk na postaci kobiet z jego środowiska oraz rodzin ofiar, w pewien sposób zabiera mu nieco z blasku reflektorów, w których tak lubił przebywać.
Reżyserzy produkcji starają się także zarysować szerszy kontekst dla działalności Bundy’ego, wraz ze zmianami polityczno-społecznymi, które miały miejsce w tamtym czasie. Podkreślają w szczególności opresyjny sposób prezentowania informacji o napaściach, zachęcający kobiety do poddania się, zamiast aktywnej walki z napastnikiem. Teoretycznie miało to nie doprowadzić do jeszcze większej tragedii, w praktyce odbierało moc sprawczą poszkodowanym i jeszcze bardziej nakręcało spiralę zbrodni.
Takie zaprezentowanie tematu sprawiło, że serial stał się niezwykle wciągającą opowieścią, która opowiada o znanych wydarzeniach z nowej, niezwykle dramatycznej perspektywy.
Niektóre sekwencje wywiadów przypominają wręcz sesje terapeutyczne kobiet, a na ekranie wielokrotnie buzuje aż od emocji. Produkcja Amazona niezwykle umiejętnie buduje też napięcie, miarowo dawkując informacje i uwypuklając niektóre mechanizmy zachowania zbrodniarza.
Serial w klarowny sposób wyjaśnia, w jaki sposób doszło do tego, że aż tyle kobiet dobrowolnie poszukiwało kontaktu z Bundym i dlaczego przez tak długi czas mu wierzyło.
To nie był typ Charlesa Mansona. To był zwykły chłopak z sąsiedztwa, którego spotkasz na kampusie uczelni i wybierzesz się z nim na kawę. A nawet będziesz nim zaintrygowana. Kiedy sobie to uświadomiłam, zrozumiałam dlaczego tak wiele dziewczyn z nim poszło. I to mnie przeraziło – zdradza Barbara Grossman, dziennikarka raportująca sprawę.
Na tym zresztą zasadza się dramat Elizabeth Kendall. Kobieta wierzyła w niewinność mężczyzny, nawet gdy pojawiły się pierwsze informacje, rzucające na niego cień oskarżenia. Serial dokumentalny w dużym zbliżeniu przygląda się powodom takiego stanu rzeczy i wyjaśnia przyczyny takiego rodzaju zachowania. Produkcja w intrygujący sposób wyjaśnia, w jaki sposób działał urok mężczyzny.
W tym kontekście w szczególności przerażające są słowa sędziego, który tuż po ogłoszeniu werdyktu, zwrócił się bezpośrednio do zbrodniarza:
Chętnie widziałbym cię w innych okolicznościach na tej sali sądowej. Jesteś młodym, obiecującym prawnikiem. Chętnie widziałbym, abyś praktykował tu prawo. Ale wybrałeś inną drogę. Trzymaj się kolego.
Słowa te zwyczajnie mrożą krew w żyłach.
Pokazują bowiem doskonale, w jaki sposób oddziaływał urok Teda Bundy’ego. Nawet w chwili, w której sędzia ogłasza winę mężczyzny, widać że jego charakter całkowicie go zauroczył i omamił, sprawiając wręcz, że z łatwością potrafił oddzielić jego zbrodnie od niewinnego, sympatycznego sposobu obycia. W tym właśnie tkwi najbardziej przerażający aspekt osobowości Bundy’ego i fakt dla którego tak chętnie temat jego życia podejmowany jest przez różnorodnych twórców dzieł kultury.
Dzięki zmianie perspektywy, „Ted Bundy: Falling for a Killer” jest niezwykle intrygującym i poruszającym serialem dokumentalnym, który prezentuje sprawę z nowej, emocjonującej strony. Z tego powodu zdecydowanie warto się z nim zapoznać.
Serial jest już dostępny na platformie streamingowej Amazon Prime Video.
- Czytaj także: recenzja serialu: „Conversations with a Killer: The Ted Bundy Tapes”.
- Czytaj także: recenzja filmu „Podły, okrutny, zły”.
