REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. VOD

Jeśli nie Disney+, to właśnie takie inicjatywy mogą zamieszać na rynku VOD. Cyfrowy Polsat, Discovery i TVN łączą siły

Cyfrowy Polsat, Discovery i TVN zawarły umowę joint-venture, której wynikiem ma być powołanie nowej spółki, a w jej konsekwencji ma powstać nowy serwis streamingowy. Na rynku może zrobić się trochę ciasno.

25.10.2019
18:03
vod platformy streamingowe
REKLAMA
REKLAMA

To robi się co prawda trochę nudne, bo w zasadzie co chwilę słyszymy, że kolejny podmiot, który oferuje rozrywkę i ma własne treści wideo, planuje powtórzyć sukces Netfliksa i powołać do życia serwis VOD. Na razie nie ma tego przesadnie dużo. W Polsce jest Netflix, HBO, VOD.pl i kilka innych mniejszych lub należących do stacji telewizyjnych. I chociaż więcej o zmianach się mówi, niż widać je na pierwszy rzut oka, to zmiany nadchodzą. Powoli, ale są nieuniknione. Lada chwila zadebiutują serwisy Apple’a i Disneya – na globalną premierę tego drugiego musimy poczekać, ale gdy już się pojawi, to zatrzęsie rynkiem.

I komentarze padają już od włodarzy Netfliksa.

Ted Sarandos, szef platformy Netflix, zapowiedział już, że nie będzie obniżek cen. To odważne, jeśli spojrzymy na to, jak wiele podmiotów ma ochotę odkroić sobie kawałek streamingowego tortu. Ważne jest jednak uzasadnienie. Sarandos twierdzi, że wszystko zależy od tego, co ludzie dostają za pieniądze, które wydają na serwisy VOD. Netflix deklaruje ogromną pewność siebie, ale choćby ekspansja na mniej zamożne rynki, testowanie bardzo tanich planów na urządzenia mobilne, wskazuje, że gigant zdaje sobie sprawę z nadchodzących zmian.

Player.pl - logo serwisu class="wp-image-333341"

Moim zdaniem jednak bardzo wiele będzie zależało nie tylko od wielkich globalnych graczy, ale również od mniejszych, lokalnych dostawców.

Takich jak powstające właśnie porozumienie Cyfrowego Polsatu, Discovery i TVN-u. Maciej Gajewski na łamach Spider’s Web pisał:

Umowa joint-venture, zawarta przez Cyfrowy Polsat, Discovery i TVN reguluje zasady utworzenia i funkcjonowania wspólnej spółki prowadzącej platformę, w tym zasady finansowania działalności oraz licencjonowania, zakupu i tworzenia treści na potrzeby realizacji projektu.

Na wspólnej platformie mają być dostępne zarówno tytuły wymienionych podmiotów, jak i zapewne treści na wyłączność, a w planach jest także kupowanie produkcji filmowych i serialowych od zewnętrznych producentów.

W gruncie rzeczy oznacza to, że różne podmioty łączą siły, aby móc zaoferować więcej widzom i być silniejszym konkurentem dla funkcjonujących na rynku graczy.

REKLAMA

Graczy, którzy mają i ogromne środki, i ugruntowaną pozycję na światowym rynku. Widzę w takim rozwiązaniu potencjał, bo dla rodzimej telewizji i ich serwisów, takich jak Ipla i Player.pl, serwisy streamingowe są zagrożeniem o tyle realnym, że mogą za relatywnie nieduże pieniądze oferować przepastną bibliotekę produkcji z całego świata.

Oczywiście pozycji Netfliksa czy HBO nie zachwieje opisywana wyżej inicjatywa, ale jestem pewien, że o podobnych serwisach usłyszymy w innych krajach europejskich, w których nadawcy produkujący własne treści będą chcieli stworzyć platformy dla swoich widzów. Bo to w konsekwencji może oznaczać nie tylko konkurowanie o nasze portfele, ale również walkę o treści. Tym bardziej, że Unia Europejska też walczy o lokalne rynki filmowe i serialowe, narzucając dostawcom kwoty, które ci muszą spełnić, aby móc funkcjonować na rynkach Wspólnoty.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA