REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

„The Affair” w 5. sezonie flirtuje z „Black Mirror”. Zapowiada się wyjątkowe zakończenie serialu

„The Affair” to serial, który uwiódł mnie od pierwszych chwil sposobem narracji. W miarę oglądania produkcji wydarzenia poznajemy z perspektywy kilku osób – romans dwójki z nich odmienił życie wszystkich na zawsze. Teraz w serwisie HBO GO odbyła się premiera 5. sezonu produkcji, która zwiastuje wyjątkowe zakończenie tej historii.

27.08.2019
20:15
the affair 5 sezon hob go
REKLAMA
REKLAMA

Wydarzenia z końcówki 4. sezonu „The Affair” wstrząsnęły zapewne niejednym widzem. Po latach śledzenia niezwykłych wydarzeń z życia Noah, Alison, Helen i Cole'a zmienia się układ sił. To, czego wszyscy się bali, tak jak i sama Alison, w końcu się stało, choć nie możemy być pewni, jak doszło do tragedii.

Wedle zapowiedzi nowy, czyli 5. sezon, miał przesunąć akcję w czasie – jedną z bohaterek tej serii jest dorosła córka Alison właśnie, Joanie, w którą wcieliła się Anna Paquin, znana z roli Ireny Sendlerowej w filmie „Dzieci Ireny Sendlerowej”.

Twórcy „The Affair” nie rezygnują od razu z bieżących wydarzeń i patrząc na życie oczami Noah czy Helen udzielają nam odpowiedzi na palące pytania. Obserwujemy, jak toczą się ich losy i jak radzą sobie z ostatnimi problemami i wyzwaniami – zdradą, śmiercią, nowym związkiem i nową propozycją zawodową. W gruncie rzeczy wydaje nam się, że to wciąż ten sam serial, który tak dobrze znamy, zaskoczenie przychodzi dopiero po chwili.

Już w otwarciu 5. sezonu „The Affair” poznajemy ponad trzydziestoletnią Joanie, która ma partnera i dwie córki. Kobieta żyje w... przyszłości. Jej świat znacznie różni się od tego, który znamy z poprzednich odcinków serialu. Musiało minąć kilkadziesiąt lat od momentu, kiedy ostatni raz widzieliśmy Joanie, a więc jesteśmy gdzieś w okolicach roku 2040.

Świat poszedł do przodu i przekonujemy się o tym od razu – „The Affair” flirtuje tutaj z „Black Mirror”.

Jedną z wyjątkowych cech tego serialu jest umiejętność przeobrażania się. „The Affair” przyciąga niepowtarzalnym, nieco melancholijnym klimatem, umiejętnie czerpiąc z różnych gatunków. Znajdziemy tutaj motywy charakterystyczne dla dramatu, melodramatu, thrillera psychologicznego czy kryminału. Ta seria świetnie radzi sobie na każdym polu – swobodny taniec z sci-fi jest zatem czymś intrygującym. Jest też wyjściem do tego, by coś więcej powiedzieć nie tylko o samych ludziach i ich relacjach, ale i o tym, jaki wpływ na nasze życie mają decyzje, które podejmujemy. I jak bardzo oddziałują one nie tylko na nas, ale i na innych  ludzi wokół i ich przyszłym życiu. „The Affair” otwiera nową dyskusję o „efekcie motyla”.

A to doskonale unaocznia premiera 5. sezonu.

the affair serial na hbo go class="wp-image-317853"
Dominic West as Noah in THE AFFAIR, "Episode 1". Photo Credit: Paul Sarkis/SHOWTIME.

Noah, Helen, ale i dorosła już Joanie zmagają się z konsekwencjami dawnego romansu. Tego pierwszego, który przecież ostatecznie nie przetrwał próby czasu. Wszystko to, czego jesteśmy świadkami, być może nigdy by się nie wydarzyło, gdyby tych dwoje nie trafiło na siebie przypadkiem. A skutki tych namiętności są bolesne, o czym przekonuje się Solloway. Rodzinne więzi zdają się mieć mniejsze znaczenie niż przywiązanie i odpowiedzialność za drugiego człowieka. Przychodzi czas refleksji – czy było warto? A co z tymi, którzy tych decyzji nie podjęli i muszą radzić sobie z ich następstwami, czując się przez to wybrakowani?

To niesamowite, jak twórcy potrafią budować ciągłe napięcie, utrzymywać uwagę widza oraz dokąd ta historia zmierza.

Choć „The Affair” z sezonu na sezon się zmienia i w pewnym sensie ten serial przestał być tylko opowieścią o romansie i małżeńskiej zdradzie, wciąż podczas seansu czuć tę samą atmosferę. Jestem nieco zaskoczona tym, z czym widzom przyjdzie się zmierzyć w nowej serii, ale z niecierpliwością wypatruję kolejnego odcinka. Mam przeczucie, że ten serial zakończy się wyjątkowo. Bo na to zasługuje.

REKLAMA

5. sezon „The Affair” obejrzycie na HBO GO. Dostępny jest 1. odcinek, kolejne co poniedziałek.

* Zdjęcie tytułowe: Paul Sarkis/SHOWTIME

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA