REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

„Łatwiej jest odnieść sukces i popełnić błąd poza rodzinnym domem" - Sarah Snook o roli w serialu „Sukcesja”

Sarah Snook, czyli serialowa Siobhan Roy opowiada o swojej roli w serialu „Sukcesja", którego 2. sezon zadebiutował kilka tygodni temu w HBO GO. 

26.08.2019
13:56
sukcesja sarah snook
REKLAMA
REKLAMA

Sarah Snook - wywiad

Czy uważasz Shiv za chłodną osobę?

Sarah Snook: Tak, myślę, że ma w sobie emocjonalny chłód, ale nie jest całkowicie pozbawiona uczuć. Podejrzewam, że jest bardzo zagubiona i ma złożoną osobowość. Jest wrażliwa i boi się okazywać uczucia, bo łatwo można ją zranić. Często zakłada więc maskę.

Ale nieustannie spiskuje...

Tak, robi wszystko, aby zdobyć nad innymi przewagę.

Czy w drugim sezonie twoja bohaterka traci zainteresowanie polityką?

Tak, bo jej uwaga skupia się teraz na rodzinie. Coraz bardziej angażuje się w jej interesy. Czwórka rodzeństwa rzuca się w wir wydarzeń, ale katalizatorem wszystkiego jest Logan.

sarah snook sukcesja class="wp-image-317205"

Czy chce być częścią rodziny?

Tak myślę. Jeśli jedno z rodzeństwa dobrze radzi sobie na jakimś odcinku rodzinnych interesów, pozostali zaczynają mu zazdrościć i natychmiast zaczynają zajmować się tym samym. Shiv bardzo długo zajmowała się polityką, bo łatwiej jest odnieść sukces i popełnić błąd poza rodzinnym domem - tam, gdzie wszystko odbywa się na ustalonych przez nią zasadach. Perspektywa porażki w rodzinnych interesach ją przeraża i pewnie dlatego przez jakiś czas nie angażowała się w jej sprawy.

Serialowe rodzeństwo przypomina odpychające się magnesy.

Tak, ale oni tylko się ze sobą spierają.

Dlaczego Shiv wyszła za Toma?

Wiem, że wielu widzów zastanawia się nad ich związkiem! Nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale dla mnie ma to sens. Na początku Matthew i ja zaczęliśmy się zastanawiać, jak faktycznie może funkcjonować ich związek. Ale potem postanowiliśmy pozostać przy wersji stworzonej przez Jesse’a [Armstronga] i scenarzystów. Staramy się jedynie pokazać ich relację w autentyczny sposób. Cieszę się, że ich związek jest niezwykły, co wynika pewnie po części z tego, że każdy z nich potrzebuje bliskości drugiej osoby. Podejrzewam, że gdyby nie mieli siebie nawzajem, trudno byłoby im się pozbierać.

Shiv nie pokazuje po sobie, że bardzo go potrzebuje, ale podejrzewam, że dobrze wie, że tak jest. To o czym mówię widać dobrze w drugim sezonie - Tom jest jedyną osobą, przed którym Shiv jest skłonna się otworzyć i pokazać swoje słabości. Jej mąż jest prawdopodobnie jedynym człowiekiem, który widzi ją czasem w gorszej formie, kiedy traci nad sobą kontrolę.

Ty i Matthew nie zmieniliście akcentu do swoich ról - czy pomagacie sobie nawzajem, kiedy występujecie razem w scenach?

Naturalnie. Jeśli usłyszę słowo lub coś, co moim zdaniem brzmi fałszywie, od razu mu o tym mówię. I to działa tak samo w drugą stronę. Tak wygląda współpraca na planie - i cale szczęście. Ale ponieważ poruszamy się w nieznanych nam na co dzień rejestrach, mamy pełną świadomość, że innym aktorom może być bardzo trudno. Uwielbiam grać z Matthew - jest niesamowicie serdeczny i naturalny.

Czy przygotowując się do roli w serialu „Sukcesja” dowiedziałaś się czegoś nowego na temat amerykańskich milionerów?

No cóż, dowiedziałam się, że są bogaci. Koniec kropka. Pieniądze nie przynoszą szczęścia. Każdy z nich ma w pewnym momencie wystarczająco dużo pieniędzy, aby mieć co jeść, mieć dach nad głową, zaspokoić swoje podstawowe potrzeby i ustawić swoje dzieci na przyszłość… Nic więcej nie potrzebuje, ale ludzka natura jest taka, że mając dużo, nadal gromadzimy doczesne dobra, bo uważamy je za wielkie bogactwo, albo dostrzegamy, że pieniądze dają nam władzę - bo kiedy mamy już dużo pieniędzy, zaczynamy marzyć o władzy.

Jaki masz stosunek do Shiv?

Mam dla niej ogromne pokłady empatii. Jestem aktorką, która wciela się w jej rolę, a więc muszę kochać i ją i jej liczne wady. To bardzo wdzięczna postać do zagrania. Dużo się od niej nauczyłam.

Co było najtrudniejsze w roli Shiv?

Na początku brakowało mi jej pewności siebie! Nie byłam aż tak bezpośrednia, nie waliłam bez ogródek i prosto z mostu. Potem przekonałam się, że pomimo początkowych oporów, fajnie jest grać taką postać.

sarah snook sukcejsa class="wp-image-317220"

Jak myślisz, dlaczego serial został tak dobrze przyjęty przez widzów?

Podejrzewam, że jednym z powodów są obecne społeczne dysproporcje, ogromne różnice między bardzo bogatymi ludźmi i grupami żyjącymi na granicy ubóstwa, które ledwo wiążą koniec z końcem. W naszym serialu bogactwo nie jest celem samym w sobie.

Pokazujemy, że ludzkie problemy są uniwersalne - stan konta nie ma wpływu na to, czy jesteśmy kochani przez rodziców i czy nasi małżonkowie są nam wierni. Można mieć fortunę i nadal borykać się z tymi samymi problemami, które dotykają ludzi ubogich.

Czy Shiv jest bardziej związana z którymś ze swoich braci?

Na swój sposób i tak i nie. Jeśli chodzi o interesy, bliżej jej pewniej do Kendalla, ale w sferze przyjaźni, bliskości i zaufania, jakim darzy się nawzajem rodzeństwo, najsilniejsza więź łączy ją z Romanem. Shiv dorastała pod okiem Connora, którego traktowała niemal jak ojca, kiedy była młodsza.
Moja bohaterka potrzebuje i wykorzystuje swoich braci do bardzo różnych celów.

Druga połowa pierwszego sezonu była bardzo poruszająca i niosła ze sobą duży emocjonalny ładunek. Czy zobaczymy tego kontynuację w kolejnej części?

W drugim sezonie utrzymano, a nawet podkręcono ten klimat. Staramy się też płynniej przechodzić od komedii do dramatu.

Zdjęcia do serialu Sukcesja, w którym jest bardzo dużo dialogów, trwały aż siedem miesięcy. Czy było to dla ciebie dużym obciążeniem?

REKLAMA

I tak i nie. Ciężko pracujemy na planie, ale gra daje nam dużo satysfakcji. Niedawno rozmawiałam z Jeremym [Strongiem] i oboje stwierdziliśmy, że mamy dużo szczęścia, bo niemal codziennie występujemy razem w jakiejś scenie. To sceny, o których marzy każdy aktor, ... dzięki którym mamy poczucie, że jesteśmy częścią większej całości - nigdy nie mamy wrażenia, że jakieś ujęcie zostanie wycięte podczas montażu albo będzie pełnić funkcję zapchajdziury. A więc tak, praca jest wyczerpująca fizycznie, ale jest to maraton, który daje nam ogromną satysfakcję.

Materiał powstał we współpracy z HBO.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA