„Polowanie” nie trafi do kin przez strzelaniny w USA. Podobnych przypadków było znacznie więcej

„Polowanie” to thriller satyryczny, opowiadający o grupie bogatych Amerykanów i najkrwawszej z rozrywek - polowaniu na ludzi dla sportu. Elity wybierają do zabicia dwunastkę przeciętnych mieszkańców z konserwatywnych stanów, ale jedna z kobiet postanawia stawić opór. Film od Universal Pictures raczej nie zrobiłby wielkiego szumu, ale mógłby wpasować się w modę na „Noc oczyszczenia” i inne podobne produkcje.

Nie będzie miał jednak ku temu okazji - „Polowanie” zostało właśnie oficjalnie usunięte z dystrybucji kinowej. Wszystko przez ostatnie strzelaniny, do których doszło w Teksasie i Ohio. Tragiczne wydarzenia poruszyły ogólnokrajową debatę na temat wpływu popkultury na agresję amerykańskiego społeczeństwa. Chętnie wypowiadający się w tej sprawie prezydent Donald Trump skrytykował produkcję w reżyserii Craiga Zobela (choć nie podał tytułu) i oskarżył Hollywood o rasizm wobec Amerykanów. Nie jest to oczywiście pierwsza sytuacja, gdy realne wypadki stawiają premierę filmu lub serialu w złym świetle.

Thriller „Telefon” z Colinem Farrellem okazał się olbrzymim finansowym hitem, ale nie doszłoby do tego, gdyby nie decyzja 20th Century Fox o zmianie daty premiery. W trakcie kręcenia filmu w Waszyngtonie doszło do serii ataków snajperskich, w których śmierć poniosło dziesięć osób. Zważywszy na to, że fabuła produkcji opiera się na motywie poszukiwania groźnego snajpera, decyzja o mocnym opóźnieniu premiery (z listopada 2002 na kwiecień 2003) uratowała film w oczach widowni.

Stany Zjednoczone żyją w poczuciu permanentnego zagrożenia od czasu zamachów na World Trade Center w 2001 roku. Nie oznacza to jednak, że wcześniej w tym kraju nie dochodziło do brutalnych zamachów. Jednym z najbardziej bolesnych dla amerykańskiego narodu była śmierć prezydenta Johna F. Kennedy'ego. Tamto wydarzenia sprawiło przy okazji również, że później do kin trafił film samego Stanleya Kubricka. „Doktor Strangelove, lub jak przestałem się martwić i pokochałem bombę” oprócz opóźnionej premiery (z grudnia 1963 na styczeń 1964) musiał też zmienić jedną ze scen. Podczas przeglądania rzeczy z wojskowej dostawy jeden z bohaterów stwierdza: „Facet mógłby mieć całkiem dobry weekend w Dallas z tym wszystkim”. W kinowej wersji zamieniono Dallas (gdzie zamordowano Kennedy'ego) na Vegas.

Większość wymienionych na liście sytuacji dotyczy wypadków toczących się na terenie USA. Niestety, podobne sytuacje zdarzają się czasem także w Polsce. Tragedia w escape roomie w Koszalinie z początku 2019 roku zbiegła się czasowo z planowaną premierą horroru „Escape room”. Dystrybutor filmu, United International Pictures słusznie uznał jednak, że trzeba zdjąć go z ramówki. Ostatecznie produkcja nie trafiła w ogóle do naszych kin.

Kontrowersje tego typu przeważnie dotykają kina, ale „Heathers” jest tu wyjątkiem. Produkcja podejmowała wątek dostępu do broni palnej wśród młodych ludzi, co w kontekście szkolnych strzelanin zostawiło bardzo nieprzyjemny posmak u wielu osób. Gdy na Florydzie doszło do kolejnej tego typu sytuacji, Paramount zdecydował się przesunąć datę premiery „Heathers”. Tym razem nawet to nie poskutkowało i serial wciąż budził kontrowersje. Dlatego firma ostatecznie nie tylko skasowała planowany 2. sezon, ale też porzuciła plany emisji produkcji. „Heathers” pojawiło się w lipcu 2018 roku jedynie na europejskich rynkach, a dopiero w październiku serial pokazywano przez kilka dni na Paramount Network w znacznie zmienionej i przemontowanej wersji.

„Dzień Bastylii” to rzadki przypadek filmu, który aż dwa razy ucierpiał przez wydarzenia w prawdziwym świecie. Produkcja z Idrisem Elbą i Richardem Maddenem początkowo miała trafić do kin w lutym 2016 roku. Kilka miesięcy wcześniej w Paryżu doszło jednak do serii brutalnych zamachów terrorystycznych, więc premierę filmu nad Sekwaną przeniesiono na 13 lipca. Problem w tym, że już następnego dnia (właśnie w Dzień Bastylii) doszło do kolejnego ataku w Nicei. W takiej sytuacji i w ramach okazania szacunku ofiarom oraz ich rodzinom Studiocanal zdecydowało się wycofać produkcję z francuskich kin.

„Wywiad ze słońcem narodu” w swoim założeniu miał być satyryczną komedią, która wyśmieje na równi Stany Zjednoczone i Koreę Północną. Chyba nikt nie spodziewał się, że produkcja wywoła międzynarodowy skandal i doprowadzi do kryzysu całą wytwórnię Sony. Prowokacyjna produkcja znajdowała się w centrum hakerskiego ataku, który dotknął firmę i doprowadził do wycieku setek służbowych maili. Sony zostało ostrzeżone, że jeśli „Wywiad ze słońcem narodu” trafi do kin, to czekają ich dalsze konsekwencje. Ostatecznie w obawie przed ewentualnym atakiem większość multipleksów odmówiła wyświetlania produkcji z Sethem Rogenem i Jamesem Franco. Film w wielu miejscach można było zobaczyć po raz pierwszy za pomocą którejś z platform streamingowych.

Żadne wydarzenie w amerykańskiej historii nie wywołało tylu zmian, przeróbek i przeniesionych premier, co zamachy z 11 września 2001 roku. Właściwie każda produkcja, która miała w swojej fabule wątek porwanego samolotu, ataków terrorystycznych i zamachów bombowych, została w jakiś sposób zmieniona. Dotknęło to tak odległych od siebie produkcji jak „Szkoła stewardes”, „Wielkie kłopoty” i „ Na własną rękę”.