REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Han Solo i Luke Skywalker - spotkanie pierwszego stopnia. Wyciekło nagranie z próbnych zdjęć do „Gwiezdnych wojen”

Według dotychczasowych wskazówek film „Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie” skupi się młodych bohaterach sagi. Fani starych bohaterów nie muszą jednak narzekać. Opublikowany właśnie materiał wideo z próbnych zdjęć do „Star Wars” z Markiem Hamillem i Harrisonem Fordem udowodnił, że oryginalna trylogia wciąż skrywa kilka niespodzianek.

29.07.2019
19:00
gwiezdne wojny mark hamill
REKLAMA
REKLAMA

Film „Gwiezdne wojny” (później znany jako Epizod IV lub „Nowa nadzieja”) wyróżnił się z tłumy podobnych produkcji z kilku różnych powodów. Można jednak śmiało założyć, że globalny sukces mógłby nie nastąpić, gdyby nie niezwykła chemia między najważniejszymi aktorami z obsady. Harrison Ford, Carrie Fisher i Mark Hamill doskonale się uzupełniali i wraz z pozostałymi aktorami stworzyli postaci, które na dekady zapadły w pamięć fanów szeroko pojmowanej fantastyki.

Pewne elementy doskonałej współpracy między Fordem i Hamillem widać już na nagraniu pierwszych zdjęć próbnych.

Trwające niecałe dwie minute wideo prezentuje pierwsze spotkanie między dwoma aktorami. Jak przyznał Mark Hamill na swoim Twitterze, było to zanim mieli jeszcze okazję przeczytać scenariusz. Dlatego tak naprawdę nie do końca jeszcze wiedzieli na czym będzie polegać ta historia i czym charakteryzują się Han Solo oraz Luke Skywalker. A mimo to od początku widać, że obaj aktorzy zostali dobrze dopasowani do swoich ról.

Zaprezentowana scena ostatecznie nie trafiła do filmu (to znacznie przedłużony dialog dotyczący zniknięcia planety Alderaan), ale nie brakuje w niej kilku ciekawych smaczków. Widać, że Hamill początkowo grał Luke'a jako jeszcze bardziej zagubioną i cichą postać niż w „Nowej nadziei”. Z kolei Ford dosyć szybko uzbroił Hana w charakterystyczną dykcję, gesty i mimikę, które towarzyszyły mu przez całą oryginalną trylogię.

REKLAMA
  • Czytaj także: „The Rise of Skywalker” pokaże zakończenie historii Rey, Kylo Rena, Finna i Poe Damerona, ale nie zabraknie też postaci znanych z wcześniejszych filmów. W produkcji powróci choćby Imperator, któremu prawdopodobnie służyć będzie nowy typ szturmowców - Sith Troopers.

Wszystko to jest tym bardziej imponujące, że Hamill i Ford nie mieli nawet przesadnie pojęcia, czego będą dotyczyć „Gwiezdne wojny”. Co ciekawe, aktor znany z roli syna Dartha Vadera przyznał także, że George Lucas ostatecznie nie wyjaśnił mu, o czym będzie film nawet po zagraniu z scenie próbnej. Ale nie jest to żadna niespodzianka. Osoby znające Hollywood doskonale wiedzą, że twórca „Star Wars” nigdy nie lubił zajmować się aktorami i tłumaczyć im swoją wizję, dlatego często przenosił tę odpowiedzialność na zastępczego reżysera.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA