REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale /
  3. Muzyka /
  4. VOD

„Glee” trafiło dziś na Netfliksa. Przypominamy najlepsze utwory z serialu

Opowieść o chórze szkolnym, która podbiła serca widzów, gdy po raz pierwszy pojawiła się na ekranach telewizorów w 2009 roku. Teraz wszystkie 6 sezonów serialu „Glee” trafiło na platformę Netflix.

30.06.2019
13:00
Glee netflix
REKLAMA
REKLAMA

To dobra okazja, aby powspominać i przytoczyć dziesięć kawałków, które zrobiły na mnie największe wrażenie podczas emisji serialu. Wybór nie był oczywisty. W końcu przez 6 lat emisji przez serial przewinęło się ponad 700 coverów mniej lub bardziej popularnych piosenek.

Muzyka od początku stanowiła główny wabik tego luźnego młodzieżowego serialu. Tak jak w musicalach - słowa piosenek często oddawały stany emocjonalne bohaterów, podbijając tym samym przekaz oryginalnego utworu. Wielokrotnie twórcy tak naginali fabułę, aby teksty znanych utworów oddawały rozterki bohaterów. Fabuła pełniła jednak drugorzędną rolę. Od zawsze chodziło o muzykę.

Don’t stop believing

Utwór, od którego wszystko się zaczęło. Zwieńczenie pilotażowego odcinka, w którym grupka dzieciaków zdecydowała się zapisać do chóru szkolnego, aby nie tylko mieć co robić w wolnym czasie, ale także odnaleźć przyjaciół. Cover utworu Journey stał się wielkim hitem, puszczanym wielokrotnie w stacjach radiowych latem 2009 roku i wizytówką serialu, która pojawiła się w nim później jeszcze w pięciu innych wersjach.

Halo / Walking on sunshine

W szóstym odcinku po raz pierwszy poznajemy słowo mash-up, które póżniej wielokrotnie pojawi się w świecie serialu. Mash-up to zbitka dwóch utworów, która podbija jakość każdego z nich. Tworzy z nich coś nowego, co silnie komplementuje obie piosenki wyjściowe. Mash-upy stały się też drugim znakiem rozpoznawczym serialu, dlatego jeszcze niejednokrotnie pojawią się na tej liście. Mieszanka Halo/Walking on Sunshine była jednym z najzabawniejszych występów w całym pierwszym sezonie, idealnie unaoczniającym ideę, stojącą za połączeniem dwóch utworów.

Don’t Rain On My Parade

„Glee” często wykorzystywało znane i lubiane radiowe hity, ale amerykańska produkcja lubiła także skierować uwagę widza w stronę klasyków czy utworów znanych z desek Broadwayu. Główna bohaterka, Rachel Berry, jest zagorzałą fanką Barbry Streisand. Nic więc dziwnego, że Rachel przy każdej możliwej okazji chętnie korzysta z repertuaru artystki, co wielokrotnie daje piorunujące efekty. Najlepszym przykładem jest ten cover utworu z musicalu „Funny Girl”.

Singing In The Rain / Umbrella

Kolejny mash-up, tym razem z gościnnym udziałem samej Gwyneth Paltrow. Słynna aktorka pojawiła się w 7. odcinku 2. sezonu i tak bardzo spodobała się widzom, że później wielokrotnie zapraszano ją na gościnne występy w serialu. Za swój występ w „The Substitute” zgarnęła zresztą statuetkę Emmy. Co ważne - swoim udziałem wkurzyła też nieco swojego ówczesnego męża, Chrisa Martina, lidera zespołu Coldplay, który ubiegał się, aby popularny amerykański serial wykonał cover którejś z piosenek grupy. Rzecz udała się dopiero kilka lat później, w sezonie czwartym.

Heads Will Roll / Thriller

„The Sue Sylvester Shuffle” to odcinek, który wyemitowano w Stanach tuż po SuperBowl, dzięki czemu obejrzało go ponad 26 mln Amerykanów. Czas emisji po tym wielkim święcie futbolu zawsze jest niezwykłą nobilitacją dla jakiejś produkcji, gdyż to wydarzenie sportowe staje się niezwykłą trampoliną do popularności.

Blame it (on the alcohol)

Jeden z tych utworów, do których wracam najczęściej, co samego mnie zaskakuje. Dostrzegam w tym siłę serialu - pokazywanie nowych, nieznanych wcześniej kawałków. Do momentu jego pojawienia się w „Glee”, nie miałem pojęcia, że to kawałek Jamiego Foxxa i T-Paina.

Raise Your Glass

Blaine Anderson to jeden z moich ulubionych bohaterów serialu. Darren Criss zanim pojawił się w drugim sezonie „American Crime Story”, raczył nas swoim świetnym głosem w wielu odcinkach serialu. Nie będę się za bardzo rozwodzić na ten temat - po prostu sami posłuchajcie.

Rolling in the Deep

Lubię Adele, lubię też jej pierwszy wielki hit. Jednak dopiero ta wersja uzmysłowiła mi, jak wielki potencjał emocjonalny ma w sobie ten utwór. Rozpisanie go na dwa głosy, na dodatek dawnych kochanków, podbiło wydźwięk tej piosenki i ukazało, dlaczego „Glee” jest tak popularnym serialem. To właśnie covery takie jak ten leżą u sukcesu produkcji, idealnie wpisując się w przedstawioną fabułę i wyciskając ze zdarzeń cały dramatyzm.

Light Up The World

„Glee” zasłynęło z intrygująych coverów największych hitów i broadwayowych szlagierów. W drugim sezonie postanowiono jednak nieco odświeżyć tę formułę i do utworów, będących nowymi wersjami znanych kawałków, dodano także kompozycje oryginalne. Poskutkowało to pojawieniem się kilku popowych przebojów, które w jeden dzień stały się hitami, odsłuchiwanymi w kółko przez fanów serialu.

Rumour has it / Someone like you

REKLAMA

Idealny przykład na perfekcyjny mash-up w wykonaniu „Glee”. Łącząc dwa wielkie hity Adele, nowa wersja nie tylko pięknie komplementuje dokonania brytyjskiej wokalistki, ale także wyśmienicie podbija poziom jej oryginalnych kompozycji. W tym właśnie utworze widać największą siłę serialu.

Sześć sezonów serialu „Glee” jest już dostępnych na platformie Netflix.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA