REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Sezon 2. „Good Girls” to więcej tego samego, ale czy potrzebne nam coś jeszcze? Serial obejrzycie na Netfliksie

1. sezon „Good Girls” wpadł nieoczekiwanie na Netfliksa i okazał się być nie tylko świeżym, ale też doskonale poprowadzonym tytułem o grupie kobiet, które próbują swoich sił w gangsterskim światku. Recenzujemy 2. serię. 

03.06.2019
11:19
good girls netflix
REKLAMA
REKLAMA

ierwsza seria „Good Girls” zabiera nas w podróż, dzięki której poznajemy 3 przyjaciółki. Każda z nich znajduje się trudnej, kryzysowej sytuacji. Beth (Christina Hendricks) może stracić dom, bo jej mąż nie przyznał się, że jego firma przeżywa poważny kryzys finansowy. Ruby (Retta) ma chorą córkę i brakuje jej pieniędzy na leczenie. Znowu Annie (Mae Whitman) może stracić córkę, bo jej były mąż - dodajmy, że dobrze sytuowany – ma rozpocząć proces dotyczący opieki nad dzieckiem.

Kobiety postanawiają napaść na sklep spożywczy i zdobyć potrzebne pieniądze.  

good girls netflix

Tak zaczyna się fabuła 1. sezonu „Good Girls”. 

Im dalej w fabułę, tym wyraźniej rysuje się, że zastrzyk dolarów rozwiązał część problemów, ale też dołożył nowe. Wydaje się również, że nieszczęścia, które spadają na główne bohaterki, nie częściowo wynikają z tego, że źle zlokalizowały ich źródło. Wydawało im się, że to właśnie brak gotówki jest największą przeszkodą do szczęścia. Po drodze jednak okazało się, że ich życia są znacznie bardziej skomplikowane, a kryzysy, których się znalazły, znacznie głębsze.  

I ten wniosek podkreśla tylko 2. seria.  

Poprzednio rozstaliśmy się z bohaterkami, gdy znalazły się w kleszczach zarówno przestępców, jak i stróży prawa. Jednocześnie kobiety nie są na tyle bezwzględne, aby móc wykorzystać każdą przewagę, jaką mają nad ludźmi, którzy mogą im zagrozić. Rozwiązanie cliffhangera z poprzedniej serii świadczy o tym najlepiej. 

Tyle tylko, że „Good Girls” w nowym sezonie nie niesie ze sobą przesadnie wiele nowego. Z jednej strony można to traktować jako zarzut, bo przecież można się spodziewać, że wraz z kolejnym sezonem wstrząs fabularny przyniesie poważne zmiany. I faktycznie, w życiu bohaterek zmienia się co nieco – piszę ostrożnie, żeby unikać spoilerów – ale większość z nich wynika z ewolucji postaci i tego, że bohaterki rzucone są w wir niekorzystnych wydarzeń, z którego nie mogą się uwolnić.  

Serial oferuje nam mniej więcej to samo, co poprzednio. Dostajemy więc bardzo sprawnie poprowadzoną fabułę, niezły humor, który przeplata się z dramatem. RettaChristina Hendricks i Mae Whitman grają swoje bohaterki w sposób przekonujący, chociaż mam wrażenie, że w tym sezonie bryluje najbardziej ta ostatnia – historia jej bohaterki rozwinęła się na tyle, że możemy zobaczyć ją w naprawdę kapitalnych i bardzo niezręcznych scenach.  

W zasadzie można przyczepić się jedynie do tego, że 2. seria „Good Girls” nie poprawiła swoich męskich bohaterów.  

Zwłaszcza gangster, Rio, przypomina tutaj połączenie niebezpiecznego mężczyzny z pociągającym kochankiem. Przeszkadza mi to o tyle, że chociaż charaktery głównych bohaterek odbijają się od jego działań i dzięki temu kontrastowi błyszczą jeszcze mocniej, to on sam wydaje się papierowy i w gruncie rzeczy nudny.  

REKLAMA

2. sezon „Good Girls” pełnoprawna kontynuacja. Jeśli podobała się 1. seria, to koniecznie wróćcie do drugiej. Czuć lekką stagnację, ale to ciągle jeden z ciekawszych seriali, które ostatnio wylądowały na Netfliksie.  

Serial obejrzycie w serwisie Netflix 

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA