Jeśli masz zamiar ściągać „Grę o tron”, to lepiej uważaj. Serial HBO może być nośnikiem wirusów

Wyjaśnijmy sobie, co kryje się pod tym pojęciem. Malware to różnego rodzaju szkodliwe programy, które usiłują zainfekować komputer lub urządzenie mobilne. Hakerzy wykorzystują malware do różnych celów — wykradania danych osobowych, haseł i pieniędzy oraz blokowania dostępu do urządzeń. A biorąc pod uwagę fakt, że „Gra o tron” posiadała zwykle tytuł najczęściej piraconego serialu, można być pewnym, że ponownie uzyska ten status wraz z premierą nowego sezonu. A to otwiera pole do rozpowszechniania na szeroką skalę wirusów.

Ubiegły rok nie przyniósł nowego sezonu, a co za tym idzie produkcja nie była aż tak popularna w sieci. Jednak od 15 kwietnia i premiery nowych odcinków ta sytuacja się zmieni. Firma Kaspersky, producent antywirusów, przedstawiła raport, w którym ostrzega przed pobieraniem odcinków. W ubiegłym roku 17% ataków było powiązanych z „Grą o tron”, co dotknęło blisko 21 tysięcy użytkowników. To i tak dużo, a wiele wskazuje na to, że w najbliższym czasie ten wynik poszybuje wysoko w górę.

Raport mówi o tym, że najbardziej zagrożonymi złośliwym oprogramowaniem odcinkami są te, które zaczynają i kończą dany sezon. Wśród nich króluje „Winter Is Coming”, czyli ten który rozpoczynał cały serial.

Nie tylko „Gra o tron” jest wykorzystywana jako nośnik wirusów. Kolejne miejsca na niechlubnej liście zajmują „The Walking Dead” oraz „Arrow”. Ponadto piraci o dodatkową zawartość „wzbogacali” odcinki takich seriali, jak „Wikingowie”, „Teoria wielkiego podrywu”, „Supernatural”, „W garniturach”, „Chirurdzy” i „Tacy jesteśmy”.

Oczywiście najlepszym sposobem uniknięcia zainfekowania komputera jest oglądanie serialu z legalnych źródeł, jak HBO i HBO GO.