REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Z „Rocketmana” zostanie wycięta homoseksualna scena? Studio chce wycisnąć z filmu jak najwięcej pieniędzy

Jak bądź brutalnie to brzmi, to nadchodząca filmowa biografia Eltona Johna może zostać wykastrowana ze scen sugerujących homoseksualne zbliżenie. Dlaczego? Jak zawsze chodzi o to samo… o pieniądze.

22.03.2019
18:42
rocketman cenzura elton john
REKLAMA
REKLAMA

Taki los może spotkać dokładnie 40 sekund materiału. Jak podał Daily Mail ta decyzja została podyktowana przystosowaniem obrazu do odbiorców w każdym wieku. To w trosce o to, aby jak najwięcej osób mogło poznać losy Eltona Johna? Raczej nie, chodzi o to, aby móc wycisnąć jak najwięcej z wpływów w box office. Brak „gorszących wątków” to obniżenie wymaganego wieku koniecznego do wejścia na salę kinową, a co za tym idzie więcej sprzedanych biletów.

Z „Rocketman” może zostać usunięta scena z nagimi Taronem Egertonem i Richardem Maddenem.

Pierwszy z wymienionych wciela się w słynnego brytyjskiego muzyka, drugi zaś w jego managera i kochanka. Jak bądź scena nie ukazuje stosunku między nimi, tak jednocześnie pokazuje aktorów roznegliżowanych od pasa w dół. To prawdopodobnie i tak zbyt dużo jak na obraz, który ma otrzymać kategorię wiekową PG-13. Dlatego reżyser dzieła, Dexter Fletcher, jest poddany presji wyrzucenia tego obrazka z finałowej wersji.

Jak na film opowiadający o osobie homoseksualnej jest to dość niefortunny pomysł, aby cenzurować go w taki sposób. Można by to było odczytać jako formę dyskryminacji i zamiatania, tak przecież wyraźnego w biografii Eltona Johna, wątku pod dywan. Nawet sam artysta miał sugerować reżyserowi, aby niczego nie krył i jeżeli zajdzie taka potrzeba, nakręcił film podlegający kategorii wiekowej R.

Przemysłem filmowym rządzi jedna, niepodzielna reguła – chęć zysku.

Oscarowy „Bohemian Rhapsody” na wielu poziomach jest filmem zbliżonym do „Rocketmana”. W obu przypadkach mamy do czynienia z biografią o homoseksualnym muzyku. Obraz o Freddie'em Mercurym rozbił bank, jeżeli chodzi o wpływy i przodował w nagrodowym sezonie. Był to jednocześnie film skrajnie pruderyjny.

REKLAMA

Paramount Pictures, czyli studio stojące za „Rocketmanem”, ma nadzieję na taki sam sukces. Liczy, że uda się to osiągnąć, idąc podobnym tropem i chowając wszystko, co mogłoby zostać uznane za kontrowersyjne, pod kołdrę. Gorzej, że ucierpi na tym sam film.

O tym jak wypadł „Rocketman” będzie można się przekonać w polskich kinach 7 czerwca tego roku.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA