REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Powstanie sequel „Bohemian Rhapsody”? Członkowie Queen poważnie rozważają stworzenie kontynuacji

Filmowa biografia Queen i Freddiego Mercury'ego przeżyła sporo zawirowań na etapie produkcji, ale końcowe dzieło odniosło ogromny sukces. Zarówno komercyjny, jak i artystyczny. Dlatego członkowie zespołu są coraz bardziej przychylni pomysłowi zrobienia jej bezpośredniej kontynuacji.

12.03.2019
10:35
bohemian rhapsody sequel
REKLAMA
REKLAMA

Zaledwie rok temu mało kto oczekiwał, że „Bohemian Rhapsody” będzie czymś więcej niż przeciętnym filmem i niezłą biografią wokalisty Queen. Pracom nad produkcją towarzyszyły ciągłe kontrowersje związane z osobą reżysera i sposobem przedstawienia orientacji seksualnej Freddiego Mercury'ego. Ale gdy film „Bohemian Rhapsody” wszedł do kin, wszelkie obawy fanów zespołu szybko zniknęły. Dzieło już w pierwszy weekend wyświetlania okazało się dużym sukcesem komercyjnym.

I choć reakcje krytyków były bardzo skrajne, to produkcja spodobała się też rozdającym nagrody.

Rami Malek doczekał się za swoją rolę Oscara, Złotego Globa i nagrody BAFTA. A sam film został też uznany za najlepszy dramat przez jury Złotych Globów. Wszystko to złożyło się na jedno z najlepiej ocenianych dzieł zeszłego roku. Dlatego pomysł sequela „Bohemian Rhapsody” nie wydaje się wcale tak szalony.

Poważne dyskusje na temat powstania drugiej części produkcji toczą członkowie Queen i legendarny menadżer zespołu, Jim Beach.

Zdradził to w rozmowie z portalem Page Six reżyser kilkudziesięciu teledysków do piosenek zespołu, Rudi Dolezal. Mężczyzna przyjaźnił się z Mercurym w ostatnich latach jego życia i współpracuje od tak dawna z Queen, że jego słowa wydają się wiarygodne. Choć oczywiście decyzja o zrobieniu sequela będzie zależeć tylko od Beacha, muzyków zespołu i wytwórni. W którym momencie historii zespołu miałby się zacząć sequel? Według Dolezala bezpośrednio po zakończeniu „Bohemian Rhapsody”:

REKLAMA

Jestem pewien, że Jim planuje zrobić sequel zaczynający się od koncertu Live Aid. Na temat drugiej części toczą się obecnie bardzo zażarte dyskusje wewnątrz rodziny Queen.

Informacje reżysera teledysków zyskują na wiarygodności również dlatego, że kilka miesięcy temu o sequelu mówił też gitarzysta zespołu, Brian May. Według niego Live Aid byłoby dobrym punktem początkowym drugiego filmu o Queen. Warto w tym miejscu przypomnieć, że na wczesnym etapie prac nad. „Bohemian Rhapsody” członkowie zespołu nalegali na to, żeby produkcja opowiedziała także o losach grupy po śmierci Mercury'ego. Być może te wydarzenia udałoby się przedstawić właśnie w sequelu. Pytanie, czy fani chcieliby to obejrzeć. Teraz pozostaje nam czekać na kolejne, tym razem oficjalne informacje w tej sprawie. Serwis Page Six dowiedział się od osoby zaprzyjaźnionej z Malekiem, że gwiazdor nie słyszał na razie nic na temat ewentualnej drugiej części filmu.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA