REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Filmy

Kevin Feige zdradził, dlaczego tytuł „Avengers: Koniec gry” był utrzymywany w tajemnicy

Przez długi czas zakończenie 3. fazy Marvel Cinematic Universe znaliśmy jedynie jako „Avengers 4”. Dlaczego tytuł był utrzymywany tak długo w tajemnicy, skoro okazał się pozbawiony spoilerów dotyczących fabuły produkcji? Zdradził to szef Marvel Studios, Kevin Feige. Ale jego odpowiedź jest... nieco dziwna.

27.02.2019
16:30
avengers: koniec gry tytuł
REKLAMA
REKLAMA

Zakończenie „Avengers: Wojna bez granic” wywołało ogromne poruszenie wśród fanów MCU. Zwycięstwo Thanosa okazało się niepodważalne, a bohaterowie Ziemi zostali zdziesiątkowani. Pozostali przy życiu członkowie Avengers mieli jednak podnieść się po porażce w kolejnej części. O „Avengers 4” wiedzieliśmy wówczas bardzo niewiele. Nawet tytuł produkcji utrzymywano w tajemnicy.

Wielu zainteresowanych zastanawiało się, dlaczego Marvel nie chciał podzielić tą wiedzą z widzami. W Internecie szybko pojawiły się rozmaite spekulacje i pogłoski dotyczące tytułu. Sugerowano, że może w jasny sposób zdradzać fabułę lub nawiązania do konkretnych komiksowych dzieł Marvela. Tajemnica podsycała ciekawość, ale wszystkie rozważania okazały się niewiele warte.

Przy okazji pierwszego zwiastuna filmu dowiedzieliśmy się, że jego tytuł brzmi „Avengers: Endgame”.

Niedługo później poznaliśmy też polską wersję - „Avengers: Koniec gry”. Pojawienie się trailera ucieszyło fanów, ale wielu poczuło zawód stosunkowo schematycznym tytułem. Nawet świadomość, że nawiązał do niego Dr. Strange w jednej ze scen „Avengers: Wojna bez granic”, nie poprawiła nastroju wszystkich osób.

O reakcje na tytuł i powody utrzymywania go w tajemnicy zapytany został niedawno prezes Marvel Studios, Kevin Feige. W rozmowie z portalem Collider przyznał, że cała sprawa została zbytnio rozbuchana i nigdy nie miała tak wielkiego znaczenia, jak przypisywali jej fani. Bronił jednak decyzji o zachowaniu całej sprawy w tajemnicy:

To był spoiler. Gdyby ludzie wiedzieli, że następny film nosi nazwę „Koniec gry”, to zdaliby sobie sprawę, że „Avengers: Wojna bez granic” nie ma zakończenia. Ale taki tytuł istniał już wtedy, kiedy wpadliśmy na pomysł dwóch filmów. Ziarna zostały zasiane już w trakcie „Czasu Ultrona”.

Problem w tym, że słowa Kevina Feige'a nie do końca trzymają się kupy.

REKLAMA

Szef Marvel Studios oraz reżyserujący oba dzieła bracia Russo lubili podkreślać, że mimo jednoczesnych zdjęć robią dwa osobne filmy. Od samego początku wiadomo było jednak, że drugi będzie bezpośrednią kontynuacją pierwszego. Przecież tak właśnie zostały zaprezentowane światu - jako „Avengers: Infinity War Part 1 and 2”. Później usunięto podtytuł, ale ścisłe fabularne połączenie obu produkcji było stosunkowo powszechną wiedzą. Wydaje się raczej, że Disney zachowywał tytuł w tajemnicy, ponieważ pozwalało mu to utrzymywać zainteresowanie nową częścią Avengers. Nawet wtedy, gdy nie miał jeszcze nic konkretnego do pokazania.

„Avengers: Koniec gry” trafi do polskich kin 25 kwietnia.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA