REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

„Love, Death and Robots” to nowa niezwykła animacja Netfliksa. Zobacz zwiastun serialu od Davida Finchera

Nowym owocem pracy twórczej Netfliksa jest animowana antologia „Love, Death and Robots”. W sieci właśnie pojawiła się zapowiedź produkcji. 

14.02.2019
19:52
Love Death and Robots
REKLAMA
REKLAMA

Z dużą dozą pewności można powiedzieć, że czasy, kiedy wielkie studia telewizyjne i filmowe patrzyły z góry na coraz to nowe starania Netfliksa czy Amazona. Wraz z ogromem prestiżowych nagród płynących w stronę serwisów VOD za ich oryginalne produkcje rozpoczęła się nowa era na rynku telewizyjno-serialowym. Jednak raz zdobyte uznanie trzeba pielęgnować, aby utrzymać się na szczycie. Wie o tym Netflix, który wciąż testuje nowe rozwiązania i wciela w życie z pozoru nawet najbardziej szalone pomysły. Taka też wydaje się nowa, animowana produkcja platformy przeznaczona dla dorosłych, a zatytułowana „Love, Death and Robots”.

„Love, Death and Robots” ma opowiedzieć 18 krótkich historii.



Pomysł jest o tyle ciekawy, że pojedyncza opowieść ma zajmować nie więcej jak 15 minut. Przekrój tematyczny jest dość szeroki. Historie mają nawiązywać do takich gatunków jak science fiction, fantasy, horror czy nawet komedia. Szeroko potraktowano także motyw animacji. Do stworzenia produkcji wykorzystano najbardziej tradycyjne, rysunkowe techniki, jak i te bardziej zaawansowane, typu CGI.

Podziw budzą także nazwiska zaangażowane w produkcję.

REKLAMA

O ile sam pomysł wydaje się intrygujący, to jednym z większych atutów antologii są nazwiska jej twórców. Wśród producentów wykonawczych „Love, Death and Robots” znajdują się między innymi reżyser „Deadpoola”, Tim Miller, Jennifer Miller, Josh Donen, którego nazwisko możecie kojarzyć z „Mindhuntera” i „House of Cards”, a także sam David Fincher. Mając tak ikoniczne nazwiska w zanadrzu, można się spodziewać, że najnowszy serial Netfliksa może odnieść spory sukces.

Animowana antologia „Love, Death and Robots” ma zadebiutować na platformie Netflix za miesiąc, 15 marca.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA